Ubezwłasnowolniony dyrektor


Do napisania tego tekstu zainspirowały mnie wypowiedzi dyrektora Świdwińskiego Ośrodka Kultury, którego cytuje autorka artykułu pt. „Restauracja zajmuje czytelnię, czyli fory dla Zamkowej” z „Głosu Koszalińskiego”. Dyrektor w każdej swej wypowiedzi powtarza: „uzgodniłem stanowisko z ratuszem”, „w uzgodnieniu z ratuszem”. Praktycznie wszystko zostało „uzgodnione z ratuszem”. Czy również uzgodnił pan dyrektor z ratuszem, ile z podanych 47.000 zł mogły kosztować sprzęty kuchenne, wyposażenie sali, co zdaniem pana dyrektora najemca będzie miał prawo zabrać po wygaśnięciu umowy? Nie oszukujmy się, umowa jest sporządzona fatalnie i była „uzgadniana z ratuszem”, więc kto ponosi odpowiedzialność za taki bubel? Najemca bardzo naiwnie się z przedmiotowej sprawy tłumaczy: „płacę podatki, płacę za wodę, ścieki, prąd, ogrzewanie” i konkluduje: „zamierzam dalej inwestować (…) miasto powinno mnie w tym wspomóc”. Trudne to do zrozumienia, gdyż brzmi, jakby nie każdy w tej branży prosperujący w mieście płacił za wymienione przez najemcę Zamkowej media. Śmiem twierdzić, że inni też płacą za wodę, ścieki, prąd, ogrzewanie, pewnie też płacą podatki. Jest trudna koniunktura, czy władze miasta lub samorząd rozmyślają nad wsparciem innych podmiotów. Nie postawię znaku zapytania na końcu tego pytania, nie ma sensu.


Do jednych z zadań dyrektora Świdwińskiego Ośrodka Kultury należy pozyskiwanie dodatkowych środków, z tego składa sprawozdanie i jest na koniec roku rozliczany. Trochę to dziwne, takie rozdwojenie władzy, i odbiegające od rzeczywistości. Właściwie „uzgadniając wszystko z ratuszem” dyrektor powinien być rozliczany wspólnie z ratuszem, czyli po połom. Ukłon w stronę radnych!


Dyrektor ma nad sobą również powołaną przez burmistrza Radę Programową, a ta pewnie zanim podejmie jakąkolwiek decyzję robi „uzgodnienia z ratuszem”. Oczywiście mam na myśli zakres dotyczący bezpośrednio działalności kulturalnej Ośrodka. A więc dyrektor w drugim przytoczonym zakresie odpowiada tylko za jedną trzecią tego, co w danym roku w ŚOK będzie się działo. W pozostałych dwóch częściach odpowiedzialność spada na Radę Programową i burmistrza. Według takiej konfiguracji gradacji władzy nad ŚOK, pan Kurek powinien być co najwyżej kierownikiem lub administratorem, a już na pewno nie dyrektorem. Dyrektor bowiem to bardzo samodzielne stanowisko, jest to osoba, która samodzielnie kieruje pracą zakładu, przedsiębiorstwa, czy instytucji. W świetle tego, z czym mamy do czynienia w Świdwińskim Ośrodku Kultury, pan Kurek samodzielnie nie może nic, tylko musi robić „uzgodnienia z ratuszem”. Jeśli więc pan Kurek nazywany jest dyrektorem, to w obliczu faktów mamy do czynienia z ubezwłasnowolnieniem dyrektora. W rzeczy samej, pan Kurek w większości spraw może sobie bez „uzgodnienia z ratuszem” co najwyżej poruszać palcem w bucie; nawet batutą na pewno nie, w tej sprawie pewnie też ratusz ma dużo do powiedzenia. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, bardzo logicznego moim zdaniem, należy się zastanowić nad wysokością wynagrodzenia dla pana Kurka, które przy tym podziale władzy nad ŚOK jest zdecydowanie za wysokie. Rzetelnie podchodząc do zagadnienia, trzeba zauważyć, iż burmistrz za takie „uzgadnianie z ratuszem” powinien mieć bezwzględnie podniesioną płacę. W dzisiejszych czasach wszelkie uzgodnienia słono kosztują. Szczególnie kierujemy tę sugestię przewodniczącemu Klamanowi, który ma decydujący głos w kwestii wysokości wynagrodzenia dla burmistrza.


Dla porządku rzeczy, trzeba jeszcze krótko pokazać drugą stronę medalu. Przy takim zarządzaniu ŚOK istnieje duże niebezpieczeństwo, że pan Kurek za wszelkie nieprawidłowości nie będzie brał żadnej odpowiedzialności. Zawsze może powiedzieć, że były "uzgodnienia z ratuszem". Ma więc pan dyrektor w jakimś sensie także komfort. Jak się np. "sprawa rypnie", czy mieszkańcy zarzucą "lipę" wypnie część posadowioną poniżej kręgosłupa i będzie miał pełne ku temu prawo. Nawet za kiepskie wyniki w strzelaniu z łuku może winą obarczyć ratusz, za złamane strzały podobnie.


Za przedstawionym powyżej poglądem przemawia jeszcze jedna, bardzo istotna sprawa. Otóż proszę porównać kwotę, jaką dyrektor ŚOK bezpośrednio dysponuje na organizowanie imprez kulturalnych w danym roku, a jaką posiada na te cele w osobistej dyspozycji burmistrz. Po analizie całości, twierdzę z pełną odpowiedzialnością, że dyrektor Świdwińskiego Ośrodka Kultury jest ubezwłasnowolniony, a burmistrz mając tyle na swojej głowie stanowczo za mało zarabia. Chłop robi za dyrektora (być może nie jednego?!), za Radę Programową i Radę Konsultacyjną, a może i będzie tyrał za prezesa „Spójni”, czego wykluczyć nie można. W związku z czym te ok. 12.000 złotych poborów (brutto dodam, bo zaraz będą naiwni i pokrzywdzeni stękać, że czytelnik pomyśli netto) nie rekompensuje ciężaru odpowiedzialności spoczywającej na barkach „ojca całego miasta”. Produkt finalny „uzgodnień z ratuszem” – jak mamy możliwość na co dzień zauważać – ma drugorzędne znaczenie, najważniejsze, że to brzemię niesie na sobie sam burmistrz. Kto nie potrafi tego docenić, ten niewdzięczny, nierozumny i godny potępienia. Przy interpretacjach, jakimi zadziwiają nas krytycy naszego bloga mieścimy się w tym niewdzięcznym, nierozumnym i godnym potępienia przedziale - czujemy się w nim wolni, a prawda nas wciąż zagrzewa do jeszcze i jeszcze!

Komentarze

  1. Jaka rada konsultacyjna. Przecież to jedna wielka ściema. Burmistrz jest mistrzem stwarzania pozorów. Ide o zakład, że jej członkowie nawet się nie spotkali.

    OdpowiedzUsuń
  2. Radni powinni dokładnie rozliczyć pracę dyrektora i burmistrza. Ocenić pod kątem tego ile zorganizowali imprez, jakie środki pozyskali, ile powstało nowych sekcji itd. Mamy jeden z najsłabiej działających ośrodków kultury. Przecież ktoś musi być odpowiedzialny za taki stan rzeczy. Coś trzeba z tym robić. Trzeba zbadać co było a co nie było uzgadniane z ratuszem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie proszę się nie czepiać.
    Ja umiem dobrze strzelać z łuku.

    OdpowiedzUsuń
  4. MOPS powinien rozdawać swoim petentom darmowe karnety na strzelanie z łuku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rada Programowa musi zbadać umiejętności burmistrz w strzelaniu z łuku. Jeśli na 100 możliwych do uzyskania punktów nie uzyska 75 niech odejdzie ze stanowiska.

    OdpowiedzUsuń
  6. Popieram. Miastu potrzebni dobrzy łucznicy, a nie partacze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Według mnie burmistrz tak samo dobrze powinien umieć strzelać z kuszy :P

    OdpowiedzUsuń
  8. W regulaminie miasta wprowadzić zapis o strzelaniu z łuku. Jak urzędnik słabo strzela traci stanowisko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ktoś staje do przetargu ogłoszonego przez miasto, a nie umie strzelać z łuku jego ofertę komisja odrzuca. Taki warunek proponuję. A jak, jak wszyscy to wszyscy!

    OdpowiedzUsuń
  10. uczciwa propozycja
    wszak jesteśmy miastem łuczników

    OdpowiedzUsuń
  11. Sprawdzić czy Dyrektor ŚOK i Rada Programowa umie strzelać z łuku. Inaczej to nie ma sensu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten dom kultury nie ma szczęścia do osób zarządzających . Kudłaty był miernotą , obecny jest nieudacznikiem . Pamiętam z przed kilku laty fora gk24 oceniającą prace Wiszniewskiego dotyczących organizacji życia kulturalnego w Świdwinie , byly druzgocące . Obecnie zamek niczego nie organizuje - w jakim celu zatrudnia się tam ludzi i płaci im się z naszych podatków . Kilka lat temu dokonano porównań podobnych obiektów w kilku miastach dotyczących organizacji życia kulturalnego , Świdwin znalazł się na poziomie gminej WIOSKI . Jesli tak dalej ma funkcjonować Zamek to proponuje podziękować pracownikom łącznie z Dyrektorem , pozostawić kierownika bo taki tam jest P Warianko i koszty będą mniejsze i podatnik mniej zapłaci itd , itd szkoda słów na ten temat .

    OdpowiedzUsuń
  13. dobrze kombinujesz
    umiesz strzelać z łuku

    OdpowiedzUsuń
  14. Janek nie lubi konkurencji, zawsze obstawiał się ludźmi, którzy są spolegliwi, a najlepiej jeśli zdani są na jego łaskę. Tacy przyklepią każdy pomysł, nawet najbardziej absurdalny. Wycina wszystkich zdolnych pozostawia miernych, biernych, ale wiernych. Efekty odczuwamy coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń


  15. ~Imię (wymagane):

    Janek nie lubi konkurencji, zawsze obstawiał się ludźmi, którzy są spolegliwi, a najlepiej jeśli zdani są na jego łaskę. Tacy przyklepią każdy pomysł, nawet najbardziej absurdalny. Wycina wszystkich zdolnych pozostawia miernych, biernych, ale wiernych. Efekty odczuwamy coraz bardziej.

    A Ty myślisz ,że w powiecie jest lepiej z dyrektorami? Mało co nie zsikają się ze szczęścia, że są jeszcze. Poza tym mają jeszcze gorze bo ponadto obawiają się przesłynnenej powiatowej intrygantki.

    OdpowiedzUsuń
  16. co ty p********* baranie co ma piernik do wiatraka
    a poza tym w koluszkach jest jeszcze gorzej :-D

    OdpowiedzUsuń


  17. ~łucznik:

    Rada Programowa musi zbadać umiejętności burmistrz w strzelaniu z łuku. Jeśli na 100 możliwych do uzyskania punktów nie uzyska 75 niech odejdzie ze stanowiska.

    Moja znajoma jest w tej radzie. Ponoć to jedna wielka lipa. Zebrali się raz może dwa razy. Burmistrz ani dyrektor niczego z nimi nie konsultują.

    OdpowiedzUsuń
  18. Taka sama ściema co z Radą Konsultacyjną. Prymitywny PR burmistrza. Na to nabierają się już tylko członkowie tych śmiesznych rad. Dorośli a tacy naiwni. Nie ma o czym gadać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pan Kurek nie powinien zostać Dyrektorem , jest to chłop bez jaj , takiego Owsiak postawił na tym stanowisku bez konkursu . Kurek jako dyrygent może tak , ale nie jako Dyrektor . Miernoty promuje Owsiak , co ten Kurek potrafi zorganizować NIC. Panie Kurek wracaj do Połczyna i honoru sobie oszczęć .

    OdpowiedzUsuń


  20. ~Imię (wymagane):

    Popieram. Miastu potrzebni dobrzy łucznicy, a nie partacze.

    A jeżeli Guru na 100 śledzi tylko 2 prawidłowo wyfiletował i zawinął w rolmopsa to jak go zakwalifikować?
    Mistrzem to już napewno nie będzie!

    OdpowiedzUsuń
  21. My tu gadu gadu a temat z GK usunięty. Zaczynam coraz bardziej doceniać tego bloga, mimo kilku niedociągnięć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Arystoteles miał rację: demokracja to rząd hien nad osłami!

Były krasnoludki, była amnezja, był wyrok… było wiele innych ciekawostek… teraz urodziła się apelacja… publiczny pieniądz płynie wartkim strumieniem… CZĘŚĆ II

„Proszę, abyście zajęli się tematem dlaczego Pan Mariusz Olszewski - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świdwinie nie składał i do dnia dzisiejszego nie złożył oświadczeń majątkowych”.