Nie ma tajnych spraw, ludzie chcą...
To nie jest tajna sprawa. Przypomnijmy zatem. Grupa mieszkańców Świdwina postanowiła skorzystać z instrumentów demokratycznych i zorganizować referendum. Zgodnie z ustawą w tej materii, przygotowali ulotkę, gdzie zawarli m.in. kluczowe zarzuty wobec Burmistrza. Zrobili to oficjalnie, z chwilą wydania przez Komisarza Wyborczego Postanowienia, które uruchomiło procedurę zbieranie podpisów w celu rozpisania referendum.
Burmistrz Świdwina Jan Owsiak nie zgodził się na umieszczenie ulotki na ogólnie dostępnej tablicy Urzędu Miasta, twierdząc, że w treści ulotki został pomówiony. Po interwencji Komisarza, Burmistrz zgodę wyraził. Zarówno na łamach „Głosu Koszalińskiego”, jak i w „RegaTV” oznajmił, że w tej sprawie skieruje akt oskarżenia w trybie karnym przeciwko autorom ulotki. Minęło wiele miesięcy, a społeczność lokalna nie bardzo jest zorientowana, co dalej w tej sprawie się dzieje.
Okazuje się, że akt oskarżenia wpłynął do Sądu w Świdwinie, lecz nie znamy przyczyn odwlekania rozpoczęcia postępowania. W rezultacie Sąd Wydziału Karnego wyznaczył datę pierwszej rozprawy na dzień 9 listopada 2016 roku, z oskarżenia prywatnego Jana Owsiaka przeciwko Markowi Tarka i Mirosławowi Mazur. Przypomnijmy, obaj panowie są kluczowymi postaciami w zainicjowanym referendum – p. Tarka jest radnym obecnej kadencji Rady Miasta, p. Mazur pełni funkcję pełnomocnika grupy, która zainicjowała referendum.
Podczas pierwszej rozprawy Sąd próbował doprowadzić strony do pojednania. Sąd odniósł się do orzecznictwa w podobnych sprawach, mianowicie wskazał orzecznictwo sądów polskich i orzecznictwo europejskie, z którego wynika, że osoba taka jak Burmistrz musi się liczyć z dozwoloną krytyką, oraz niejako mniejszą ochronę w sytuacji krytykowania jego działań. Sąd zaznaczył, że może dojść do umorzenia postępowania, choć akurat w tej chwili tego nie rozstrzyga.
Na sugestię Sądu, pełnomocnik Burmistrza argumentował, że akt oskarżenia jest zasadny i nie dojdzie do jego wycofania, o co wnioskował podczas rozprawy pełnomocnik oskarżonych. Ponadto pełnomocnik oskarżonych wskazywał, że sprawa z oczywistych względów służy Burmistrzowi do ograniczenia demokracji w mieście oraz ma wywrzeć wpływ na oskarżonych, którzy są inicjatorami referendum dotyczącego odwołania Burmistrza i radnych Rady Miasta.
W konkluzji Sąd namawiał strony do porozumienia. Wskazał orzecznictwo sądowe, a zwłaszcza Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, które nie dają szczególnej ochrony karnej osobom pełniącym funkcje publiczne, a którzy mogą swoich praw dochodzić na drodze cywilnej. Sąd dał czas do następnej rozprawy oskarżycielowi, Janowi Owsiakowi, aby przeanalizował, czy podtrzymuje oskarżenie. Sąd podkreślił, że jeżeli strony nie dojdą do porozumienia, to Sąd w pierwszej kolejności zdecyduje, czy sprawy karnej nie umorzyć z uwagi na orzecznictwo ETPC. Sąd wyznaczył kolejną rozprawę na dzień 21 grudnia 2016 r.
Sprawa odbyła się w wyznaczonym terminie. Z uwagi na brak pojednania (pełnomocnik oskarżonych złożył oświadczenie, że oskarżeni takiej woli nie wyrażają), Sąd wyznaczył nowy termin rozprawy na dzień 24 stycznia 2017 r. na godz. 12:00, celem rozstrzygnięcia, czy umorzyć postępowanie.
Tyle o „tajnej” sprawie. Nas nurtuje następująca kwestia. Komisarz Wyborczy wyznaczył referendum na dzień 22 stycznia 2017 roku. Sąd Okręgowy w Koszalinie kolejną rozprawę Urząd Miasta kontra firma „Stefbud” wyznaczył na dzień 23 stycznia 2016 r., w ww. sprawie karnej na 24 stycznia 2017 r. Czyżby to zwykły zbieg okoliczności, że obie odbędą się po referendum? Każda z wymienionych spraw, a szczególnie ich rozstrzygnięcia stanowią bardzo ważne tło dla referendum, które ma się odbyć dokładnie za miesiąc.
PS. Po świętach, w oparciu o fakty: „Jak burmistrz ludzi pomawia”.
Burmistrz Świdwina Jan Owsiak nie zgodził się na umieszczenie ulotki na ogólnie dostępnej tablicy Urzędu Miasta, twierdząc, że w treści ulotki został pomówiony. Po interwencji Komisarza, Burmistrz zgodę wyraził. Zarówno na łamach „Głosu Koszalińskiego”, jak i w „RegaTV” oznajmił, że w tej sprawie skieruje akt oskarżenia w trybie karnym przeciwko autorom ulotki. Minęło wiele miesięcy, a społeczność lokalna nie bardzo jest zorientowana, co dalej w tej sprawie się dzieje.
Okazuje się, że akt oskarżenia wpłynął do Sądu w Świdwinie, lecz nie znamy przyczyn odwlekania rozpoczęcia postępowania. W rezultacie Sąd Wydziału Karnego wyznaczył datę pierwszej rozprawy na dzień 9 listopada 2016 roku, z oskarżenia prywatnego Jana Owsiaka przeciwko Markowi Tarka i Mirosławowi Mazur. Przypomnijmy, obaj panowie są kluczowymi postaciami w zainicjowanym referendum – p. Tarka jest radnym obecnej kadencji Rady Miasta, p. Mazur pełni funkcję pełnomocnika grupy, która zainicjowała referendum.
Podczas pierwszej rozprawy Sąd próbował doprowadzić strony do pojednania. Sąd odniósł się do orzecznictwa w podobnych sprawach, mianowicie wskazał orzecznictwo sądów polskich i orzecznictwo europejskie, z którego wynika, że osoba taka jak Burmistrz musi się liczyć z dozwoloną krytyką, oraz niejako mniejszą ochronę w sytuacji krytykowania jego działań. Sąd zaznaczył, że może dojść do umorzenia postępowania, choć akurat w tej chwili tego nie rozstrzyga.
Na sugestię Sądu, pełnomocnik Burmistrza argumentował, że akt oskarżenia jest zasadny i nie dojdzie do jego wycofania, o co wnioskował podczas rozprawy pełnomocnik oskarżonych. Ponadto pełnomocnik oskarżonych wskazywał, że sprawa z oczywistych względów służy Burmistrzowi do ograniczenia demokracji w mieście oraz ma wywrzeć wpływ na oskarżonych, którzy są inicjatorami referendum dotyczącego odwołania Burmistrza i radnych Rady Miasta.
W konkluzji Sąd namawiał strony do porozumienia. Wskazał orzecznictwo sądowe, a zwłaszcza Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, które nie dają szczególnej ochrony karnej osobom pełniącym funkcje publiczne, a którzy mogą swoich praw dochodzić na drodze cywilnej. Sąd dał czas do następnej rozprawy oskarżycielowi, Janowi Owsiakowi, aby przeanalizował, czy podtrzymuje oskarżenie. Sąd podkreślił, że jeżeli strony nie dojdą do porozumienia, to Sąd w pierwszej kolejności zdecyduje, czy sprawy karnej nie umorzyć z uwagi na orzecznictwo ETPC. Sąd wyznaczył kolejną rozprawę na dzień 21 grudnia 2016 r.
Sprawa odbyła się w wyznaczonym terminie. Z uwagi na brak pojednania (pełnomocnik oskarżonych złożył oświadczenie, że oskarżeni takiej woli nie wyrażają), Sąd wyznaczył nowy termin rozprawy na dzień 24 stycznia 2017 r. na godz. 12:00, celem rozstrzygnięcia, czy umorzyć postępowanie.
Tyle o „tajnej” sprawie. Nas nurtuje następująca kwestia. Komisarz Wyborczy wyznaczył referendum na dzień 22 stycznia 2017 roku. Sąd Okręgowy w Koszalinie kolejną rozprawę Urząd Miasta kontra firma „Stefbud” wyznaczył na dzień 23 stycznia 2016 r., w ww. sprawie karnej na 24 stycznia 2017 r. Czyżby to zwykły zbieg okoliczności, że obie odbędą się po referendum? Każda z wymienionych spraw, a szczególnie ich rozstrzygnięcia stanowią bardzo ważne tło dla referendum, które ma się odbyć dokładnie za miesiąc.
PS. Po świętach, w oparciu o fakty: „Jak burmistrz ludzi pomawia”.
Dajcie już sobie z tym jątrzeniem spokój. Komu jest to potrzebne? Skoro sam sąd steirdza ,że pewnych spraw osoby publiczne mogą dochodzić na drodze cywilnej to i tak się dzieje, cóż w tym takiego zaskakującego. A przecież wyśmiewaliście z burmistrz,że tylko straszy pozwem a tego nie czyni. Jak złożył pozew to też wam nie pasi. Co z wami jest, są demokratyczne reguły czy tylko trzeba uznać ,że to jest wasze pieniactwo.
OdpowiedzUsuńP.S.
Teraz możecie sobie do woli używać na mojej osobie i moim poście ile tylko macie na to ochoty , ponieważ nie sądzę abyście byli w stanie obiektywnie się sprawie przyjrzeć i tak ją przedstawić , czyli tzw."obiektywnym okiem".
masz duży problem z czytaniem ze zrozumieniem
OdpowiedzUsuńprzecież ci z bloga przedstawili relację ze sprawy
dla mnie nawet dziwne że nie zamieścili swojego komentarza co do samej sprawy
jedynie dzięki blogowi wiemy co się dzieje
Brawo blog. Dzięki Wam umierają plotki. Tak trzymać.
OdpowiedzUsuńGratuluję ci czytania ze zrozumieniem i niech już tak zostanie ,że dal sympatyków bloga jest to "tajna sprawa" w nawiązaniu do artykułu , który się ukaże po świętach.
OdpowiedzUsuńP.S. Będę brać udział w referendum i zagłosuję x2 za odwołaniem lecz z innych pobudek aniżeli tutaj lansujecie. Jednakże przy wyborach nowych władz nigdy nie oddam głosu na obecnych włodarzy jak i na tych "stojących u boku inicjatorów referendum".
To tyle , tak dla rozjaśnienia sytuacji.
Panie "strażak" niech się pan zdecyduje w końcu czy tam czy tu o nagrodę Pulitzera walczy ?
OdpowiedzUsuńSąd zachował się bardzo profesjonalnie wyznaczając datę rozprawy po referendum . Wyrok przed referendum obojętnie na korzyść jednej ze stron mógłby być odczytywany jako mieszanie się do referendum .
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to brzmi. Jednak mam odmienne zdanie co do profesjonalizmu. Z dwóch powodów:
OdpowiedzUsuń- akt oskarżenia wpłynął do sądu w lipcu, na co czekał sąd do listopada?
- przesunięcie rozstrzygnięcia po referendum działa wyłącznie na niekorzyść inicjatorów referendum, natomiast dla drugiej strony jest klasycznym parasolem ochronnym!
Jakby sąd wydał wyrok powiedzmy 10 stycznia na korzyść burmistrza to byś pisał że sąd uwalił referendum .
OdpowiedzUsuńTak by właśnie "strażak" napisał.
OdpowiedzUsuńJa mam gdzieś te sprawy i sprawki. Ja się ciszę, bo pracuję w fabryce mebli przy Królowej. Nieźle zarabiam, jest ciepełko, dobra atmosfera, rozmawiamy w dwóch językach. Właściciel z Ukrainy na święta dał nam duże paczki z łakociami, dużo słodyczy dla dzieci. Na Wielkanoc obiecał dla każdego po miękkiej kanapie. Mimo tego na referendum pójdę z całą rodziną i odwołamy tego pysznego facecika i jego kolesi.
OdpowiedzUsuńCo ty nie powiesz "strażaku" ?
OdpowiedzUsuńJa też pracuję w fabryce,paczkę też dostałem ale o miękkich kanapkach na wielkanoc nic nie słyszałem. 2X za odwołaniem burmistrza.
OdpowiedzUsuń"dobrze" napisane, dlatego nie pójdę na referendum
OdpowiedzUsuńDość zastraszania. Idę na referendum i namawiam innych żeby też szli. Rządzi nami zły człowiek.
OdpowiedzUsuńWezmę udział w wyborach bo mam do tego prawo i chcę z niego skorzystać. Nie chcę żeby ktoś decydował za mnie. Nie jest mi obojętne kto będzie sprawował władzę w moim mieście i ustanawiał podatki.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w całej rozciągłości z tobą dlatego nie pójdę na referendum tak jak większość moich znajomych co mieszkają na osiedlu.
OdpowiedzUsuńNie pisz o większości i wypowiadaj się za siebie a kto pójdzie na referendum to z pewnością od ciebie nie będzie zależało.
OdpowiedzUsuńBredzisz, ponieważ jak on nie pójdzie tzn., że od niego też zależy i to powinno dotrzeć do ciebie jak i wielu innych. Czy to choć trochę jest dla ciebie zrozumiałe?
OdpowiedzUsuńTak święta racja, jak on nie pójdzie to inni też nie pójdą bo to od niego przecież zależy, gratuluję wyjątkowej logiki tej wypowiedzi.
OdpowiedzUsuńPoza tym czytaj ze zrozumieniem, jeśli nie rozumiesz nie komentuj.