Wbrew opiniom i plotkom sprawa Antoniego Cz. nie zakończyła się, lecz zgodnie z obowiązującą procedurą trafiła do sądu.
W listopadzie 2014 roku pisaliśmy na temat doniesienia do prokuratury, jakie złożył świdwiński przedsiębiorca Antoni Cz. (patrz: http://naszswidwin.blog.pl/2014/11/14/poczulismy-sie-w-obowiazku-podyktowanym-przez-prawo-interesem-spolecznym/). Wówczas zapewniliśmy, że poinformujemy czytelników bloga o przebiegu tej sprawy.
Przypomnijmy, jakie zarzuty postawił ww. przedsiębiorca Janowi O. i Janowi B.:
- przyjęcie korzyści majątkowej przez Jana O. w wysokości 13 tys. zł,
- wykonanie prac budowlanych na rzecz spółki POL-AST, której prezesem był Jan B.,
- wykonanie na polecenie Jana O. malowania kościoła garnizonowego w Świdwinie, wartość robót wynosiła 15 tys. zł, kwota ta została pokryta w ramach robót na zamku,
- dostarczenie materiałów budowlanych do kościoła w Wilczkowie na wartość ok. 3 tys. zł, również pokrytych w ramach robót na zamku.
Prokuratura Rejonowa zajęła się sprawą i w lutym 2015 r. wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa. Odnośnie pierwszego z ww. zarzutów prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa „wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu”. Odnośnie drugiego z ww. zarzutów prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa „wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”. W postanowieniu nie ma natomiast ani jednego zdania na temat dwóch pozostałych z ww. zarzutów, które dotyczyły finansowania robót i materiałów (o łącznej kwocie ok. 18 tys. zł) na rzecz wymienionych kościołów, pokrytych zdaniem Antoniego Cz. w ramach robót na zamku z wygranego przez niego przetargu. Nie mamy wiedzy, co było przyczyną, że te dwa zarzuty zostały pominięte. Z braku tej sprawy w postanowieniu wnioskujemy, że być może Antoni Cz. te dwa zarzuty wycofał.
Na wyżej opisane postanowienie prokuratury Antoniemu Cz. przysługiwało zażalenie, z czego skorzystał. W kwietniu br. pokrzywdzony zaskarżył w całości postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa, zarzucając zaskarżonemu postanowieniu „obrazę przepisów postępowania, które miały istotny wpływ na treść postanowienia, poprzez zbyt pobieżne przeprowadzenie czynności sprawdzających z naruszeniem słusznych interesów pokrzywdzonego jakie winny być realizowane w postępowaniu karnym”, oraz „błędną i dowolną a nie swobodną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, a w szczególności błędną ocenę zeznań pokrzywdzonego, z góry nastawioną na nie danie wiary podczas, gdy ocena dokonywana z uwzględnieniem wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego, logicznego rozumowania nakazuje przyjąć, że osoba, która składa zawiadomienie o popełnieniu czynu zabronionego przeciwko funkcjonariuszowi publicznemu nie czyni tego pochopnie, gdyż ma świadomość narażenia się na zarzut naruszenia dobrego imienia takiej osoby”, oraz „błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mającego wpływ na treść postanowienia poprzez błędne przyjęcie, że pokrzywdzony nie znajdował się w przymusowym położeniu, które zostało wyzyskane przez sprawcę celem zawarcia umowy”. Podnosząc ww. zarzuty pokrzywdzony Antoni Cz. wniósł do Sądu Rejonowego II Wydział Karny w Białogardzie o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazania sprawy do prokuratury do dalszego prowadzenia.
Zatem wbrew opiniom i plotkom sprawa Antoniego Cz. nie zakończyła się, lecz zgodnie z obowiązującą procedurą trafiła do sądu i trzeba cierpliwie czekać na dalsze rozstrzygnięcia, o czym na pewno poinformujemy czytelników bloga.
Art. 17 §1 pkt 1 mówi, że postępowania się nie wszczyna gdy czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia. Pkt 2 stanowi, że takoż samo się dzieje gdy czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa. Prokurator zatem stwierdził, że dowody w postaci zeznań samego rzekomego pokrzywdzonego są tylko i wyłącznie jego twierdzeniami nie popartymi żadnym innym dowodem w sprawie. Widzę już setki spraw którym prokuratury nadają bieg ze względu na zawiadomienia rzekomych pokrzywdzonych. A słyszałem już o zawiadomieniach do polskich prokuratur w przedmiocie mistyfikacji śmierci Michaela Jacksona, strąceniu rządowego Tupolewa przez UFO itd. Zażalenie z cytowanych tutaj formułek wydaje się być ogólnikową negacją twierdzeń śledczych. Nie przesądzając orzeczenia Sądu po rozpoznaniu zażalenia, szanse na uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy do dalszego prowadzenia prokuratorowi uważam jednak za niewielkie. Swoją drogą sama odmowa wszczęcia jest rzadko uchylana przez Sądu, więc i statystycznie sprawa raczej upadnie.
OdpowiedzUsuńTwoja ocena jest nieco na wyrost. Nie znamy pełnego uzasadnienia zażalenia. Radziłbym z wyrokowaniem się wstrzymać.
OdpowiedzUsuńNa 100% Sąd oddali zażalenie, a Pan Antoni będzie musiał się z tym pogodzić natomiast ten inspektor będzie się jeszcze bardziej ze wszystkiego śmiał.
OdpowiedzUsuńno właśnie co z tą kasą co poszła z zamku na kościoły ?
OdpowiedzUsuńMoże wliczona w koszty kampanii?
OdpowiedzUsuńPrzecież najważniejszą rzeczą w tym doniesieniu były zarzuty wobec burmistrza . Reszta to sprawa między Antkiem a J B która mało co kogo obchodzi .
OdpowiedzUsuńI jeżeli chodzi o burmistrza to sprawa się zakończyła.
z dokumentów wynika że nic się nie zakończyło :(
OdpowiedzUsuńPieprzenie kotka za pomocą młotka. Decyzja prokuratora nie świadczy o niewinności burmistrza. Nie myl pojęć!
OdpowiedzUsuńPo co się napinacie. O wszystkim zadecyduje sąd. A jak będzie niekorzystnie dla Pana Cz. to ma jeszcze prawo złożyć prywatny akt oskarżenia.
OdpowiedzUsuńNie rozśmieszaj mnie. Prywatnie to on już nie wie co ma robić lub zrobić aby twarz zachować więc nie pieprz tutaj głupot. A na sprawę z J.B. to też trzeba mieć sporo kasy , bo to są nie małe koszty sądowe i prawnicze (a kredytu na to przecież nie weźmie) tak więc on wszystko ma już pozamiatane i tyle w tych sprawach.
OdpowiedzUsuńmało wiesz :(
OdpowiedzUsuń,,Kto ma księdza w zagrodzie tego bieda nie ubodzie".
OdpowiedzUsuńJak sądzicie czy to prawda???
Możesz się dalej łudzić, nikt ci tego nie zabroni.
OdpowiedzUsuńBurmistrz nic nie pamięta i czuje się niewinny. To dlaczego broni go aż dwóch adwokatów? Na dodatek za publiczne pieniądze.
OdpowiedzUsuńświęta prawda :D
OdpowiedzUsuńBo to chodzi o Burmistrza a nie prywatnie o jakiegoś pana J.O. i tyle w temacie. Skoro miasto stać na zatrudnianie dwóch , trzech i więcej prawników to wiadomo,że wszyscy są angażowani w sprawy dotyczące urzędu . Koniec.
OdpowiedzUsuńOd kiedy miasto potrzebuje tylu prawników? Wcześniej tylu nie było potrzeba. I czy na pewno miasto na nich stać? Wcześniejsi burmistrzowie nie byli wzywani do sądów.
OdpowiedzUsuńWładza z ciężkiej pracy przedsiębiorców żyje. Przykre, że muszą walczyć o swoje w sądach. Ponad sześćdziesiąt procent mieszkańców miasta jest zatrudnionych w sektorze prywatnym. Żeby nie przedsiębiorcy władza nie miałaby tak wysokich apanaży. W zamian są bezmyślnie ścigani, kontrolowani, wykorzystywaniu i zmuszani do dochodzenia swojego w sądach. Miasto od paru lat jest chore i rządzone jednoosobowo. Samorząd w naszym mieście to fikcja.
OdpowiedzUsuńNo i sobie popisałeś. Ulżyło ci?
OdpowiedzUsuńMógł Pan Antoni nie obwieszać się banerami STOP KORUPCJI. Skoro się takich działań podejmował to prokurator miał rację i postanowił teraz zgodnie z głoszonymi przez Pana Antoniego hasłami wszystko zastopować. I tak to teraz wygląda. STOP KORUPCJI !!! :)
OdpowiedzUsuńsranie w banie
OdpowiedzUsuńpoczekajmy na ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie
Nie sraj, bo gość prawdę pisze.
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że to burmistrz swoimi działaniami postawił się w dwuznacznym świetle. Nie zrobili tego przedsiębiorcy i mieszkańcy. Teraz niech burmistrz się wytłumaczy z tego. Tylko że burmistrz swoim zwyczajem milczy lub upatruje winnych. On jest czysty. Sąd zdecyduje kto jest bez winy.
OdpowiedzUsuńJaki Sąd. W jakiej sprawie się wypowiadasz bo trudno powiązać twoje argumenty z tym co w tym temacie jest napisane. Ponadto sądzisz,że inni co nie piastują urzędu burmistrza mogą do woli skubać publiczne pieniądze bo gawiedź tylko burmistrza będzie z tego rozliczać ? Czy tak ? Jacy wy jesteście prości i naiwni.!!!
OdpowiedzUsuńA ja się grzecznie pytam co z tym 18 tysiącami złotych na remont kościołów z puli inwestycji na zamku? Z tego co ogólnie wiemy taki zarzut został skierowany do prokuratora.
OdpowiedzUsuńNaiwny prostak to ty jesteś. Wyraźnie to widać w twoich wpisach. Czytaj ze zrozumieniem i pisz na temat prosty i naiwny człowieku.
OdpowiedzUsuńProstak jesteś !!!
OdpowiedzUsuńPanie Antoni proszę się nie martwić. Jak będzie potrzeba zrzucimy się na koszty sądowe.
OdpowiedzUsuńno jest taka potrzeba, gdzie jest nr konta ? :) :) :)
OdpowiedzUsuńSpokojna Twoja rozczochrana.
OdpowiedzUsuńPłacimy na Janka, wspomożemy i na Antka.
Turyści znów ruszają w ciepłe kraje w ratuszu i na ambonie może królować mahoń i heban. Mieszkańcy i wyborcy mają dosyć paskudnej pogody. Czy mamy się szykować na piątek czy zabierzecie nas?. Zróbcie coś dla mieszkańców swych wyborców oraz swe owieczki. Bądźcie dobrymi gospodarzami oraz dobrymi pasterzami swego ludu.
OdpowiedzUsuńmoże bym mógł się załapać mam olejek do opalania i opalacze :)
OdpowiedzUsuńI co postanowił Sąd ?
OdpowiedzUsuńsłyszałem że kot już burmistrzem nie będzie :)
OdpowiedzUsuńSkończy jak Durczok w TVN !!
OdpowiedzUsuńtelefon komórkowy w rękach kota to niebezpieczna zabawka :)
OdpowiedzUsuńA firma niby budowlana w rękach antosia, to dopiero dramat !!!
OdpowiedzUsuńlepiej martw się o siebie :(
OdpowiedzUsuńA co postanowił Sąd? Oczywiście oddala zażalenie, sprawa oczywista.
OdpowiedzUsuńJeśli tak będzie, to otworzy to drogę do wniesienia prywatnego aktu oskarżenia. I pewnie pokrzywdzony z tego skorzysta.
OdpowiedzUsuńSkrzywdzony czy tez pokrzywdzony z tego nie skorzysta ponieważ nie ma na takie rzeczy po prostu pieniędzy a sponsorzy już dawno plakaty pozwijali. Ponadto , gdyby to wszystko było prawdą co zawierało zawiadomienie do prokuratora to nie chce mi się wierzyć aby nie poczyniono żadnych innych działań aby "cała Polska" o tym się dowiedziała i usłyszała a najwyższe organa ścigania nie zajęły by się takim tematem. A teraz tylko śmiech pozostał.
OdpowiedzUsuńNie martw się za kogoś. Mam informację, że taki akt oskarżenia na pewno wpłynie do sądu. Pamiętaj ten się śmieje kto się ostatni śmieje. Nie wyprzedzaj faktów. Nie gorączkuj się bo czacha zacznie Ci dymić. Sam fakt, że piszesz takie rzeczy świadczy, że komuś tyłek się trzęsie. Sąd przesłucha i zadecyduje.
OdpowiedzUsuńJesteś nakręcony i nawiedzony. Również mam informacje z pewnego źródła, więc wylej sobie kubeł zimnej wody na czerep aby się przestudzić i nie nawijaj już tutaj więcej makaronu na uszy. Ponadto Pan Antoni jest już na tyle słaby ,że nawet z tym inspektorem sobie nie może poradzić i odzyskać należne pieniądze, dlatego wszystko jest śmiechem i już.
OdpowiedzUsuńCzyli definitywnie sprawa się rypła. :(
OdpowiedzUsuń