Czy nie lepiej skupić się, aby „odchwaścić” samorząd i świadomie wybierać dobrych radnych?


Po niemałych perturbacjach i licznych zapowiedziach, w Świdwinie wywalczono wreszcie zapis w budżecie dotyczący budżetu obywatelskiego. Wielu mieszkańców nie ukrywa z tego powodu zadowolenia, jak zauważyłem w mniejszym stopniu większość radnych. Warto się zastanowić, czy na pewno ten pomysł jest wart nazwania sukcesem?

Budżet obywatelski, nazywany inaczej partycypacyjnym, pojawił się z końcem lat osiemdziesiątych minionego wieku w Brazylii, a konkretnie w mieście Porto Alegre. Do Polski zawitał całkiem niedawno, zaczęto to robić bardzo ostrożnie i na zmienionych zasadach. Uwielbiamy modyfikować pomysły innych, mimo, że gdzie indziej z powodzeniem się realizują.

W Polsce budżet obywatelski polega na tym, że w budżecie miasta przeznacza się niewielką w stosunku do jego wielkości kwotę, która poprzez obwarowanie zawiłymi procedurami jest wydatkowana na określony przez mieszkańców cel. Prawda, że ładnie brzmi?! Tyle, że w tym zakresie wola mieszkańców jest mocno ograniczana. Ich propozycje muszą przejść przez sito warunków określonych przez władze i zostać zatwierdzona przez urzędników /w praktyce: burmistrza/. W konsekwencji okazuje się, iż jedynie w niewielkiej części jest to przedsięwzięcie z woli obywateli.

Ideą ustawowych pomysłodawców jest, by budżet obywatelski uaktywniał społeczności lokalne do współdecydowania w jakiejś części o wydatkach budżetowych. Czy ten pomysł jest wart powielania? Niestety rodzi wiele wątpliwości. Wymienione wyżej miasto w Brazylii, gdzie pomysł powstał i trafił m.in. do Polski, wciągu ostatniego dziesięciolecia stara się budżet obywatelski ograniczać i nosi się z zamiarem całkowitej jego likwidacji.

Sama realizacja intencji budżetu obywatelskiego rodzi masę wątpliwości. Wymienię kilka z nich. Po pierwsze, w obecnych realiach mieszkańcy Świdwina nie odważą się na podjęcie mało popularnych decyzji w kwestii kierowania określonych środków. Po drugie, wyrywanie z nadwyrężonego budżetu jego części zatrzymuje realizację priorytetowych przedsięwzięć służących ogółu mieszkańców, bez względu na którym z osiedli zamieszkują. Uszczuplenie tych środków zaspakaja w ograniczonym stopniu potrzeby ogólnomiejskie. Po trzecie, budżet obywatelski nie koniecznie weryfikuje słuszność przedstawionego pomysłu przez mieszkańców, lecz głównie względy formalne, prawne i jego gospodarność, a także kwestie techniczne i finansowe. Po czwarte, przedstawione pomysły w określonym czasie nie będą mogły być wnikliwie przebadane, bo jest to technicznie trudne i wymagające właśnie czasu. Jeśli natomiast pomysłów będzie mało, to budżet obywatelski nie ma żadnego sensu, gdyż chęć aktywizowania mieszkańców do tego celu okaże się po prostu fikcją. Po piąte, realizacja budżetu obywatelskiego to cały łańcuszek procedur. Po co to angażowanie środków, zespołów, analiz, wypełnianie ankiet, absorbowanie czasu? Po co dodatkowe obciążanie urzędników, którzy mają określone zadania i im powinni poświęcać czas?

Po szóste, i to jest według mnie najważniejsze, mamy do czynienia z paradoksem. Otóż pomysłem, który bardzo ładnie brzmi „budżet obywatelski” wyręcza się radnych a jednocześnie wchodzi w ich kompetencje. Oni zostali wybrani przez mieszkańców, przedstawicieli poszczególnych okręgów, reprezentują ich. A ten fakt nakłada na nich określone obowiązki. I właśnie radni powinni być zobowiązani do przeprowadzenia w swoich okręgach konsultacji, co do preferencji inwestycji. Argumentem do takiego rozumienia rzeczy są środki przeznaczone na budżet obywatelski, które pochodzą ze wspólnej kasy, nie są środkami dodatkowymi pozyskanymi z zewnątrz. Zupełnie łatwiej, bez angażowania dodatkowych gremiów podległych burmistrzowi, byłoby przedstawienie radnym przez mieszkańców /lub odwrotnie/ do wyboru propozycji, które powinny być zrealizowane. Mieszkańcy i radni w danym okręgu powinni jedynie dokonać stopniowania zebranych pomysłów. Ten pomysł jest mniej skomplikowany, prostszy i dużo szybciej możliwy w realizacji. Blokuje również w jakimś stopniu zapędy burmistrza do ingerowania w poszczególne pomysły.

Po siódme, istnieje duże prawdopodobieństwo, że budżet obywatelski w Świdwinie będzie „parasolem ochronnym” dla rządzących, głównie burmistrza. Może to bardzo propagandowo wykorzystać, kiedy mieszkańcy skierują pretensje, że nie zrobiono „tego, czy tamtego”. Władza zawsze może w takiej sytuacji odpowiedzieć, że „macie to co chcieliście”, sami wybieraliście. Ma to dużą moc medialną, jest dla kierownika ratusza „wentylem bezpieczeństwa”, bowiem za drobną część budżetu może on zepchnąć odpowiedzialność za niewykonanie np. obietnic wyborczych, czy innych zadań. Ostatecznie wraca pytanie, czy ma sens przekazywanie kompetencji radnych w kierunku osób, które ich wybrały? W mojej ocenie w ten sposób nie zbudujemy społeczności obywatelskiej. Nie ten kierunek. Czy nie lepiej skupić się, aby „odchwaścić” samorząd i świadomie wybierać dobrych radnych? Wówczas łatwiej wymagać rzetelnej pracy od takiego radnego, zamiast ograniczać jego kompetencje dla realizacji czegoś sztucznego, zbyt odważnie nazywanego „obywatelskością”.

Zauważcie, że ośrodek władzy stacjonujący w ratuszu nagle poparł ideę budżetu obywatelskiego. Z prostego powodu, zorientował się, że jest to niewyszukany, tani i bardzo skuteczny mechanizm pozyskiwania wyborców. Władza wpycha w mieszkańców pogląd, że „oddaje część władzy nam, mieszkańcom”. Niewielkim kosztem wpływa na naszą podświadomość, wywołując w nas niekoniecznie autentyczne przekonanie, że takie działania znaczna część uzna za słuszne. Ostatecznie – „dobra wola władzy w uszczęśliwianiu nas na siłę” w oczach wyborców będzie godna oddania na nią głosów w kolejnych wyborach. Ile tracą radni i mieszkańcy na budżecie obywatelskim? Najlepiej, jak na to pytanie sami znajdą odpowiedź.

Komentarze

  1. Budżet Obywatelski to ściema, która ma zamydlić oczy, że możemy o czymś zdecydować.

    OdpowiedzUsuń
  2. budżet obywatelski :) pic na wodę fotomontaż :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak się przyciąga wyborców. Ja się na to nie nabiorę. Za robotę niech się wezmą ratuszowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nabijanie ludzi w butelkę. Budżet obywatelski to nic innego, jak realizowanie zadań własnych gminy.

    OdpowiedzUsuń
  5. W przyjętej formie mieszkaniec jest tylko instrumentem.
    Budżet obywatelski jest tylko nazwą i nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem za likwidacją tego budżetu. Jego twórcy zbijają tylko na tym kapitał wyborczy na nasz koszt. Zawracanie gitary.

    OdpowiedzUsuń
  7. Naiwnych nie sieją, rodzą się sami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co to za budżet obywatelski, jak o wszystkim i tak zdecyduje wódz? Nie rozśmieszajcie ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wodzu to Pinokio super star !

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo prawdopodobne, że wodzowi grozi niebezpieczne odwodnienie organizmu, on ma ciągłe rozwolnienie tzw. „permanentną biegunkę”, wręcz „leją” się z niego miliony.

    OdpowiedzUsuń
  11. zabawa dla naiwnych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Taką mamy demokrację. Budżet Obywatelski to lep na wyborców, aby władza i radni mieli się czym pochwalić. Mieszkańcy nie mają tak naprawdę żadnego wpływu na inwestycje w mieście. Tak będzie dopóki będzie rządził Owsiak

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam gdzieś taką władzę, która bierze dużą kasę, a decyzje i odpowiedzialność zwala na wyborców, którzy ją wybrali. Stosuje się starą metodę, rzuca się dla tłumu garstkę kasy a niech się żrą.

    OdpowiedzUsuń
  14. Po jednej stronie ci co wiedzą jak robi się wielką propagandę, a po drugiej sporo tych którzy w to wierzą. Ściema i wykorzystywanie naiwnych do celów propagandowych.

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy 11 czerwca 2018 09:33: Wodzu to Pinokio super star !

    ...............
    Powiedzieć, że burmistrz to Pinokio, to mało powiedzieć. Nadto to ujma na honorze Pinokia, takie porównanie. Z burmistrzem jest znacznie gorzej: to już są kłamstwa systemowe, wręcz patologiczne.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię ten blog, można powiedzieć, że lubię za pewne przedstawiane myśli, które umiejętnie ubierane są w słowa. Czekałem też na kolejny post już od dawna i po raz pierwszy jestem rozczarowany.
    Zgadzam się, że >budżet obywatelski< to lipa. Zgadzam się, że to nie mieszkańcy bezpośrednio powinni zgłaszać pomysły, ale każdy radny powinien jeden taki pomysł dotyczący jego okręgu mieć i go promować.
    Nie zgadzam się natomiast, że się przeciąża urzędników - wręcz przeciwnie. Niektórzy z nich przynajmniej raz w roku będą mieli coś konkretnego do zrobienia.
    Rozczarowało mnie natomiast coś innego - sformułowanie >świadomie wybierać dobrych radnych<. Jako osoba myśląca autor posta powinien dostrzec oksymoron w tym stwierdzeniu. A nawet dwa >świadomie wybierać< i >dobrych radnych<. Można zastosować inne zestawienie: >dobrze wybierać świadomych radnych<. Efekt będzie ten sam.
    Ale też jestem marzycielem: może kiedyś się uda takich wyborów dokonać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu autorów bloga za potwierdzenie „uniwersalności” użytego w artykule sformułowania.
      Przepraszamy za „rozczarowanie”. Dzięki za wpis, w imieniu zespołu bloga pozdrawiam.

      Usuń
    2. Podoba mi się zastosowana przez autora artykułu figura retoryczna. Daje dużo do myślenia, pozwala się zastanowić. Coraz częściej oksymorony wchodzą do powszechnego użycia, tracąc swoje paradoksalne, sprzeczne znaczenie. W rzeczy samej nie czuję się rozczarowany. Widać autorów rajcuje gra słów i bardzo mi, stałemu czytelnikowi bloga, się to podoba. Pozdrawiam zespół bloga.

      Usuń
  17. Jak się to odpowiednio przedstawi to tak można z tego zrobić że dobry władca słucha ludu. Taka wielka ściema.

    OdpowiedzUsuń
  18. Każdy chciałby rządzić. Szczególnie mieć wpływ na wydawanie pieniędzy. A tak się nie da.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgoda, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie. I może niech tak pozostanie,
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Jednak nie zgadzam się do końca z argumentami autora. Myślę, że likwidowanie tego budżetu byłoby błędem, może przekazanie wydatkowania określonych kwot Radom Osiedli. Trudno tak w biegu określić zasady. Jednak nie zgadzam się, że nie tworzy to społeczeństwa obywatelskiego. Zgadzam się w kwestii, że nie można zastępować radnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Demokracja. Jeszcze. Można się zgadzać, można się nie zgadzać. Szanuję pana/pani głos. Wymiana poglądów, polemika oparta na merytorycznych aspektach są głównym kluczem do budowania społeczeństwa obywatelskiego. Wciąż jednak uważam, że „inwestycyjki” leżą w gestii radnego z danego okręgu. Jeśli tak nie jest, to albo wina mieszkańców słabo napierających na radnego, albo po prostu radny jest leniwy lub mało skuteczny. Innej ewentualności nie widzę. W moim przekonaniu wróciły czasy, że jak „wyrzucają przez drzwi to trzeba pchać się oknem”. Pozdrawiam.

      Usuń
  21. W Koszalinie krąży plotka, że ta obniżka pensji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów to przez sytuację w Świdwinie. Posłowie ponoć się wkurzyli, mają niższe zarobki od naszego wodza. Takie małe miasteczko, a jakiego szumu narobiło hehehe

    OdpowiedzUsuń
  22. A to się narobiło. Pewnie Burmistrz rozpisze obligacje aby oddać kasę Stefanowi? Za czyją głupotę trzeba teraz tyle szmalu zapłacić?

    OdpowiedzUsuń
  23. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, bo to już się dzieje taśmowo, to nie raz czy dwa burmistrz kłamie. On ciągle, wszędzie i o wszystkim kłamie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję autorowi warsztatu. Życzę wytrwałości, choć domyślam się, że nie jest łatwo.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawe czy wódz założy czarną pelerynę, by otworzyć obchody 50 "Bitwy o krowę "?! Jak on może tak kłamać i jeszcze co niedzielę iść do ołtarza po opłatek?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pan robert nadal strzela w ucho pytanie i odpowiedź nr 11 do sprawdzenia przez prokuratora

      Usuń
    2. czego dotyczy odpowiedź nr 11 ?

      Usuń
  26. To jest pajacowanie. Radni weźcie sprawy w swoje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  27. Za moich czasów były czyny społeczne, to nic innego jak inicjatywa społeczna a jaka pożyteczna., 1 mln na łopaty i grabie powinno wystarczyć. Pożytek będzie większy niż siedzenie przed monitorem i pisanie głupot.

    OdpowiedzUsuń
  28. Trzeba było aż budżetu obywatelskiego, aby wykonywać zadania własne gminy? Przecież to kompromitacja dla władz miasta i radnych.

    OdpowiedzUsuń
  29. guano a nie obywatelskość :(

    OdpowiedzUsuń
  30. Na ile realizowane są obietnice wyborcze ??
    Powiem jedno - miało być bez kolesiostwa !!!! A nie jest,
    Dlatego swojego głosu na tę władzę już nigdy nie oddam !!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Władza miasta niech pojedzie do innych miast zobaczyć w jaki sposób powinno się używać sprzętu typu zamiatarka! W innych miastach najpierw zwilżają plac, który będzie zamiatany a dopiero potem jedzie zamiatarka! W naszym władza ma inny tok myślenia! Jedzie zamiatarka i kurzy, aby mieszkańcy nic nie widzieli przez zabrudzone szyby! Tak kurzy, że aż się psuje na Żeromskiego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Heniu jest jak czopek. Dlatego mamy to co mamy!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak chce się utrzymać przy korycie, to nie pozostaje nic innego, jak kłamać, kłamać, kłamać.

    OdpowiedzUsuń
  34. budżet obywatelski wykorzystywany jest głównie do tego, żeby władze miasta robiły ku chwale obywateli, to wszystko, co jest ich psim obowiązkiem :(

    OdpowiedzUsuń
  35. ochłapy – decydują mieszkańcy
    miliony - decyduje jeden człowiek

    OdpowiedzUsuń
  36. W ten sposób stosuje się różne sztuczki wobec obywateli, stwarzając im pozory współrządzenia. Taki on obywatelski jak śnieg pada do góry !

    OdpowiedzUsuń
  37. Trzeba się zastanowić kto na burmistrza?

    OdpowiedzUsuń
  38. LUDZIE OBUDŹCIE SIĘ !!

    Mieszkam w Świdwinie od urodzenia. Wychowałem się na świdwińskich podwórkach. Tu chodziłem do szkoły i tu żyję. Nie mogę już patrzeć na to co się dzieje w naszym mieście. Grupa kolesi, taki lokalny układ opanował wszystko. Przyssali się jak pijawki do koryta i od lat nie dają się od niego oderwać. Nie ma znaczenia czy ma się wiedzę i doświadczenie. Ważne by być w tej sitwie. Do łańcucha się dorwał emerytowany nauczyciel i steruje bezwolnymi radnymi, a nad wszystkim stoi cesarz czyli sam Pan Burmistrz. Kilka kadencji miał na to by pokazać swoje talenty. W czym ma talent dobrze wiemy. To człowiek zdemoralizowany władzą. Nie ma się co zresztą dziwić, bo przez tyle lat idzie się zdemoralizować. A przecież to okazja czyni z człowieka…

    LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ !! NIE POZWÓLCIE SOBĄ DALEJ MANIPULOWAĆ !!

    OdpowiedzUsuń
  39. Poszukajmy kogoś ze świeżym umysłem i chęciami do szanowania samorządu, inaczej przez 5 lat nic na tym polu się nie zmieni. A panu Owsiakowi już podziękujmy, jak to mówią: Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny.

    OdpowiedzUsuń
  40. jak nie teraz to kiedy ? wiadomo ze jak będzie uczciwy burmistrz to bierni mierni ale wierni skonczą na zielonej trawce a towarzystwo jest zasiedziałe jak pączki w maśle .

    OdpowiedzUsuń
  41. ile jeszcze tajemnic nie odkrytych o których my mieszkańcy nie mamy wiedzy

    a ile jeszcze jest do ugrania ? ho ho ho, jest o co walczyć

    OdpowiedzUsuń
  42. panie Piotrze jeśli zdecyduje się pan kandydować ma pan mój głos i mojej rodziny trzymamy kciuki

    OdpowiedzUsuń
  43. Ograniczenie urzędowania do 2 kadencji powinno już od dawna funkcjonować, bo niestety ludzie, a zwłaszcza na takich stanowiska, szybko się wypalają. Bardzo trudno jest wygrać wybory komuś, kto nie należy do grupy trzymającej władzę, bo wszystkie karty rozdaje włodarz. To on ma możliwość zrobienia drogi czy rzucenia kasy na jakieś inwestycje. Dlatego, jesli ma klasę, powinien zrezygnować z kolejnej reelekcji i dać uczciwą szansę innym.

    OdpowiedzUsuń
  44. Marek Tarka nowa twarz - kompetentny, uczciwy, wykształcony. To byłby burmistrz z poza układu zamkniętego rządzącego od tylu lat naszym miasteczkiem. Czas na zmiany! A panom już dziękujemy.

    OdpowiedzUsuń
  45. Znowu zwichnęłam kostkę na tym bruku przed ratuszem. Ja i moje koleżanki połamaliśmy tam nie raz obcasy. Zapłacimy panu burmistrzowi na jesieni za to kosztowne dziadostwo.

    OdpowiedzUsuń
  46. Owsiak mało korzysta z funduszy unijnych bo z nich trzeba się rozliczać.

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie ma znaczenia kto będzie burmistrzem, aby nie Owsiak. Potrzebujemy na tym stanowisku człowieka uczciwego, nie dającego się wplątać w niejasne układy, będzie miał wolę służenia mieszkańcom, będzie chciał słuchać i rozwiązywać problemy mieszkańców, nie będzie obiecywał gruszek na wierzbie przed wyborami, będzie dostępny dla każdego, a nie jak to jest teraz tylko dla wybrańców. Przecież jak czytam to większość ma dość Owsiaka. Więc w tym roku jest możliwość żeby coś zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  48. Pan Feliński to społecznik i lokalny patriota. Zrobi to co dobre dla ludzi i miasta.

    OdpowiedzUsuń
  49. Każdy nowy człowiek przyniesie więcej pożytku niż strat.

    OdpowiedzUsuń
  50. Stefan jest w trudnej sytuacji ekonomicznej i psychiczne. Wódz się nie kwapi na przyjście z pomocą, taki to przyjaciel. Może ogłośmy zbiórkę, aby Stefanowi wróciły się choć koszty remontu chałupy wodza? Nie widzę w tym nic dziwnego i tak za wszystko płacone jest z naszej kieszeni.

    OdpowiedzUsuń
  51. chyba raczej
    PSEUDOBUDŻET OBYWATELSKI
    hehehe

    OdpowiedzUsuń
  52. wciąż liczę że mieszkańcy otrzeźwieją :(

    OdpowiedzUsuń
  53. i plebs będzie wybierał czy odpchlić kota czy zaszpachlować dziurę. żenada. świadczy to że mieszkańcy dalii się wciągnąć w kabaret i pozwalają się golić do woli. nie rozumieją że o niczym nie decydują podobnie jak radni. dają się manipulować.

    OdpowiedzUsuń
  54. Ludzie ale mi was żal. Cokolwiek się nie zrobi ciągle źle i niedobrze. Takie to typowo polskie!

    OdpowiedzUsuń
  55. Jak to jest z remontem kiosku? Wstawione okna plastikowe białe, teraz są brązowe? ! Czyżby je przemalowano farbą, aby zaoszczędzić ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Arystoteles miał rację: demokracja to rząd hien nad osłami!

Były krasnoludki, była amnezja, był wyrok… było wiele innych ciekawostek… teraz urodziła się apelacja… publiczny pieniądz płynie wartkim strumieniem… CZĘŚĆ II

„Proszę, abyście zajęli się tematem dlaczego Pan Mariusz Olszewski - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świdwinie nie składał i do dnia dzisiejszego nie złożył oświadczeń majątkowych”.