Tupet i pycha na miarę księgi Guinnessa
Nie inaczej należy nazwać niedawny występ dwóch najważniejszych osób w świdwińskim samorządzie. Zarówno przewodniczący rady miasta, Henryk Klaman, jak i burmistrz miasta, Jan Owsiak, podczas ostatniej sesji po raz kolejny pokazali, że pycha i tupet ich nie opuszczają. Ileż trzeba mieć w sobie czelności, by wypowiedzieć takie oto słowa:
- W imieniu radnych i znakomitej większości mieszkańców gratuluję burmistrzowi – oznajmił Henryk Klaman po głosowaniu nad absolutorium dla burmistrza.
Nie po raz pierwszy Henryk Klaman w bezczelny sposób przekłamuje rzeczywistość. Trzeba sięgnąć szczytu tupetu i pychy, by w ten sposób powoływać się na większość mieszkańców. Jak przewodniczący wyliczył tę większość? Jak zwykle po swojemu, co mogliśmy zauważyć na jednej z sesji w tym roku, kiedy nie mógł policzyć do siedmiu. Tym czasem teraz poradził sobie z tysiącami. A może się mylimy. Może dodanie słowa „znakomitej” kryje w sobie jakąś tajemnicę. Kogo przewodniczący miał na myśli? Może radni i ich rodziny, to ta „znakomita większość”?
Kiedy spojrzymy bardziej poważnie na problem wynikły z wypowiedzi przewodniczącego Klamana, i przyjmiemy, że miał na myśli mieszkańców-wyborców reprezentowanych przez radnych, to niestety tej większości, o której mówi również nie dostrzegamy. Na 12795 uprawnionych do głosowania w dniu wyborów w 2010 roku, głos na radnych - głosujących na ostatniej sesji za absolutorium dla burmistrza - oddało łącznie 3601 wyborców. Stanowi to blisko 28% uprawnionych do głosowania. Nawet, gdyby wziąć pod uwagę wynik wyborczy burmistrza Owsiaka, to tej „znakomitej większości mieszkańców” nie dostrzeżemy. Pan Owsiak na ww. ilość uprawnionych do głosowania otrzymał z tego 37% głosów. W tym więc przypadku również sporo brakuje do większości. Skąd więc przewodniczący Klaman wziął tę „znakomitą większość mieszkańców”, w imieniu której gratulował burmistrzowi? Nie dajmy się zwariować, Henryk Klaman powołuje się na nieistniejącą większość, o której być może w chwili wypowiadania tych słów zamarzył. Pomarzyć dobra rzecz. Ale oprócz marzeń, radny Klaman dopuszcza się publicznie fałszowania stanu faktycznego. Jakim zatem prawem pozwala sobie na takie sformułowania, na powoływanie się na większość? Słowa Henryka Klamana mijają się z rzeczywistością, więc pewnie powołał się na fikcyjną większość prawem tupetu i pychy, i z racji rozmiaru godnymi zanotowania w księdze Guinnessa.
Kolejnym przykładem tupetu są podziękowania burmistrza Owsiaka podczas sesji, skierowane do radnych, gdzie stwierdza, że w pojedynkę, bez radnych, niewiele by zdziałał. Koń by się uśmiał słysząc coś takiego. Coś nam się zdaje, że poza podnoszeniem ręki w odpowiednim momencie niewiele radni z siebie dali, by uczciwie dzisiaj spojrzeć swoim wyborcom w oczy. Ten wyborczy motyw w ustach burmistrza jest szczytem hipokryzji, bo niemal każdy z zainteresowanych mieszkańców doskonale wie, co mogli i co robili przez całą kadencję radni. Ano tyle, na ile im pozwolił burmistrz, czyli stwarzali pozory, na dodatek bardzo nieumiejętnie, a nawet niekiedy bardzo zabawnie.
O absolutorium wypowiedział się radny Roman Artyński. Przy okazji: nieprawdą jest, że radny Artyński nie zasługuje na szacunek. Pogląd niektórych, że uciekł z tonącego okrętu jest dla niego krzywdzący. Miał prawo „uciec”, bo okręt rzeczywiście tonie, a on przecież nie jest kapitanem tego statku i miał prawo zejść z pokładu. Nie można więc mówić o ucieczce, lecz rozsądku i odpowiedzialności wobec wyborców. Nie dziwi więc, że jako jedyny radny wyraził swoją opinię przed głosowaniem absolutorium. Radny Roman Artyński zgodnie z prawdą zauważył, że dobry wynik finansowy miasta na koniec minionego roku nie jest zasługą dobrej gospodarki finansowej gospodarza, lecz wyemitowanych obligacji na kwotę 6.000.000 zł. Przyznajmy, ten zabieg uratował miasto przed interwencją RIO. W obliczu tego faktu radny Artyński miał pełne prawo wstrzymać się od głosu, z czego pozwolił sobie skorzystać.
Panu przewodniczącemu Klamanowi radzimy, aby wypowiadał się w swoim imieniu i nie mieszał do tego mieszkańców. No, chyba że chce trafić do księgi Guinnessa, to inna para kaloszy. W imieniu obecnych radnych natomiast niech mówi co chce, nikt zapewne nie będzie oponował (poza małymi wyjątkami).
Idą wybory. Rządzący nami – marzą. Marzą być, konsumować, dzielić i rozdawać. Nasze! Nie zdziwmy się, kiedy lada dzień ponownie będą się wbrew prawdzie powoływać na „znakomitą większość mieszkańców”. Tę ekipę „razem” na to stać.
Chyba najpierw komisja rewizyjna powinna wyjaśnić sprawę uciekającego prądu?! Wódz dopiero po wyjaśnieniu powinien otrzymać absolutorium ;-)
OdpowiedzUsuńPanie Przewodniczący RM kim Pan jest, przedstawicielem mieszkańców miasta Świdwin, który ma pilnować naszych pieniędzy jak pies gospodarza przysłowiowej michy, czy przedstawicielem Pana Burmistrza. Jak poczytałem ostatnie wpisy i informacje na temat RM i działanie naszych ASÓW, to włos mi się na łysej głowie zjeżył. Proszę powiedzcie mi o co w tym wszystkim chodzi, bo się po prostu pogubiłem.
OdpowiedzUsuńNa koniec dedykacja:
KULAWY I ŚLEPY
Niósł ślepy kulawego, dobrze im się działo;
Ale że to ślepemu nieznośne się zdało,
Iż musiał zawżdy słuchać, co kulawy prawi,
Wziął kij w rękę: "Ten - rzecze - z szwanku nos wybawi".
Idą; a wtem kulawy krzyknie: "Umknij w lewo!"
Ślepy wprost i, choć z kijem, uderzył łbem w drzewo.
Idą dalej; kulawy przestrzega od wody -
Ślepy w bród: sakwy zmaczał, nie wyszli bez szkody*
Na koniec, przestrzeżony, gdy nie mijał dołu,
I ślepy, i kulawy zginęli pospołu.
I ten winien, co kijem bezpieczeństwo mierzył,
I ten, co bezpieczeństwa głupiemu powierzył.
POZDRAWIAM CZYTELNIKÓW BLOGA.
Zobaczycie znakomitą większość w wyborach na jesieni.
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd to zdziwienie autorów bloga. Przecież sami wypowiadają się też w imieniu mieszkańców.
OdpowiedzUsuńBurmistrz nie umie ściągać dla miasta pieniędzy z UE. Najlepiej mu wychodzi ściąganie pieniędzy do mieszkańców.
OdpowiedzUsuńnie odwracaj kota ogonem
OdpowiedzUsuńPrzy takim burmistrzu lepiej iść do opieki niż prowadzić działalność gospodarczą.
OdpowiedzUsuńz klamana wazelina aż cieknie
OdpowiedzUsuńMam prośbę do twórcy wytłumaczenie jednej sprawy….
OdpowiedzUsuńZgodnie z ustawą o samorządzie gminnym Gmina może zatem wykonywać zadania własne podejmowane w celu zaspokojenia zbiorowych potrzeb wspólnoty:
- w formie jednostki organizacyjnej niewyodrebnionej ze swojej struktury,
- w formie utworzonego przez siebie podmiotu prawa prywatnego, w szczególności
spółki prawa handlowego,
- poprzez powierzenie wykonania określonych zadań osobom trzecim na podstawie
umowy.
Uchwałą Rady Miasta Świdwin Nr XXXVl/288io1 z dnia 25 października 2001 r. w Sprawie utworzono zakład budżetowy Park Wodny ,,Relax” w Świdwinie, który zgodnie ze statutem ma realizować zadania własne gminy w tym między innymi naukę pływania.
Jednocześnie Parku Wodnym Relax zlecił zadanie nauki pływania ( oraz innych zadań) prywatnemu podmiotowi szkole pływania Animus.
W związku z powyższym proszę o wytłumaczenie:
1. Po co tworzono jednostkę organizacyjną, która zleca zadania, do których została stworzona podmiotom trzecim ( czy to jest w ogóle dopuszczalne skoro nie ma zapisu w statucie jednostki organizacyjnej o takiej możliwości). Czy nie można tego było zlecić bezpośrednio szkole Animus tylko dodatkowo ponosić koszty funkcjonowania zakładu budżetowego Relax.
2. Czy mając na uwadze sytuację finansową jednostki budżetowej Relax w Świdwinie nie może ona uzyskiwać dochodów z nauki pływania tak jak szkoła Animus ( chyba jakieś uzyskuje skoro funkcjonuje).
3. Po co Dyrektor jednostki skoro zleca wszystko podmiotom trzecim.
4. W jakim trybie wyłoniono szkołę Pływania Animus???
Jeszcze trochę cierpliwości, a ten śmieszny samorząd przestanie z nas robić głupków.
OdpowiedzUsuńUczestniczyłam w niedzielnej mszy. Nie pojmuję dlaczego proboszcz robi z siebie pośmiewisko. Pewnie za kasę ?
OdpowiedzUsuńMusimy się rozprawić z układem niszczącym to miasto.
OdpowiedzUsuńPodaj więcej szczegółów, bo nie wszyscy wiedzą o co chodzi.
OdpowiedzUsuńLEW i ZWIERZĘTA
OdpowiedzUsuńLew, ażeby dał dowód,jak wielce łaskawy,
Przypuszczał konfidentów do swojej zabawy.
Polowali z nim razem, a na znak miłości
On jadł mięso, kompanom ustępował kości.
Gdy się więc dobroć taka rozgłosiła wszędy,
Chcąc im jawnie pokazać większe jeszcze względy,
Ażeby się na jego łasce nie zawiedli,
Pozwolił, by jednego spośród siebie zjedli.
Po pierwszym poszedł drugi i trzeci, i czwarty.
Widząc, że się podpaśli, lew, choć nieobżarty,
Żeby ująć drapieży, a sobie zakału,
Dla kary, dla przykładu, zjadł wszystkich pomału.
Już Ci odpowiadam. Przykładowo-Dom Kultury też ma zadania np. organizację koncertów, spektakli teatralnych itp. Czy to znaczy,że pracownicy zamku mają koncertować albo grać sztuki teatralne? Wystarczy że kabaret mamy na sesjach :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Uczestniczyłam w niedzielnej mszy. Nie pojmuję dlaczego proboszcz robi z siebie pośmiewisko. Pewnie za kasę ?
Proboszcz nie powinien naszego burmistrza wychwalać w kościele, ale dać mu porządną lekcję pokory. Pytanie, czy proboszcza na to stać?
Nic z tego nie będzie.
OdpowiedzUsuńProboszcz potrzebuje podobnej lekcji.
Też byłem na niedzielnej mszy i słuchałem tej pychy. Powiem tak. Ksiądz proboszcz niech się nie martwi o tego „skromnego człowieka”, który ma prezydencką pensję. On sobie poradzi, dba o rodzinne interesy jak żaden pan wcześniej. Ksiądz proboszcz powinien się zainteresować, czemu wzrasta liczba petentów opieki społecznej, czemu rodzi się coraz mniej dzieci, czemu ubywa mieszkańców, czemu władza opływa w dostatki, czemu samorząd podnosząc podatki i opłaty produkuje biedę i bezrobotnych itd. itp. itd. Ksiądz proboszcz nie powinien wspierać władzy, która ocieka pieniędzmi, bo ta władza sobie poradzi. Ksiądz proboszcz nie powinien jeździć luksusowym autem, szukać ekskluzywnego wypoczynku na zagranicznych wycieczkach w obliczu rosnącej biedy. Ksiądz proboszcz jest dla nas, a nie dla władzy i nie o władzę powinien zabiegać i o nią się troszczyć, lecz pochylić się nad naszym codziennym bytem. Zamiast ubolewać nad „skromnym człowiekiem”, który o nas nie myśli i opływa wraz z rodziną w dostatki naszym kosztem, ksiądz proboszcz choć raz powinien z ambony wspólnie z nami w świątyni poszukać recepty na odnalezienie szacunku i wartości, i wskazać drogę rozwiązywania naszych codziennych problemów. Ksiądz proboszcz powinien władzy wytłumaczyć, że jesteśmy wspólnotą, samorządem i na równi wszyscy powinniśmy ponosić koszty trudnych czasów. Ksiądz proboszcz jest z nas i powinien być z nami, bo my łożymy na utrzymanie władzy i łożymy na utrzymanie parafii i księdza. Ksiądz proboszcz zamiast potępić arogancję władzy, wpisuje się nieładnie w jej głaskanie i użalanie się nad nią. Przecież to nie wytrzymuje presji faktów i presji prawdy, które dla księdza proboszcza powinny być główną wykładnią we współżyciu w naszej wspólnocie. Od księdza proboszcza jako parafianin oczekuję skromności i pokory, rozsądku i rozwagi, dobrego słowa i dobrej rady – nie hołubienia władzy, która mieszkańcom gra na nosie i przypomina sobie o jej problemach tylko przed wyborami. Klepanie władzy po plecach i ostentacyjne użalanie się nad władzą jest żałosne.
OdpowiedzUsuńPanie burmistrzu, niech pan się bierze do roboty, a jak pan nie potrafi, to proszę zwolnić miejsce dla kogoś, kto będzie potrafił zarządzać tym miastem.
OdpowiedzUsuńKiedys był teatr w Świdwinie... A teraz mamy outsourcing..... I placimy za to pensje Dyrektorom.... Tragedia... Wszyscy potrafia robic inters na basenie oprócz samego basenu, do ktorego dokładamy z naszych podatkow... Czy ktos policzył ile przez te lata juz poszło i co by mozna było za ta kase zrobić ( tylko prosze nie pisac ze mozna by zrobic kolejne stołki w kolejnych zakładach budżetowych z kolejnym outsourcingiem :-))... A tak finansujemy bandę nieudaczników.....
OdpowiedzUsuńNo ja przepraszam, strzelanie z łuku jest własnością autorską ŚOK i nie wymaga outsourcingu :)
OdpowiedzUsuńWskazówki do poprawnego sporządzenia oświadczenia majątkowego:
OdpowiedzUsuńX ZOBOWIĄZANIA PIENIĘŻNE
W punkcie tym należ wykazać zobowiązania pieniężne o wartości powyżej 10.000 zł w szczególności kredyty i pożyczki zaciągnięte w bankach i innych instytucjach oszczędnościowo-kredytowych, pożyczki od osób prywatnych oraz np. zaciągnięte w zakładzie pracy. Ponadto należy wskazać na jakich warunkach to
zobowiązanie zostało udzielone :
- przez jaką instytucję,
- w związku z jakim zdarzeniem – np. na budowę domu, zakup lokalu, zakup samochodu.
W przypadku zaciągnięcia kilku zobowiązań w oświadczeniu należy wymienić wszystkie zobowiązania.
To tak dla przypomnienia ważniakowi.
Ks.Proboszcz zapomniał w swych zapędach o skromności, pokorze i zwykłej ludzkiej przyzwoitości a cnoty te, są przypisane stanowi kapłańskiemu a wręcz wpisane w istotę posługi kapłańskiej. I proszę mi uwierzyć, jest mi bardzo przykro, że muszę to napisać na forum.
OdpowiedzUsuńUważam, za wielką porażkę to, że prokurator nie wszczął postępowania wyjaśniającego w sprawie ,, znikającego prądu" dał tym samym przyzwolenie na bezkarność władzy samorządowej i jeszcze kogoś i jest mi z tego powodu wstyd.
OdpowiedzUsuńWyszło na światło tyle kontrowersyjnych spraw, że euforia pana Klamana po przegłosowaniu absolutorium była nie na miejscu. Powoływanie się na większość mieszkańców jest nieuprawnione. Dobrze, że to końcówka rządów tych zadufanych w sobie ludzi.
OdpowiedzUsuńJa się nie dziwię. Klaman nigdy nie miał poczucia wstydu. Dla mnie to unikalny wazeliniarz pod swoje potrzeby :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie
OdpowiedzUsuńParafrazując :
- Powiedz mi, po co jest ten mis?
- Właśnie, po co?
- Otóż to. Nikt nie wie po co i nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu. I co się wtedy zrobi?
- Protokół zniszczenia.
- Zapamiętaj: Prawdziwe pieniądze zarabia się na drogich, słomianych inwestycjach.
Nie piszcie tak długich powieści bo tego dzisiaj nikt nie ma czasu czytać.
OdpowiedzUsuńCzyta się tylko krótkie i treściwe wypowiedzi takie rzępolenie wszyscy pomijają.
ja krótko i na temat: TA EKIPA MUSI ODEJŚĆ
OdpowiedzUsuńZ poczty do nas:
OdpowiedzUsuń"Reprezentantka Polski w kadrach młodzieżowych, zawodniczka pierwszej drużyny mks olimpii szczecin z którą właśnie awansowała do ekstraligi kobiet, kapitan młodzieżowej kadry wojewódzkiej. Nie ma żadnego stypendium za osiągnięcia w sporcie. Nasze świetne władze doskonale wiedzą ( wachowiak bogdan jako szef wydzialu do spraw kultury doskomale wie o jej osiągnięciach), nigdy nie było wniosku nic o przyznaniu stypendium na które zasługuje. Ale przecież ważniejsze jest wyzsza pensja dla burmistsza i placenie rachunków za kościół. Napiszcie o tym bo to przykład jak władze doceniają osoby z osiągnięciami".
(zgodnie z oryginałem)
Po pierwsze Wachowiak jest zarobiony bo pracuje na dwóch etatach więc nie ma sie chłopa co czepiać bo robotny jest...
OdpowiedzUsuńPo drugie skoro gra w Szczecinie to dlaczego ma jej Świdwin płacić ¿¿¿¿¿
Po trzecie w naszym mieście jest wielu członkow kadry narodowej, medalistow mistrzostw polski a oprócz nędznych ochłapów ( jak juz wszystko podziela miedzy siebie) w postaci rocznej nagrody burmistrza nic nie dostaja...
Po czwarte wszytkie okoliczne miasta maja programy stypendialne dla wybitnych sportowcow ale u nas wola placic np. za nieudolnosc dyrektora basenu (bo to dopiero mistrz w swojej robocie)