Potrzebne nowe otwarcie






W połowie ubiegłego roku podzieliłam się z czytelnikami forum gk24 opinią, że szansą dla miasta jest wybór nowego burmistrza. Perspektywą nie może być tylko ustawiczne jego betonowanie, bowiem wyludnienie i brak wizji w pozostałych obszarach sprawi, że po betonach nie będzie komu chodzić, a w zakładach pracy komu pracować. Pozostaną jedynie urzędnicy i pozostali bezproduktywni konsumenci publicznego grosza. Ich zawodowa bytność będzie krótkotrwała, gdyż w dalszej perspektywie nie będzie komu na nich pracować. Że nie jestem gołosłowna, świadczą statystyki za ostanie lata. Przybywa emerytów, maleje ilość mieszkańców w średnim wieku, szerokim strumieniem uciekają na zewnątrz  ludzie młodzi, rośnie liczba osób poszukujących wsparcia w opiece społecznej. Przez ostatnie półtorej kadencji, co jest paradoksem w obliczu wpompowanych pieniędzy w inwestycje ważne i mniej ważne, Świdwin strasznie zaniedbano – praktycznie we wszystkich obszarach poza betonowaniem jego podłoża. Paradoksalnie może się niedługo okazać, że pieniądze pompowane w betonowanie dróg i dróżek są wyrzucone w błoto. Co za radość z równej drogi, kiedy nie będzie po niej komu jeździć i chodzić. Raczej żadna.


Dzisiaj nie ma już żadnych wątpliwości, że komitet „Świdwin Razem” poniósł totalną porażkę w całym spektrum sprawowania władzy. Na światło dzienne wyszły sprawy, które w bardzo negatywnym świetle ukazują sposób sprawowania władzy. Oparty w dużej mierze na bezmyślnym wydatkowaniu pieniędzy, braku umiejętności ich pozyskiwania z zewnątrz (szczególnie w najbardziej sprzyjającym okresie lat 2006 – 2009), łamaniu zasad ujętych w ustawodawstwie, lekceważeniu ludzi i ich dorobku zawodowego, gloryfikowaniu miernot, nieracjonalnym windowaniu opłat i podatków lokalnych, hołubieniu związku „władza – kościół” opartego wyłącznie na transferze pieniędzy w zamian za nieukrywane poparcie wyborcze. Do tego wszystkiego dochodzi niespotykana arogancja, nepotyzm i hipokryzja miejskich decydentów. Komitet wyborczy Jana Owsiaka stał się monopolistą i pazernym konsumentem dobrodziejstw demokracji, co w bezprzykładny sposób zatarło w naszym mieście idee samorządności. Samorząd w świdwińskim wydaniu stał się strażnikiem „widzi mi się” burmistrza, a kontakt z wyborcą w decydowaniu o kluczowych sprawach dla miasta od dawna nie istnieje. Oznaki „dziwnego” ożywienia można dostrzec jedynie w kampaniach wyborczych.


W obliczu tej niesamowitej degrengolady pozostaje tylko mieć nadzieję, że społeczność doprowadzi do powstania silnego bloku obywatelskiego, który zatrze podziały i wyłoni w niedalekiej przyszłości władze oraz samorząd dające szansę zatrzymania procesu przekształcania miasta w prywatny folwark wąskiej grupy ludzi, których interes prywatny już dawno prześcignął interes ogółu. Obecna władza i samorząd nie dysponują koncepcją na „jutro miasta i jutro mieszkańców”, poza tym w zbyt dużym stopniu utracili zaufanie, by dalej żywić się obficie z naszych pieniędzy. Ten rozdział historii miasta wymaga zamknięcia.


Kto Waszym zdaniem mógłby przewodzić takiemu blokowi obywatelskiemu? Kto daje szansę skupienia środowisk dla nowego otwarcia dla miasta? Kto jest w stanie zyskać również poparcie polityczne różnych ugrupowań dla wspólnego projektu?

Komentarze

  1. Nie będzie łatwo znaleźć osobę. Poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętni będą.
    Chęci to za mało :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem spalony,
    ale chyba nie tylko przez zagraniczne słońce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co....... przypaliło słoneczko......... :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama prawda, dobrze i trafnie napisane. Wszystko się zgadza. Czas na zmiany. Każdy byłby lepszy od palacza, oby tylko nie był gejem

    OdpowiedzUsuń
  6. Lektura dla proboszcza miłującego zagraniczne wycieczki:

    http://www.tvn24.pl/papiez-niekonsekwencja-miedzy-slowami-a-czynami-podwaza-wiarygodnosc-kosciola,318585,s.html

    OdpowiedzUsuń
  7. po co ja na niego głosowałam... dzięki Wam to się już nie powtórzy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobili ludzi w trąbe i tyle.A gospodarny i logicznie myslacy burmiszcz na gwałt potrzebny

    OdpowiedzUsuń
  9. Kto to teraz posprząta te brudy i wyprowadzi miasto na drogę rozwoju.Oj jest co robić i naprawiać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś gospodarz wymysli..np podatek od deszczówki albo talony na przejscia po chodnikach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zmiana,swierze powietrze dobrze zrobi miastu.Czas na zmiany.Oszczedny skromny człowiek wyprowadzi Swidwin na dobrą drogę rozwoju.

    OdpowiedzUsuń
  12. Są jeszcze ludzie, którzy ten ciężar wzięli by na bary i zadość uczynili mieszkańcom!
    Oni się pewnie do tego nie palą gdyż czują odpowiedzialność, zwłaszcza za ewentualne porażki czy spodziewane sukcesy miasta!
    Myślę, że należy szukać i przekonywać.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  13. ...............może prezio mec ma mocne haki na szefa miasta że ten pozwala mu bezwstydnie pobierać emeryturę i pensję...................

    OdpowiedzUsuń
  14. leksus nie jeździ na prąd
    więc dlaczego ta zrzutka ???

    OdpowiedzUsuń
  15. proboszcz musi uważać
    z tym zagranicznym opalaniem
    bo skóra na nim potrzaska
    jak egipski pergamin
    :-D :-D :-D :-D :-D :-D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio w tvn pokazali, że do Tajlandii jeździ sie na dziewczynki a do Egiptu na chłopców. Tzw seks turystyka. :) :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Moze chce proboszcz nawiazać do korzeni ? .

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak zdrowy korzeń to się ożeń :-D

    OdpowiedzUsuń
  19. Dosyć tej kompromitacji i zycia na kredyt.

    OdpowiedzUsuń
  20. z budzetowej i publicznej kasy.Ekipa Razem na zasiłek do MOPSu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Arystoteles miał rację: demokracja to rząd hien nad osłami!

„Proszę, abyście zajęli się tematem dlaczego Pan Mariusz Olszewski - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świdwinie nie składał i do dnia dzisiejszego nie złożył oświadczeń majątkowych”.

Były krasnoludki, była amnezja, był wyrok… było wiele innych ciekawostek… teraz urodziła się apelacja… publiczny pieniądz płynie wartkim strumieniem… CZĘŚĆ II