Magisterium pan robiłeś w słusznym temacie, lecz zatracenie pana ogarnęło, więc czy nie lepiej honorowo odejść…

Panie Janie szanowny, pana Przewodniczącego rozumiem, pana Sekretarza rozumiem. Wielu innych wiernych i nieświadomych rozumiem. Bo nie wiedzą, co czynią. Ale pan? Panu nie przysługuje przywilej nieświadomości. Dlatego pana nie rozumiem, panie burmistrzu Janie Owsiaku. Czy sprawujący funkcję burmistrza magister, który pisał w swej pracy magisterskiej w jednym z podrozdziałów o „pojęciu samorządu terytorialnego” naprawdę może nie rozumieć, że zamienianie samorządu mającego służyć obywatelom w instrument do osiągania swoich partykularnych celów niesie ze sobą wypaczenia jego istoty i ogromne szkody? A jeśli rozumie, to dlaczego ma wszystko i wszystkich gdzieś? Panie Janie, choćby z racji tematyki swojej pracy magisterskiej, musi pan dobrze wiedzieć na czym samorząd polega, i że pan z racji pełnionej funkcji jest jedynie władzą wykonawczą. Inne rozumienie rzeczy samorząd wypacza, i w konsekwencji staje się on zbędny, także w konfiguracji, jaką wypracował pan przez lata. Faktem ...