Sprawa wraca na wokandę…
Przypomnijmy. Właściciel firmy „Stefbud” twierdzi, że w 2010 roku podczas realizacji inwestycji dotyczącej rewitalizacji zamku wraz z otoczeniem, na którą wygrał przetarg, wykonywał dodatkowo różne roboty zlecone przez burmistrza miasta nie objęte umową. Na potwierdzenie zasadności roszczeń, do pozwu załączono obszerny materiał dowodowy oraz podano znaczną ilość świadków. Według właściciela Miasto Świdwin jest z tego tytułu winne jego firmie ok. 450.000 zł. Przedsiębiorca wnosi również o zasądzenie ustawowych odsetek od kwot głównej.
W odpowiedzi Burmistrz Świdwina, Jan Owsiak, twierdzi, że nie zlecał firmie „Stefbud” żadnych dodatkowych robót poza objętymi specyfikacją przetargu. W związku z czym według niego roszczenia są bezzasadne, a miasto z tego tytułu nie jest winne przedsiębiorcy żadnych pieniędzy, zaś w zakresie objętym umową miasto rozliczyło się w terminie z przedsiębiorcą. Czyżby było to prawdą, czy też burmistrza dopadła amnezja? Zapewne odpowiedzi na to pytanie udzieli Sąd.
Sprawa wraca na wokandę. Jak informuje „Głos Dziennik Pomorza” „na 21 stycznia 2016 roku wyznaczony został termin kolejnej rozprawy, podczas której sąd i strony sporu wysłuchają opinii biegłego”.
Nasz zespół nadal nie wierzy, jak wcześniej pisaliśmy, że roboty na rzecz miasta zostały wykonane przez krasnoludki. Naszym zdaniem wiele innych robót, nie związanych z tą sprawą, też nie zostało wykonanych przez krasnale.
Te krasnoludki są wszystkim dobrze znane. Krasnale to m.in.: Antoni C., Stefan B., Ryszard P., Michał K. Jak to mawiają, faktów nie da się oszukać. Z tego co wiem, Ci przynajmniej krasnale nie śmigają w czapkach niewidkach. Nie wierzę również, że dopadła ich amnezja :)
OdpowiedzUsuńremontu kapitalnego domu i posesji wodza też nie robili krasnale :D :D :D
OdpowiedzUsuńJuż tylko garstka ratuszowych wierzy w krasnoludki.
OdpowiedzUsuńmiasto krasnali :D :D :D
OdpowiedzUsuńBatman to niewdzięczna bestia. Podobnie jego bardzo pazerny podwładny z naprzeciwka.
OdpowiedzUsuńNEWS:
OdpowiedzUsuńProboszcz jeździ po parafii i zbiera pieniądze dla upadającego przedsiębiorcy. Niesamowite, a jednak prawdziwe.
czy to aby nie chodzi o tego koleżkę od wspólnych wojaży zagranicznych ?
OdpowiedzUsuńTuryści się wspierają hehehe
OdpowiedzUsuńPewnie umorzą koledze turyście podatki.
OdpowiedzUsuńNiech nie rżnie głupa, tylko sprzeda jacht i nam zaległe wypłaty wypłaci.
OdpowiedzUsuńTadeusz z Torunia go uratuje. :)
OdpowiedzUsuńA o kim mowa?
OdpowiedzUsuńmowa o teologu i medyku w jednym ?
OdpowiedzUsuńNie palcie głupa. Przecież każdy wie, że chodzi o jednego z turystów.
OdpowiedzUsuńNiech wyemituje obligacje, jeden z nich ma w tym wprawe i wielka wiedze.
OdpowiedzUsuń