Lingwistyczne zdolności burmistrza
Dzięki uprzejmości przychylnych nam osób, dotarliśmy do pracy, której stronę tytułową zamieszczamy poniżej. Pozyskanie według nas tak cennego opracowania, zobowiązywało do szczegółowego zapoznania się z treścią. Czemu według nas „cennego”? Po pierwsze autor pracy buduje zdania świadczące o jego talencie lingwistycznym. Po drugie jest dowodem, że burmistrz Jan Owsiak pisząc tę pracę, w pełni poznał mechanizmy funkcjonowania samorządu. Fakt, że na przykładzie powiatu, lecz to drobny niuans.
Nasz burmistrz na str. 5 napisał:
„W myśl Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego „samorząd terytorialny oznacza prawo i zdolność społeczności lokalnych, w granicach określonych prawem, do kierowania i zarządzania zasadniczą częścią spraw publicznych na ich własną odpowiedzialność i w interesie ich mieszkańców”.
Składnie i ładnie. Idea piękna, choć koniecznie wymaga odważnej konfrontacji z rzeczywistością.
Na str. 50-51 nasz burmistrz (lingwista!) bardzo precyzyjnie opisał, jak powinna wyglądać kontrola samorządu:
„Jednym z elementów takiego systemu jest kontrola Rady powiatu nad działalnością Zarządu powiatu a co za tym idzie działaniami starosty. Rada powiatu kontroluje działalność zarządu oraz powiatowych jednostek organizacyjnych biorąc pod uwagę kryteria: zgodności z prawem, celowości, rzetelności i gospodarności. W tym celu powołuje komisję rewizyjną, która jest podstawowym narzędziem kontroli Rady. W skład komisji rewizyjnej wchodzą radni, z wyjątkiem radnych pełniących funkcje przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady oraz radnych będących członkami zarządu. Komisja rewizyjna opiniuje wykonanie budżetu powiatu i występuje z wnioskiem do rady powiatu w sprawie udzielenia lub nie udzielenia absolutorium zarządowi. Wniosek w tej sprawie podlega zaopiniowaniu przez regionalną izbę obrachunkową. Komisja rewizyjna wykonuje również inne zadania w zakresie kontroli, zlecane przez radę powiatu”.
oraz na str. 52 ujął trafnie:
„Dla lepszej kontroli podległych jednostek organizacyjnych rada powiatu może w drodze uchwały powoływać ze swojego grona stałe i doraźne komisje, określając przedmiot ich działania oraz skład osobowy”.
oraz na str. 53 także celny opis:
„Istnieje również w zależności od potrzeb możliwość tworzenia komisji doraźnych. Zakres ich działania, kompetencje oraz skład osobowy określany jest przez radę powiatu każdorazowo w uchwale o powołaniu takowej komisji”.
Trzy powyższe fragmenty są warte zacytowania przewodniczącemu rady Henrykowi Klamanowi, bo mają one takież samo odniesienie do pracy zespołu, którym w pocie czoła kieruje w samorządzie miejskim. Mają one, lub powinny mieć szczególnie w tym okresie znaczenie, kiedy nasz samorząd napotkał na poważne problemy, które powinny być w sposób demokratyczny rozpatrzone. Dotyczy to m.in. publikacji w „Głosie Koszalińskim” artykułu w sprawie energii elektrycznej, wyników kontroli zewnętrznych, polityki finansowej i personalnej, kunktatorstwu, działań prokorupcyjnych, kwestii dotyczących perturbacji związanych z wykonaną przed dwoma laty inwestycją na zamku, co na dniach może mieć swój finał w prokuraturze, lub sądzie. Przynajmniej z nieoficjalnych doniesień tak wynika. Oczywiście spraw, z którymi ostatnio boryka się nasz zapracowany samorząd jest znacznie więcej.
Kolejny z cytatów, ze str. 55, pokazuje, jak nasz burmistrz kompleksowo ujął – w niesamowicie rozbudowanym zdaniu, którego cytujemy tylko część – korzyści płynące z istnienia samorządu:
„Zgodnie z założeniami reformy administracji publicznej z 1998 roku, nowa struktura organów administracji publicznej miała na celu zdecentralizowanie administracji rządowej, dostosowanie systemu administracji publicznej do wymagań stawianych przez Unię Europejską, zapewnienie organom samorządu terytorialnego realnej możliwości wykonywania postawionych przed nim zadań, upodmiotowienie społeczności lokalnych(…)”.
Skonfrontuj czytelniku, jak wygląda „upodmiotowienie społeczności lokalnej” w naszym kochanym Świdwinie. Szczególnie podczas dwóch ostatnich sesji mieliśmy tego przykłady.
Na koniec cofnijmy się do str. 4 omawianej pracy, autorstwa burmistrza Jana Owsiaka, gdzie w dwóch(!) zdaniach ujął, ile musiał wykorzystać dokumentów, literatury, aby powstała praca:
„Przy opracowaniu powyższych zagadnień wykorzystałem akty normatywne prawa polskiego i międzynarodowego, w tym Europejską Kartę Samorządu Terytorialnego, ustawy, rozporządzenia i zarządzenia poszczególnych ministrów w zakresie dotyczącym samorządu terytorialnego a w szczególności powiatu i starosty, statut i regulamin organizacyjny powiatu koszalińskiego. Wykorzystałem również literaturę z zakresu prawa administracyjnego, konstytucyjnego, materialnego i proceduralnego obejmującą powyższe zagadnienia oraz materiały szkoleniowe wydane przez kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Podstawowym źródłem prawa wykorzystanym w niniejszej pracy jest Ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym regulująca najważniejsze zagadnienia funkcjonowania samorządu powiatowego i nadająca dalsze kompetencje do tworzenia aktów wykonawczych oraz tworzenia innych aktów normatywnych regulujących funkcjonowanie powiatu”.
Rzeczywiście, na pewno lingwista. Kiedy się to czyta, nachodzi człowieka myśl, jak wiele pracy nasz burmistrz musiał włożyć, aby napisać takie cacko. Pewnie pochłonęło to nie tylko dużo czasu, ale i sporo pieniędzy? Bo przecież czas to pieniądz!
Członkowie naszego zespołu zazdroszczą zdolności pisarskich panu Owsiakowi. Twierdzą, że tak umiejętne budowanie zdań, bardzo złożonych, a jednocześnie płynnych i łatwych w odbiorze, predestynuje naszego burmistrza do roli błyskotliwego dziennikarza. Warto spróbować „ojcze całego miasta”. Pan dobrze wie, że od przybytku głowa nie boli.
ukryte i niewykorzystane zdolności
OdpowiedzUsuńhehehe
Dane społeczeństwo może czuć się upodmiotowione, jeśli jest spełnionych kilka podstawowych warunków. Po pierwsze, obywatele dysponują środkami pozwalającymi na wpływanie na życie społeczne i kontrolowanie go na wszystkich jego szczeblach. Obywatele mogą w sposób nieskrępowany wybierać swoich przedstawicieli do najrozmaitszych władz, instytucji itd., a zarazem mogą sprawdzać, czy owi przedstawiciele działają pro publico bono, czy postępują godziwie, czy są uczciwi - czy też są hipokrytami i cynikami wykorzystującymi swoje urzędy do realizowania prywatnych korzyści i zawiązywania przeróżnych sitw. Po drugie, państwo funkcjonuje jako praworządne, a prawo w równym stopniu dotyczy wszystkich, nie zaś wykorzystywane jest przez grupy uprzywilejowane (nomenklatura) do represjonowania grup nieuprzywilejowanych. Po trzecie, mechanizmy gospodarcze są skonstruowane w taki sposób, że prowadzenie działalności ekonomicznej nie wiąże się z wchodzeniem w nieformalne układy z „grupami uprzywilejowanymi”, tylko z uczciwymi relacjami między dostarczycielami poszczególnych usług/produktów a ich odbiorcami. Po czwarte, między ludźmi sprawującymi władzę a obywatelami panują relacje podrzędności i służby (wynikające ze spełnienia pierwszego z wymienionych warunków), nie zaś nadrzędności i uzurpacji.
OdpowiedzUsuńNiestety rządy Owsiaka i obojętność radnych zatrzymały w Świdwinie proces upodmiotowienia lokalnej społeczności.
studia są drogie
OdpowiedzUsuńczasami bardzo drogie
bywają horrendalnie drogie
lingwista :-D :-D :-D dawno się tak nie uśmiałam :-D :-D :-D
OdpowiedzUsuńStudia drogie, ale coraz droższe napisanie pracy. Sporo trzeba zapłacić, aby nie było podejrzenia plagiatu.
OdpowiedzUsuńZnam szeryfa kupe lat. Zdolności lingwistyczne to jakaś pomyłka. Czy wyście Go z kimś nie pomylili?
OdpowiedzUsuńz tytułu pracy szykuje się na starostę marzyciel
OdpowiedzUsuńJanek lingwistą nie róbcie jaj :P
OdpowiedzUsuńDobra lektura dla przewodniczącego Klamana i przewodniczącej Lemańczyk.
OdpowiedzUsuńMiał wenę i napisał. Co w tym dziwnego? Czy od razu trzeba być lingwistą!
OdpowiedzUsuńW samorządzie świdwińskim teoria z praktyką nie idą w parze. Dlatego mamy to co mamy. Pisać można różne rzeczy.
OdpowiedzUsuńJa kupiłem pracę na bazarze, mam licencjat i wszystkich głęboko w d...
OdpowiedzUsuńBałtycka Wyższa Szkoła Humanitarna i jej lingwiści:) To się nadaje do NIE Urbana :)
OdpowiedzUsuńNadal utrzymuje się duży wskaźnik kupowania prac licencjackich. Standardowa cena wynosi w granicach 1500 - 2000 zł. Prace licencjackie potrafią się między sobą dość znacznie różnić - stąd od ceny wyjściowej możliwe są upusty. Wielkość rabatu zależy głównie od objętości pracy, tematu i terminu, w którym ma być wykonana.
OdpowiedzUsuńdlatego lingwistów ci u nas jak na lekarstwo
OdpowiedzUsuńPrzestańcie już dalej pier.....ć!
OdpowiedzUsuńCzy ten temat coś wnosi dotyczący miasta Świdwin ???? Proszę ruszyć Radnych , komisję rewizyjną do galopu i przewodniczącego zmienić , jesli to ruszy to i Owsiaka naprostują . A nie pierdoły zamieszczać.
OdpowiedzUsuńtakie pierdo...nie , nie macie już o czym pisać
OdpowiedzUsuńtematy się wyczerpały , śmieszni jesteście . W poprzednim temacie dup..y dał/a administrator stosując cenzure żałosne to było. A teraz ten temat nito przypiął nito przyłatał , co chcieliście wnieść do spraw wcześniej poruszanych o tym że Owsiak ma wiedzę jak powinien funkcjonować samorząd
sranie w banie jak by owsiany napisał w pracy jak stosuje w praktyce cytowane ustawy to by pracy nie zaliczyli trafił by do kicia :)
OdpowiedzUsuńNie można wykluczyć, że i tak trafi !!!
OdpowiedzUsuńTrudno mi uwierzyć, że Pan Owsiak jest lingwistą. Przemawiać nie umie, z budową zdań złożonych też u niego kiepsko. Mam prawo mieć wątpliwości, czy jest autorem tej pracy. Mogę się mylić, lecz głowy bym nie oddał.
OdpowiedzUsuńmam podobne wątpliwości :(
OdpowiedzUsuńMoże by tak jakąś cysterkę ro.....ć?
OdpowiedzUsuńPtaszęta na Batalionów Chłopskich ćwierkają, że POZEW dotarł do sądu! Pewnie prawda, bo trel jest bez fałszu i bardzo melodyczny :P
OdpowiedzUsuńBędzie się działo, oj będzie. A co do pracy...... na pewno nie skreślił jej szeryf. Na moją wiedzę autorem jest rzeczywiście lingwista lub lingwistka. Na dwoje babka wróżyła hehehe
OdpowiedzUsuńPies o dziwnym imieniu "Józek"
OdpowiedzUsuńo pseudonimie "ruchoma kamera"
jest bardzo, bardzo zmartwiony.
Psów ubywa i nie ma z kim szczekać.
Zaczynam wątpić w inteligencję ks. Kizielewicza. Jego popis bałwochwalstwa skierowanego pod adresem burmistrza podczas mszy na cmentarzu graniczy - pisząc delikatnie - z zupełnym brakiem pokory i rozsądku. Co słusznie było kwitowane ironicznym śmiechem na twarzach większości zebranych. Czy Proboszcz nie rozumie, że robi szkody tym marnym teatrem?
OdpowiedzUsuńPies o dziwnym imieniu "Fabi"
OdpowiedzUsuńmiała skacowaną satysfakcję.
Słuchaczom pozostało westchnienie.
Uważajcie co piszecie bo możecie trafić do sądu za pomówienia jesli nie posiadacie dowodów że praca została kupiona .
OdpowiedzUsuńNie będzie problemu z ustaleniem IP
i jego właścicielem .
Słuszna uwaga.
OdpowiedzUsuńJuż zadziałałem by prokuratura wszczęła dochodzenie z urzędu. To jest pomówienie ścigane prawem panie D.
OdpowiedzUsuńStrachy na Lachy ciągle Nas kimś straszą a my juz się nie boimy.Dosyć załosnej polityki Ekipy Razem.
OdpowiedzUsuńJaki Pan taki kram i tyle w tym temacie.
OdpowiedzUsuńPunkt widzenia zalezy od punktu siedzenia...ale im wyzej tym bardziej bolesny bywa upadek.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~wikary:
Zaczynam wątpić w inteligencję ks. Kizielewicza. Jego popis bałwochwalstwa skierowanego pod adresem burmistrza podczas mszy na cmentarzu graniczy – pisząc delikatnie – z zupełnym brakiem pokory i rozsądku. Co słusznie było kwitowane ironicznym śmiechem na twarzach większości zebranych. Czy Proboszcz nie rozumie, że robi szkody tym marnym teatrem?
inaczej rozumiana skromność :)
Rozpoczęła się kampania wyborcza. Będzie straszenie i głaskanie. Nie którzy walczą o być albo nie być. Takich stać na wszystko. Współczuję.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~max:
Ptaszęta na Batalionów Chłopskich ćwierkają, że POZEW dotarł do sądu! Pewnie prawda, bo trel jest bez fałszu i bardzo melodyczny
Stefan poszedł na całego. Będzie ciekawie.
Trzymam za Pana Stefana kciuki.
OdpowiedzUsuńZa Pana Owsiaka też trzymam - żeby odszedł, bo dość obciachu dla miasta.
OdpowiedzUsuńCo za problem zebrać podpisy , zrobić referendum odwolać Owsiaka i radę .
OdpowiedzUsuńSztab wyborczy zrobić u Basiowa który ma
doświadzenie w tego rodzaju komitetach wyborczych , przecież w ostatnich wyborach na Burmistrza i Radę , Cały sztab wyborczy był w firmie Stefbud , Basiow organizował posiedzenia tego sztabu.
Najlepiej jak komitet będzie na plebanii. Szefem komitetu zrobić proboszcza. Będzie uczciwie. Po co oszukiwać i tumanić wyborców!
OdpowiedzUsuńStrzał w dziesiątkę :P
OdpowiedzUsuńPan Bóg pamięta o wszystkich,
OdpowiedzUsuńjednym daje jedzenie, a drugim apetyt.
Módl się za nas Święta Boża Rodzicielko,
abyśmy się wszyscy stali godni OBIETNIC CHRYSTUSOWYCH.
Gaśmy zaś DUCHA ZAKŁAMANIA, PYCHY I PAZERNOŚCI.
Pozdrawiam:
NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS.
Wszystkim życzę: SZCZĘŚĆ BOŻE.
predestynuje naszego burmistrza do roli
OdpowiedzUsuń