Komu tak naprawdę potrzebne są płatne parkingi?
Władze miasta, ale również niektórzy radni optują za wprowadzeniem płatnych parkingów. Nasz zespół zastanawia się, komu tak naprawdę potrzebne są płatne parkingi w naszym mieście? Czy aby pod przykrywką pomocy dla poruszających się pojazdami nie chodzi wyłącznie o podreperowanie budżetu?
Strefy płatnego parkowania ograniczą ilość klientów w sklepach a nie odwrotnie, jak sądzi część zwolenników tego pomysłu. Z zebranych przez nas opinii wynika, że znaczna część mieszkańców jest przeciwnikiem płatnych parkingów. Może to i logiczne, bo przecież Świdwin nie ma ściśle określonego centrum zakupowego, a na zakupy ludzie wybierają się w różne części miasta. Rozmieszczenie punktów sprzedaży w świdwińskiej aglomeracji przemawia za tym, że strefy płatnego parkowania są w ogóle niepotrzebne. Bardziej zainteresowani tą sprawą twierdzą, iż strefy płatnego parkowania powinny być jedynie przed urzędami, za które płaciliby także zatrudnieni tam urzędnicy. Głownie przed ratuszem i starostwem, bowiem ich pojazdy stoją przez wszystkie godziny pracy. Tym samym odwiedzający te instytucje petenci mają znacznie ograniczone możliwości zaparkowania na czas załatwiania tam swoich spraw.
Wiele przemawia za tym, aby pomysłodawcy utworzenia stref płatnego parkowania zlecili jakiejś profesjonalnej firmie przygotowanie symulacji, dokumentu pn. czy i dlaczego? Wprowadzenie takich uregulowań tzn. płatnych parkingów powinno być poprzedzone rzetelną konsultacją społeczną. Nie można przecież ludzi uszczęśliwiać na siłę. Realizacja pomysłu stworzenia płatnych parkingów skończyła się w kilku miastach protestami mieszkańców, kupców i rzemieślników. Ostatecznie w tych miastach władze wycofały się z pomysłu. Jak będzie w Świdwinie, trudno powiedzieć. Dużo może zasugerować wspomniana konsultacja społeczna. Informujemy dla porządku, że w wielu miastach ok. 30% mieszkańców było za płatnymi parkingami a ok. 70% przeciw.
Jest też spora grupa osób, z którym rozmawialiśmy, twierdzących, iż strefy płatnego parkowania w Świdwinie nie są potrzebne, a pomysł wraca co jakiś czas wyłącznie w celu chęci podreperowania budżetu miasta kosztem zmotoryzowanych mieszkańców. Nam podoba się pomysł (jest racjonalny), aby płatną strefę parkowania stworzyć jedynie przed ratuszem i tym samym starostwem. Oczywiście pod warunkiem, że za zajęte miejsca będą płacili bez wyjątku wszyscy, także zatrudnieni w ratuszu i starostwie pracownicy.
płatne parkingi niczego nie zmienią, no może tylko to, że znowu ktoś nabije sobie sakiewkę, pytanie kto i kogo to będzie znajomy? co do urzędasów, to może czas jeździć rowerami, Panie Burmistrzu i Panie Starosto może dacie każdemu jeżdżącemu rowerem dodatek za pedałowanie? to może przekona ich do zdrowego stylu życia, bo po 8 godzinach siedzenia i p......... w stołek troszkę ruchu nie zaszkodzi :(
OdpowiedzUsuńDobre jest rozwiązanie „niemieckie”, czyli takie w którym nie płacimy za parkowanie, ale można się zatrzymać na max. 30 minut umieszczając za szybą odpowiednio ustawiony „zegar”.
OdpowiedzUsuńWieści w mieście niosą, że sufit podwieszony w zamku wykonał zakład budowlany ze Świdwina Pana Hećmana, ponoć tak fachowo została wykonana ta robota, że przecięto przewód elektryczny, oraz uszkodzono rurę hydrantową?. Ciekawy jestem czy to plotka czy też nie?. Jeśli to prawda to nasuwa się inne pytanie, kto za te wszystkie roboty zapłacił?. Czy Urząd Miasta, ZUK, czy też zapłacą podatnicy, a czemu nie mógłby zapłacić włodarz ze swoich poborów?. Może Blog lub jakiś radny doszedł u prawdy i uchylił nam rąbka tajemnicy kto to sfinansował?.
OdpowiedzUsuńChodzi, i żali się Józziu po grodzie że do włodarza dostać się nie może.
OdpowiedzUsuńMyśli sobie Józiu, a niech tam wezmę jagodziankę i zrobię mu niespodzinkę.
Żar się z nieba leje. Myśli Józiu, co się dzieje, czemu ludzie w grodzie rzeczą wieści.
Czemu bezemnie rzecze z rozkwaszoną miną.
Myśli sobie pójdę!.
Pokaże przepiękne referendalne tabliczki!.
Niech wie że nie obejdzie się bez zaliczki!.
Wieści w mieście niosą, że sufit podwieszony w zamku wykonał zakład budowlany ze Świdwina Pana Hećmana, ponoć tak fachowo została wykonana ta robota, że przecięto przewód elektryczny, oraz uszkodzono rurę hydrantową?. Ciekawy jestem czy to plotka czy też nie?. Jeśli to prawda to nasuwa się inne pytanie, kto za te wszystkie roboty zapłacił?. Czy Urząd Miasta, ZUK, czy też zapłacą podatnicy, a czemu nie mógłby zapłacić włodarz ze swoich poborów?. Może Blog lub jakiś radny doszedł u prawdy i uchylił nam rąbka tajemnicy kto to sfinansował?. A może jakiś życzliwy urzędnik byłby w stanie to sprawdzić kto ma taką hojną rękę?.
OdpowiedzUsuń,,...Nam podoba się pomysł (jest racjonalny), aby płatną strefę parkowania stworzyć jedynie przed ratuszem i tym samym starostwem. Oczywiście pod warunkiem, że za zajęte miejsca będą płacili bez wyjątku wszyscy, także zatrudnieni w ratuszu i starostwie pracownicy..."
OdpowiedzUsuńPOPIERAM
Jako mieszkaniec popieram rozwiązanie „niemieckie”, czyli takie w którym nie płacimy za parkowanie, ale można się zatrzymać na max. 30 minut umieszczając za szybą odpowiednio ustawiony „zegar”w godzinach od 8.00 do 18,00.Może wreszcie pomogłoby to odblokować ulicę 3-go Marca i i ul. T. Kościuszki gdzie pracownicy sklepów i właściciele na cały dzień zablokują możliwość czasowego postoju aby załatwić najpilniejsza sprawę.
OdpowiedzUsuńA myślę że i ilość klientów tez mogłaby wzrosnąć z uwagi na możliwość zaparkowania czasowego.
A ja popieram rozwiązanie "kaziuków" .Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz.
OdpowiedzUsuń