Niebezpieczne słowo „konkurs”!
Dzięki uprzejmości osób z nami współpracujących, a mających dostęp do różnych dokumentów, które trudno znaleźć na BIP Urzędu Miasta, prześledziliśmy całą procedurę obsadzenia etatu dyrektora Parku Wodnego „Relax” po zdymisjonowaniu w 2008 roku ówczesnej dyrektor tego kompleksu. Kiedy prześledzi się po dokumentach cały tok postępowania kierownika urzędu, czyli burmistrza w sprawie ostatecznego zatrudnienia dyrektora, okazuje się, że cała procedura ma się nijak do Ustawy o pracownikach samorządowych i nic wspólnego z wymaganą formą postępowania konkursowego. Prześledźmy, jak w rzeczywistości było.
Kierownik urzędu, czyli burmistrz w zarządzeniu pokazanym powyżej, bardzo otwarcie zapowiada, że zatrudnia dyrektora p.o. do czasu, aż zostanie wyłoniony dyrektor w drodze konkursu. Upłynęło dwa lata, i w 2010 roku kierownik urzędu, czyli burmistrz ogłosił nabór na wolne stanowisko Dyrektora Zakładu Budżetowego Park Wodny „Relax”. Nie udało nam się dotrzeć do zarządzenia w tej sprawie, nie ma takiego w spisie zarządzeń, natomiast znaleźliśmy ogłoszenie o naborze, w którym o konkursie nie ma ani słowa. Jego treść poniżej.
Termin składania ofert obwarowano terminem 17.02.2010 r. godz. 15:15. Procedura poprowadzona przez kierownika urzędu, czyli burmistrza zawiera niedociągnięcia, co powoduje konflikt z obowiązującą ustawą. Po upływie terminu na złożenie dokumentów powinna być zamieszczona na BIP lista kandydatów, którzy spełniają wymagania formalne określone w ogłoszeniu o konkursie. W tym akurat przypadku ogłoszono nabór, jakby bano się słowa "konkurs". Taka lista powinna zawierać imiona i nazwiska oraz miejsca zamieszkania (miejscowość, bez podawania konkretnego adresu) osób, spośród których przeprowadzona będzie selekcja. Według naszej oceny, nic takiego nie uczyniono. Zapadła martwa cisza, choć nie zupełnie. Dzień po terminie składania ofert, 18.02.2010 r. kierownik urzędu, czyli burmistrz wydał zarządzenie Nr WO/31/10 w sprawie powołania komisji rekrutacyjnej w składzie: Krzysztof Wasicionek – przewodniczący, Bogdan Wachowiak – członek, Grażyna Radomska – członek. Wciąż w dokumentach biegnącej procedury brak słowa „konkurs”.
I nagle pojawia się informacja (nie datowana) sygnowana podpisem kierownika urzędu, czyli burmistrza, że „w wyniku procedury naboru został wybrany…”. Dokument nie zawiera zwrotu „w wyniku konkursu”, tylko „w wyniku naboru”. Wciąż jakby bano się użyć kluczowego słowa „konkurs”.
I nagle olśnienie. Kierownik urzędu, czyli Jan Owsiak wydaje zarządzenie Nr WO/36/10 z dnia 26 lutego 2010 r., w którym nagle pojawia się zwrot „konkurs”. Okazuje się, że dyrektor Parku Wodnego „Relax” został wyłoniony w drodze konkursu!
Manipulacja prosta, naiwna, która wcześniej nie ujrzała światła dziennego z jednego powodu: kierownik urzędu Jan Owsiak funkcjonował w fałszywym przekonaniu „człowieka sukcesu”, któremu wszystko wolno. Ale jak mawia stare powiedzenie – oliwa zawsze na wierzch wypływa. I wypłynęła. Wciąż nie rozumiemy, z jakiego powodu szef KWW „Świdwin Razem” po ostatnich wyborach wręczył kierownikowi urzędu statuetkę Temidy? Czyżby w ramach ozdoby gabinetu? Profanacja.
http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-naborze-na-stanowiska-urzednicze.html
OdpowiedzUsuńi wszystko na ten temat :(
Oni myslą ze to konkurs mis miasta.Paranoia nie demokracja.
OdpowiedzUsuńJak za komuny ,praca dla kolesi partyjnych..Miernota ale wierny..
OdpowiedzUsuńWszystkiemu winni są radni. Pozwolili narcyzowi na rządzenie bez kontroli.
OdpowiedzUsuńMiastem rządzi mitoman, który w d**** był i g**** widział! Marnie skończy!
OdpowiedzUsuńPodobnie wyciągnięto z kapelusza dyrektora ŚOK.
OdpowiedzUsuńktóry teraz w dowód wdzięczności brednie opowiada w sądzie :(
OdpowiedzUsuńBył jeszcze jeden główny warunek nie opublikowany w warunkach konkursu.Członkostwo w Unii Pracy. I tylko ten warunek spełniał Pan Jasiukiewicz.
OdpowiedzUsuńZ przedstawionych przez Was dokumentów wynika, że dyrektora wybrał jednoosobowo Burmistrz.
OdpowiedzUsuńto też
OdpowiedzUsuńW ŚOK-u to samo.
OdpowiedzUsuńKolejna socjalistyczna partia .Opodatkować ,stworzyc biurokracje i następnie rozdawać kasę kolesiom.
OdpowiedzUsuńludzie na to pozwalają
OdpowiedzUsuńradni dają przyzwolenie
Każdy kto pamięta jak działał basen za Marleny i jak działa za Leszka nie dziwi się, że burmistrz nie chciał organizować prawdziwego konkursu.
OdpowiedzUsuńMarlena wracaj, basen tonie!
Konkurs winien być dla czystości sytuacji.
OdpowiedzUsuńNie było, bo Burmistrz lubi nieczyste sytuacje.
W sumie to po co w tej ustawie jest o konkursach skoro może ich nie być? Nie rozumiem!
OdpowiedzUsuńPo co konkurs! TO JEST OBORA TU SIĘ DOI!
OdpowiedzUsuńPo co w takim razie jest prawo? Zeby je egzekwować czy zeby sobie było? co za patologia..
OdpowiedzUsuńhehehe prawo w Świdwinie ustala JO i proboszcz.Resztę sobie dopowiedz sam.Patologia to zbytdelikatnie powiedzane.
OdpowiedzUsuńObora? to raczej chlew mordotymoja..Kasa misiu a Ty wyborco do roboty do Niemiec.
OdpowiedzUsuńChciał mieć na basenie swojego człowieka żeby mu na ręce nie patrzył i w ciemno podpisywał protokoły dziwnej treści.No i ma. W drodze konkursu Leszek nie miałby szans. Swoją drogą, dlaczego ogłosił "nabór" powinni być "wybór" dopiero po dwóch latach?
OdpowiedzUsuńBy żyło się lepiej KOLEGOM .
OdpowiedzUsuńBał się ze znajdą się lepsi kandydaci i popsują układankę?
OdpowiedzUsuńpewnie jakby ogłosił konkurs to stanęły by osoby z lepszymi kwalifikacjami
OdpowiedzUsuńchodzę do urzędu i trafiam na bardzo zapracowanego burmistrza nie ma czasu mnie przyjąć plastyk wchodzi kiedy chce tak sie pogardza przedsiębiorcami
OdpowiedzUsuńTo co się dzieje nie jest winą wyłącznie burmistrza ale rady miasta która to z nielicznymi wyjątkami zachowuje się jak banda słupów i z automatu popierają to co jaśnie panujący zechce...
OdpowiedzUsuńA ja proponuję wymianę stanowisk,
OdpowiedzUsuńburmistrz na dyrektora a dyrektorka na burmistrza,
ale będzie jazda BUHHHHHAAAAA!
Myślę, że przy najbliższych wyborach wszyscy będą mieli wyrobione zdanie o niesamowitych zdolnościach naszego burmistrza.
OdpowiedzUsuńWszystkim zwolennikom personalnych posunięć burmistrza mogę się zaśmiać w gębę bo wtedy oni zacierali ręce a po czasie sami zostali odsunięci od koryta. Bo tak kończą szuje. A niedługo bedzie znowu nabór na dyr basenu, bądźcie czujni, może ty,m razem poszczęści się szujom? tak, tak, panie Zbyszku H. to do pana. Pozdrawiam kąpnietego w tyłek szuję.
OdpowiedzUsuńKopniaki od władzy to dostaja wyborcy ,tak działa demokracja w mieście Swidwin..
OdpowiedzUsuńprywatny folwark czas zamknąć :)
OdpowiedzUsuńTrochę nie w temacie, ale w poprzednim zablokowano dodawanie komentarzy. Dziś w GK ukazał się artykuł na temat "prądu". Jego autor pisze, że do Prokuratury Okręgowej wpłynęło jedynie anonimowe (!) zawiadomienie, natomiast CBA nie potwierdza, że otrzymało zawiadomienia. I co wy na to?
OdpowiedzUsuńa ja na to:
OdpowiedzUsuńBRAĆ ZA DUPĘ OSZUSTÓW, KŁAMCÓW I ZŁODZIEI publicznych pieniędzy !!!
nie chcieli radni - zadziałał blog
OdpowiedzUsuńgratulacje dla autorów bloga
Gdzie Ci radni ?
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest to że powołano osobę niekompetentną.
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie przytoczyć fragment artykułu z regionalnego wydania Gazety Wyborczej:
Taki mały park wodny wybudowano w ostatnich latach a Bytowie, miejscowości liczącej 16 tys. mieszkańców . Koszt budowy wyniosł 23 mln zł i w całości został pokryty z budżetu miasta. Utrzymanie tego obiektu pochłania rocznie 2 mln zł i w całości jest finansowane z wpływów za bilety i inne usługi oraz wynajmowanie pomieszczeń na zasadach komercyjnych. Może więc radni zorganizowaliby sobie wycieczkę do Bytowa żeby zobaczyć jak tam zarządza się parkiem wodnym.
Jak się prowadzi politykę pro znajomościową i oddaje sie w dzierżawę lokale z nowym wyposażeniem za przysłowiową złotówkę za metr to się nigdy do dorówna do parku wodnego w Bytowie. Przypomne tylko jakie zadziwiojąco preferencyjne warunki umowy miała Pup... i Śli.... Śli... udało się wyautować i skończyło sie kręcenie lodów na basenie za śmieszną dzierżawę a Pup... dalej za marne grosze ulecza basen! Żałosna ekonomia.
OdpowiedzUsuń