Jednak nie krasnoludki…
Sprawie firma „Stefbud” kontra Urząd Miasta, dotyczącej robót dodatkowych w obrębie świdwińskiego zamku, poświęciliśmy sporo publikacji. Dla osób, które nie miały okazji zapoznać się z tymi materiałami umieszczamy poniżej linki, co pozwoli przybliżyć „niewtajemniczonym” tę kontrowersyjną sprawę.
http://naszswidwin.blog.pl/2013/08/20/2138/
http://naszswidwin.blog.pl/2013/07/31/2031/
http://naszswidwin.blog.pl/2013/08/29/2178/
http://naszswidwin.blog.pl/2013/10/25/2488/
http://naszswidwin.blog.pl/2013/11/20/2608/
http://naszswidwin.blog.pl/2014/01/21/2850/
http://naszswidwin.blog.pl/2014/01/18/2837/
http://naszswidwin.blog.pl/2014/04/01/3133/
http://naszswidwin.blog.pl/2014/08/03/najdluzsza-inwestycja-w-swidwinie-z-zagadkami/
http://naszswidwin.blog.pl/2014/09/13/pierwszy-krok-powinien-zrobic-burmistrz-bo-to-on-wymyslil-czyn-spoleczny-i-nie-chce-dotrzymac-umowy/
http://naszswidwin.blog.pl/2014/09/24/burmistrz-jan-owsiak-juz-dawno-stracil-wiarygodnosc/
http://naszswidwin.blog.pl/2014/10/05/mamy-watpliwosci-bo-mamy-prawo-je-miec/
http://naszswidwin.blog.pl/2014/12/20/zadalismy-sobie-pytanie-czy-te-dwie-osoby-cos-laczy-oprocz-zamkowej-inwestycji-z-2010-roku/
http://naszswidwin.blog.pl/2015/01/28/pierwszy-z-nich-walczy-o-pieniadze-za-wykonana-robote-drugi-prawdopodobnie-o-przetrwanie-na-stanowisku/
http://naszswidwin.blog.pl/2015/05/12/czy-w-sprawie-maczaly-swoje-palce-krasnoludki-czy-tez-nie-mialy-z-tym-nic-wspolnego/
http://naszswidwin.blog.pl/2015/12/27/sprawa-wraca-na-wokande/
W toku postępowania przed Sądem Okręgowym w Koszalinie wyszło na jaw, że jednak wyszczególnionych robót przez firmę „Stefbud” nie wykonały krasnoludki, jak wcześniej przypuszczaliśmy. Na obecnym etapie już wiemy, że jednak wykonawcą tych robót była firma ubiegająca się o zapłatę. Strona UM już nie próbuje udowadniać swoich wcześniejszych racji, podszytych utratą pamięci. Obecnie, kiedy wyceny wskazanych przez firmę „Stefbud” robót dokonał powołany przez sąd biegły, okazuje się, że UM walczy już tylko o pomniejszenie kwoty, jakiej wraz z odsetkami żąda poszkodowana firma.
Kiedy opisywaliśmy sprawę, część komentujących próbowała udowadniać, że nasz pogląd na sprawę jest błędny, oparty na wadliwych interpretacjach. Okazuje się, że nasze opinie w tej sprawie oparte były na właściwych przesłankach, a analiza całości ma odzwierciedlenie w postępowaniu sądowym. Cieszymy się, że krasnale prac przy zamku nie wykonały, lecz firma do tego upoważniona.
W czasie postępowania, podczas przesłuchiwania stron i świadków, wyszły na światło dzienne różne inne sprawy, które, nie można wykluczyć, będą miały swój ciąg dalszy w innych postępowaniach. Ale o tym zadecyduje zapewne Sąd, lub Prokuratura.
Przy korzystnym dla firmy „Stefbud” wyroku, rozpocznie się pewnie procedura wyższego organu RIO, który będzie musiał podjąć decyzję o poważnym przekroczeniu dyscypliny finansowej, za co w takich przypadkach w całości spada odpowiedzialność na burmistrza. Oczywiście sprawa jeszcze potrwa, bowiem po ogłoszeniu wyroku każdej ze stron będzie przysługiwała apelacja. Kto z niej skorzysta? O tym przekonamy się w niedalekiej przyszłości.
Przepraszamy i pozdrawiamy „pomówione” w sprawie krasnale!
Skoro nie krasnale, to zapewne też już wiecie, że inspektor nadzoru przed sądem pomówił powoda o fałszowanie dokumentów. Ponadto cała ekipa związana z zamkiem a nazywająca się kierownictwem robót to są bardzo ciekawi ludzie, w sam raz tak do bezwzględnego "prześwietlenia".
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wreszcie kończy się czas bezkarności ludzi władzy w Świdwinie. Ta sprawa pociągnie za sobą łańcuszek zdarzeń, będą ujawniane kolejne nadużycia i przekręty.
OdpowiedzUsuńNie sądzę aby tak było, ponieważ aby sprawy mogły ruszyć to wcale nie trzeba by czekać na zakończenie tego konkretnego procesu. Dlatego uważam ,że nie będzie żadnych innych spraw bo niby jakie ? Zobaczcie jak skończył Antoni jak chciał ruszyć tego inspektora (o burmistrzu się nie wypowiadam) , robił jemu budowlankę , budował dom itd. i pieniędzy (z tego co Antoni głosił ) nie otrzymał a sam musiał położyć swoją firmę. O czym tu gadać.
OdpowiedzUsuńnie będzie referendum
OdpowiedzUsuńpodobno odwołali się po terminie :(
to już nie podobno ale na pewno jesteś idiotą
OdpowiedzUsuńMasz taką wiedzę od inicjatorów referendum? O tym czy postanowienie komisarza zostało zaskarżone wiedzą ci którzy mogli to zrobić. Czy takie odwołanie było i czy zostało złożone w terminie wie też sąd administracyjny. Każde inne źródło to plotki.
OdpowiedzUsuńTakie odwołanie jak co to składa się za pośrednictwem komisarza wyborczego i on ma kolejne 14 dni na ustosunkowanie się do zarzutów i przesłanie dopiero do WSA, tak i ty zbytnie nie jesteś w tym bystry o czym piszesz.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze zanim zarzucisz komuś niewiedzę upewnij się, że ty ją posiadasz.
OdpowiedzUsuńJeśli już chcesz błysnąć wiedzą napisz skąd wziąłeś te 14 dni dla komisarza na ustosunkowanie się....
Mogę cię zapewnić, że nie znajdziesz nigdzie takiego zapisu.
Art. 26. 1. Na postanowienie komisarza wyborczego odrzucające wniosek o przeprowadzenie referendum, o którym mowa w art. 22, a także w przypadku niedotrzymania przez komisarza terminu określonego w art. 24, inicjatorowi referendum służy skarga do sądu administracyjnego w terminie 14 dni od dnia doręczenia postanowienia.
2. Sąd administracyjny rozpatruje skargę w terminie 14 dni od dnia wniesienia skargi. Skargę kasacyjną wnosi się w terminie 14 dni.
Skargę wnosi inicjator nie komisarz i niema mowy o 14 dniach dla komisarza na odniesienie się do zarzutów.
Ja w odróżnieniu od ciebie nie będę oceniał twojej bystrości umysłu. Celem dyskusji jest przedstawienie merytorycznego uzasadnienia swoich twierdzeń nie zaś dyskredytowanie czy obrażanie adwersarza.
P.p.s.a. - skargę do sądu administracyjnego wnosi się za pośrednictwem organu,który wydał postanowienie.
OdpowiedzUsuńWięc o jakim dyskredytowaniu i obrażaniu adwersarza piszesz?
Tak na marginesie, jeśli skarga wpłynęła do WSA z pominięciem komisarza wyborczego to sąd i tak ja prześle itd. , ale ciebie to i tak nie przekona jak widać po w/w poście.
pracujemy w urzędzie i wiemy co się dzieje :(
OdpowiedzUsuńKtoś mocno miesza kropidłem w tym referendum.
OdpowiedzUsuńJak Stefan wygra sprawę, to kto zapłaci? Miasto wyda obligacje, czy burmistrz zapłaci za swoje?
OdpowiedzUsuńBurmistrz zapłaci za swoje ale z naszych. Tak jak za wszystkie jego pomysły i zachcianki jego i jego GURU.
OdpowiedzUsuńA jednak się odwołali. WSA rozpatrzy sprawę o referendum 20 października.
OdpowiedzUsuńW świetle faktów będzie to bardzo ciekawe postępowanie. Na pewno sprawa dotrze do NSA. Jak nie komisarz, to grupa referendalna pewnie z tego skorzysta.
OdpowiedzUsuńuzasadnienie referendum jest tak mocne, że ono powinno się odbyć bez zbierania podpisów :(
OdpowiedzUsuńZa godzinę zaczyna się sprawa w WSA. Dzisiaj będziemy wiedzieli co dalej z referendum. Moim zdaniem sprawa trafi do NSA.
OdpowiedzUsuń