Po co się wysilać, mieszkańcy zapłacą
Nie jest tajemnicą, że ustawodawca szykując nową ustawę śmieciową stworzył dokument z wieloma wadami. Ale do czasu zapowiadanych poprawek jest obowiązujący, i tylko od samorządu w tej chwili zależy, jak sobie z tym poważnym problemem poradzimy. Mieszkańcy nie zagłębiają się bardzo głęboko w treść, dla mieszkańców najistotniejsze jest, ile w skali miesiąca będzie ich kosztować wywóz wytworzonych przez nich śmieci. Do obrony swoich interesów dokonali swego czasu wyboru radnych, więc ufają że staną oni przede wszystkim w obronie portfeli swoich wyborców.
Przede wszystkim sposób naliczania opłat i wysokość stawek za wywóz śmieci i nieczystości budzą poważne kontrowersje. I trudno się z tym poglądem nie zgodzić. Ustalenie jednakowej stawki od mieszkańca jest najbardziej krzywdzącym rozwiązaniem z możliwych. Każdy inny podany w ustawie podobnie. Taki pogląd potwierdza się na najprostszych przykładach. Burmistrz, czy prezes MEC każdego miesiąca otrzymują na rękę ładnych kilka tysięcy złotych. Ten drugi „karmi” się nawet z dwóch źródeł. Tak dobrze uposażonych ludzi jest więcej. Ale jeszcze więcej, bo blisko dwie trzecie mieszkańców, w tym emerytów i rencistów otrzymują w porównaniu z nimi „śmieszne” pieniądze w skali miesiąca. Do tego dochodzi spora ilość bezrobotnych. Naturalnym jest, że te różnice mają bezpośredni związek z ilością wytwarzanych śmieci przez jednych i drugich. Dobrze uposażeni burmistrz, czy prezes a w ślad za tym utrzymywane przez nich rodziny wytworzą zdecydowanie więcej śmieci w skali miesiąca, niż „zwykły zjadacz chleba”. Różnice w sile nabywczej jednych i drugich powodują, iż nisko uposażeniu będą dopłacać do produkcji śmieci przez wysoko uposażonych. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że przyjęty sposób naliczania opłat za śmieci, kiedy wszyscy bez wyjątku płacą jednakową stawkę jest w całości niesprawiedliwy i niespotykanie krzywdzący. W świetle tych prostych, ale jakże wymownych przykładów nasz samorząd nie stanął w żadnym zakresie w obronie mieszkańców, czyli swoich wyborców. Poszedł po prostu po najkrótszej linii oporu. Burmistrz w jednej z publicznych wypowiedzi w regionalnej prasie bardzo solidaryzował się z gminami, które postanowiły walczyć z bublem ustawowym. Niestety nie starczyło włodarzowi odwagi, aby wytłumaczyć na czym ta jego solidarność miałaby konkretnie polegać. Standardowe pustosłowie pod publikę. Podobnie mało sensownie wypowiadał się na ten temat w lokalnej telewizji.
Słynna już teraz „piętnastka” przyjęła uchwałę i uważają – uśmiechnięci od ucha do ucha – że załatwili sprawę. W ślad za tym dokumentem burmistrz ogłosił przetarg na wyłonienie firmy, która zajmie się od lipca br. wywozem wyprodukowanych przez mieszkańców śmieci. W tym wszystkim zainteresowani mieszkańcy i pracownicy ZUK nie bardzo wiedzą, jak będą mieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości, kiedy po przetargu okaże się, że „nasza komunalka” wypadła z gry i zostanie na przysłowiowym lodzie. Po drugie nic mieszkańcom nie wiadomo, jakie burmistrz i samorząd czynili kroki, czy rozpatrywali możliwości, aby pomniejszyć skalę opłat za wywóz śmieci. Czy analizowano, i czy prowadzono jakieś rozmowy „z sąsiadem” w tym kontekście zanim ogłoszono przetarg? Mając na uwadze fakt, że miasto Świdwin niemal w całości otoczone jest wkoło gminą Świdwin!
Nowe prawodawstwo niesie ze sobą znakomite rozwiązanie, które pozwoliłoby min. mieszkańcom Świdwina i gminy Świdwin pomniejszyć opłaty za wywóz śmieci nawet o ok. 30 procent. Prawo bowiem pozwala na zorganizowanie tzw. „zamówienia wspólnego”. Czy i na ile rozważano - w obliczu prawnych możliwości - przeprowadzenie wspólnego postępowania z gminą Świdwin, tej wiedzy nie mamy. Na drodze porozumienia stron mogły wspólnie stanąć do przetargu miasto i gmina Świdwin. Wystarczyło się dogadać, ustanowić pełnomocnictwo upoważniające dany podmiot do przeprowadzenia postępowania i udzielenia jednego zamówienia wspólnego dla obu podmiotów. W przypadku takiego rozwiązania mieszkańcy miasta i gminy płaciliby zdecydowanie mniej za wywóz śmieci, a żadna ze stron stająca do wspólnego przetargu nic by nie traciła na rzecz drugiej, bowiem warunki realizacji takiego wspólnego zamówienia mogą się różnić dla danej gminy, odpowiadając ich indywidualnym potrzebom i możliwościom.
Warunkiem zasadniczym dla zorganizowaniu takiego „zamówienia wspólnego” w interesie mieszkańców jest wola stron. Jak z tą wolą jest naprawdę od dawna wiemy. Nasz burmistrz nigdy nie wyrażał chęci do współpracy z jakąkolwiek gminą, z jakimkolwiek wójtem naszego powiatu. Niech będzie dużo drożej, ale ja sam… Tyle, że nie burmistrz i radni zapłacą a niestety jak zwykle mieszkańcy.
Płacić i bez protestów mi tu.Kto ma ten konsumuje a jednocześnie produkuje smieci.Normalne zjadacz chleba po raz kolejny dostał w d....
OdpowiedzUsuńPycha i arogancja prowadzi do takich rezultatów.Efekt końcowy jest taki ze władza nie odpowiada ze skutki swojej radosnej działalności. A na koniec wyborca ma wrazenie ze kolejny raz został zrobiony w bambuko.5 osób w domu razy..kolejny super podatek.Do tej pory płaciło się od kosza.Ustalili najdrozszą cenę za śmieci jakby tu mieszkali krezusi z Sopotu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z autorem. Wysokość opłaty za śmieci powinna być naliczana od wysokości dochodów.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuńOśmielę się zadać retorytczne pytanie.Kto wytwarza więcej śmieci krezus z ratusza ,członek ekipy razem ,czy ja pracownik za 2000 mający na utrzymaniu 4 osobową rodzinę?
OdpowiedzUsuńCBA zapowiedziało przyglądanie się przetargom śmieciowym. Dlatego gminy wolą stawać do przetargu w "pojedynkę". Wtedy można prawie "wszystko".
OdpowiedzUsuńKolejny wyczyn jaśnie panującego króla i jego dworu.
OdpowiedzUsuńDużo w mieście się mówi o problemie zróżnicowania opłat za śmieci. Chodzi o opłaty jakie będą wnosić mieszkańcy bloków oraz mieszkańcy domków jednorodzinnych. Ustalono, że płacimy od osoby 12zł w przypadku gdy śmieci segregujemy i 17 zł gdy śmieci niesegregujemy. Słyszałam, że opłaty w blokach mają być dużo niższe i tego nie rozumię. Gdy do tego dojdzie uważam, że takie zróżnicowanie oznacza rażącą nierówność wobec prawa, dyskryminację pewnej grupy obywateli i jest niezgodne z konstytucją RP. Jeżeli mamy płacić od osoby to niema różnicy gdzie kto mieszka czy w domku rodzinnym czy też w bloku - opłata winna być równa dla wszystkich
OdpowiedzUsuńWeźciec w końcu wypier....cie faceta tak jak w moim kochanym Elblągu i będzie wreszcie spokój.
OdpowiedzUsuńNie ma co czekać do wyborów bo to zbyt długo na rozpasanie.
Po takim rozpasaniu znowu wygra wybory.
Krycha, rusz wreszcie dupę zamiast pisać prozy na tym blogu. My Tobie pomożemy! Tylko zrób coś zamiast pier.....ć!!
ciekawe słowo "weźcie" :-)
OdpowiedzUsuńautorzy bloga mimo wszystko coś robią, a co ty i reszta? żeby nie autorzy bloga dalej byście siedzieli z podkulonymi ogonami........ a szefuncio miasta dalej by przy pomocy proboszcza kreował się na alfę i omegę....... ratusz.inc, kryc.ha i współpracujący z nimi dali argumenty, to wy ruszcie d....py a nie stękacie...... czyimś rączkami.........
Najpierw niech oni się ruszą... jak zwykle dziecinada. Ten bloh powinien nazywać się nie " Nasz Świdwin" a "Nasza Piaskownica".
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaa, jak można stawiać kontrę pazerniakom i nieudacznikom z Razem. Kto śmie atakować świdwińskiego męża stanu. Zobaczymy jaki będzie finał tej radosnej twórczości darmozjada z pałacu :-D
OdpowiedzUsuńBurmistrz z kasztelanem w lokalnej TV to jest dopiero piaskownica hehehehe
OdpowiedzUsuńJak robili ten drugi wywiad w tv rega to nawet zabawki zabrali kasztelanowi i burmistrzowi żeby prawda nie wyszła na jaw. A tak w ogóle widać, że prawda boli ale na pewno w przyszłym roku nas wyzwoli.
OdpowiedzUsuńProszę o podstawę prawną , która umożliwia ogłoszenie przetargu wraz z jakąś gminą. Interesuję się tematem ale nie znalazłem do tego zapisu bloga artykułu w ustawie.
OdpowiedzUsuńWywiady w tv rega to cyrk i parodia.Homo sovieticus zywy, ma się dobrze.Dlatego robią co chcą.Zadłuzają,niegospodarnoscią staczają miasto w niebyt.To farsa nie demokracja.
OdpowiedzUsuńZakupy grupowe to dbanie o publiczną kasę.Ale do tego trzeba klasy i pokory.
OdpowiedzUsuńZnakomita wykładnia. Super ratusz.inc.
OdpowiedzUsuńBurmistrzowi i radnym albo brak woli, albo są ignorantami, albo zieją pychą, albo rzeczywiście są przedszkolakami.
Do twórców bloga: TAK TRZYMAĆ !!!
Radni powinni w trybie pilnym zobowiązać burmistrza do unieważnienia rozpisanego przetargu na wywóz śmieci. Radni w interesie swoich wyborców i wszystkich mieszkańców poszukać korzystniejszego rozwiązania. W grę wchodzą duże pieniądze. Propozycja autora artykułu jest warta rozważenia. teraz już rozumiem, czemu naciśnięto na CBA, aby wzięło pod lupę śmieciowe przetargi. W tym coś jest!
OdpowiedzUsuńRadni ruszcie tyłki.
OdpowiedzUsuńMoże być taniej i chcemy mieć taniej.
Przed wyborami CBA będzie miała co robić :-D
OdpowiedzUsuńByłem radnym w poprzedniej kadencji. Nie liczcie, że obecni radni coś zrobią. Burmistrz jest dla nich guru, oni nie mają własnego zdania. Wyborcy się nie liczą.
OdpowiedzUsuńO czym Wy piszecie. W Świdwinie drugą kadencję nie ma Rady Miasta. Mamy do czynienia z fikcją i figurantami.
OdpowiedzUsuńRadni ale bezradni.
OdpowiedzUsuńCzy włodarze miasta pracują społecznie? .
OdpowiedzUsuńhehe dobre zarabiają jak szejki arabskie a nie jak wybrani przez mieszkańców Świdwina.Czy kryzys ich dotyka? .Ekipa Razem , ich rodziny,pomocnicy udają ze wszystko ok.Medale.nagrody.kaska, hulaj dusza piekła nie ma.Czyzby czuli się bezkarni i nie boją się rozliczenia ani gniewu wyborców.
OdpowiedzUsuń[Parszywa 15.stka ]robi dobrą minę do zlej gry.Doczekać do wyborów a potem się Jasia wybierze i będzie dalej eldorado.
OdpowiedzUsuńIm bardziej drzecie mordy tym bardziej boicie się Owsiaka! I tak zostanie burmistrzem nawet gdybyście się posrali w porcięta.
OdpowiedzUsuńTylko strach może generować taką nienawiść!
Jesteście malutcy jak pisior noworodka.
Nie wysilaj się, dobrze wiemy kto ma bezustanną sraczkę... ze strachu i już się martwi powrotem do pracy w starostwie hehehe
OdpowiedzUsuńDobrze również wiemy kto jest specjalistą od nienawiści. Ta sama osoba, która ma ze strachu sraczkę od rana do wieczora. Jeden kibel w urzędzie jest zarezerwowany tylko dla tej osoby hehehe
OdpowiedzUsuńMasz na myśli łaciatą ze starostwa, która tak trzęsie dupą ze strachu, że nie jest w stanie założyć majtek na tą dupinę?
OdpowiedzUsuńtaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuń