Demaskujemy kłamstwo burmistrza Owsiaka

Dlaczego ludzie kłamią? Zazwyczaj robią to w celu osiągnięcia określonych korzyści – materialnych, psychologicznych, społecznych lub politycznych. W przypadku, który opisujemy po prostu chodziło o ukrycie ignorancji, nieudacznictwa i samowoli władzy, a więc zatajenie prawdy przed opinią publiczną. Podejrzewamy, że czynnik wstydu nie odegrał tu wielkiej roli, jak już nieraz na blogu udowodniliśmy poczucie wstydu jest dla naszego władcy pojęciem obcym, jakby nie z tej ziemi. Nie możemy napisać jednoznacznie, że w przypadku Jana Owsiaka mamy do czynienia z pseudologią, czyli patologicznym kłamstwem określonym w nauce zespołem Delbrucka, choć przedstawiony poniżej przykład w znacznym stopniu zakrawa na mitomanię.

Hitem na blogu jest od jakiegoś czasu treść protokołu pokontrolnego RIO z 2012 roku, gdzie burmistrzowi Janowi Owsiakowi, po przeprowadzeniu kontroli kompleksowej, postawiono masę zarzutów. W normalnym samorządzie skończyłoby się to skierowaniem wniosku do Regionalnej Komisji Orzekającej o ukaranie włodarza miasta za poważne naruszenie dyscypliny finansów publicznych i przekroczenie uprawnień. Każdy z czytelników naszego bloga wie, że wymieniony protokół pokontrolny został ukryty przed większością radnych, a już na pewno przed opinia publiczną. I prawdopodobnie, gdyby nie dociekliwość naszego zespołu nigdy nie ujrzałby oficjalnie światła dziennego. Ale to nie wszystko.

Nasza dociekliwość i uważne czytanie dokumentów, pozwoliły dotrzeć do wypowiedzi burmistrza Jana Owsiaka, która jest w stanie powalić nawet co bardziej odpornych na kłamstwa osób publicznych. Otóż podczas sesji rady miasta Świdwin, dokładnie w dniu 25 maja 2012 roku (czyt. prot. str. 4-5: http://www.biuletyn.net/nt-bin/_private/swidwin/7346.pdf), podczas której burmistrz otrzymał bez zająknięcia radnych absolutorium, padły z ust burmistrza takie oto słowa pełne radości i zachwytu (cyt. wg oryginału):

„Proszę Państwa, przez ostatnie 2,5 miesiąca mieliśmy gorący okres, a wiązał się on z kontrolą finansową miasta. Raz na 4 lata RIO sprawdza, kontroluje sytuację finansową naszego miasta, a więc kierownicy wydziałów, ale przede wszystkim Pani Skarbnik, byliśmy do ciągłej dyspozycji zespołu kontrolującego. Ale powiem krótko po przeczytaniu i podpisaniu protokołu możemy mieć z powodu tej kontroli satysfakcję”.

Proszę zwrócić uwagę na daty. 25 maja 2012 r. burmistrz z powodu zakończonej kontroli RIO chwali się radzie miasta satysfakcją, co dla odbiorców tej informacji oznacza zadowolenie, ukontentowanie. 6 lipca 2012 r. burmistrz otrzymuje protokół pokontrolny (czyt.: http://www.szczecin.rio.gov.pl/?a=958), taki sam egzemplarz trafia na biurko przewodniczącego Henryka Klamana. I co się dzieje? Burmistrz, ani przewodniczący nie mają zamiaru podzielić się jego treścią ani z radą, ani z mieszkańcami. Bezczelnie zamiatają tak ważny dokument z kontroli finansów miasta pod dywan. Dlaczego? W maju burmistrz był pełen euforii po podpisaniu protokołu kontroli, piał z zachwytu na sesji! W półtorej miesiąca później dochodzi do zmowy milczenia, bowiem okazuje się, że w protokole pokontrolnym RIO pokazuje lekceważenie samorządu, nieudolność a nawet rażące łamanie prawa przez burmistrza Jana Owsiaka w okresie objętym kontrolą. Satysfakcja i zachwyt legły w gruzach, sukces okazał się blagą. 25 maja 2015 r. na sesji burmistrz dopuścił się perfidnego kłamstwa, zaś po 6 lipca 2012 r. wraz z przewodniczącym dopuścili się równie perfidnej próby zatuszowania kłamstwa. Skłaniamy się w kierunku poglądu, że Jan Owsiak dopuścił się kłamstwa niezwykle osobliwego, na pograniczu mitomanii, albowiem publicznie wyrażał satysfakcję z nieprawidłowości, jakie wykryły organa kontrolne. Na szczęście w sierpniu 2012 r. powstał blog i cały fałsz obejrzała szeroka publika.