Radni zejdźcie na ziemię
Po niemałych perturbacjach, rada miasta przyjęła poprawkę do uchwały planu kontroli komisji rewizyjnej. Komisja ma zająć się sprawą wydatków z budżetu miasta na oświetlenie ulic, placów i chodników. Przypomnijmy, że sprawę wywołał w swej publikacji „Głos Koszaliński”, gdzie autor stwierdził – powołując się na dwóch świadków – iż nie można wykluczyć poboru energii elektrycznej przez kościół, za którą płacono z budżetu miasta. Sprawa nawet trafiła do prokuratora, który nie dopatrzył się przesłanek do wszczęcia śledztwa i postępowanie umorzył. Poniżej wierne brzmienie części załącznika do uchwały w sprawie kontroli tego zagadnienia, z poprawką którą wniósł radny Marian Ostapowicz:
PLAN KONTROLI
KOMISJI REWIZYJNEJ
RADY MIASTA NA 2014 ROK
II kwartał:
3) Kontrola wydatków z budżetu miasta na oświetlenie ulic, placów i chodników za 2013 rok.
Kontrola w zakresie zużycia prądu w latach 2008-2012 na terenie Miasta w tym:
a) przedstawienie porównania faktur zużycia prądu w latach 2008-2012 z fakturami za 2013 rok ze szczególnym uwzględnieniem faktur zużycia prądu za okres listopad 2013/styczeń 2014,
b) przedstawienie zużycia energii na liczniku znajdującym się przy Kościele pw. MBNP w Świdwinie w okresie od 2008 do 2012 r. i porównanie tego zużycia z fakturami z listopada 2013/stycznia 2014.
Wygląda to na farsę, manipulację, świadome rozciąganie w czasie i próbę zamiecenia sprawy pod dywan. Czemu na posiedzenie komisji rady miasta przewodniczący nie zaprosi osoby, która poinformowała dziennikarza „Głosu Koszalińskiego” o rzekomym podłączeniu kościoła pod sieć miejską? Dlaczego radni milczą, skoro znaczna ich część wie, o jaką osobę chodzi? Podobno przed kilkoma miesiącami grupa radnych została poinformowana przez tę osobę publiczną, jak, kto, kiedy i za czyją zgodą ponoć podłączył ogrzewanie kościoła pod miasto. Jeden ze znanych radnych rozważał nawet decyzję o powiadomieniu o tej sprawie prokuratury, z czego później się wycofał (posiadamy na potwierdzenie tego faktu udokumentowaną informację). Czemu ci radni milczą w tak poważnej sprawie, dotyczącej być może niezgodnego z prawem wydatkowania poważnych kwot z budżetu miasta (nie można wykluczyć, że chodzi o kilkaset tysięcy złotych)? Rozmowa z tą osobą na posiedzeniu połączonych komisji być może wiele by wyjaśniła i rozwiązała istniejący problem raz na zawsze. Radni są przedstawicielami społeczności, obowiązkiem radnych jest przekazanie mieszkańcom rzetelnej informacji w tak istotnej sprawie albowiem to z ich opłat i podatków finansowane jest miasto, w tym ponoszone opłaty za energię elektryczną.
Burmistrz i część radnych zastawia się decyzją prokuratury, która nie zauważyła przesłanek do wszczęcia śledztwa. Tyle, że taka decyzja nie zamyka sprawy. Problem wciąż istnieje, a radni albo nie chcą, albo nie potrafią sobie z nim poradzić. Kontrola, którą ma przeprowadzić Komisja Rewizyjna najprawdopodobniej niczego nie wyjaśni, bo tak naprawdę ma skontrolować działania, za nadzór których ustawowo samorząd odpowiada. Czyli w tym konkretnym przypadku będą kontrolować samych siebie.
Radni zejdźcie na ziemię. Przy tak poważnym problemie, tak spornej sprawie, jedynym rozsądnym wyjściem jest skierowanie wniosku, aby takiej kontroli dokonała np. NIK. Taki wniosek powinien wypłynąć od grupy radnych, którzy powzięli informację od wyżej wspomnianej publicznej osoby. Nie ma innej drogi, nie ma innej, by była od początku do końca rzetelna i czytelna. Radni są to winni nie tylko swoim wyborcom, a wszystkim mieszkańcom.
Podobnie ma się rzecz w sprawie, która obecnie toczy się przed Sądem Okręgowym w Koszalinie między firmą „Stefbud” i Miastem Świdwin. Stwierdzenie na pierwszej rozprawie przez właściciela firmy, że „wartość części robót została celowo obniżona za przyzwoleniem ratusza, by nie przekroczyć równowartości 14 tys. euro i tym samym nie ogłaszać przetargu” jest jednoznaczną przesłanką, aby z urzędu do ratusza wjechała kontrola NIK, z nie wykluczeniem kontroli przez CBA, czy też CBŚ. Nad tym również powinni się głęboko zastanowić radni, bo dużej części mieszkańców po przeczytaniu tych słów w „Głosie Koszalińskim” stanęły włosy dęba. Tym bardziej powinny stanąć radnym, bowiem tej sprawy – podobnie jak wyżej opisanej – nie sposób skontrolować przez komisję rewizyjną miasta. Zaznaczmy, że sprawa jest rozwojowa, gdyż kolejny przedsiębiorca nosi się z zamiarem skierowania sprawy do sądu o zwrot pieniędzy (ok. 150 tys. zł) za roboty wykonane na rzecz miasta. Biorąc pod uwagę przypadek pierwszy, aż strach pomyśleć, jakie tym razem mogą paść słowa z ust powoda i świadków. Radni, zejdźcie na ziemię. Jako organ kontrolny musicie z mocy ustawy wziąć za pewne sprawy odpowiedzialność, czy Wam się to podoba, czy też nie podoba. A niestety trochę tych spraw jest.
Burmistrzowi i radnym już dziękujemy. Wasza kadencja okazał się wielkim blamażem. Tak w demokracji nie wolno rządzić :(
OdpowiedzUsuńPowoli wychodzi szydło z worka. Owsiak na aut.
OdpowiedzUsuńPan Basiów musi czuć się bardzo oszukany jeśli zdecydował się powiedzieć takie rzeczy publicznie. Brał w tym udział i wiele winy spada także na niego. Jeśli więc mówi, to moim zdaniem mówi prawdę.
OdpowiedzUsuńZastanawiałem się co było by przydatne podczas zbliżającej się sesji w kontekście braku jakichkolwiek danych odnośnie ilości, mocy i ceny jednostkowej za energie elektryczną jaką płaci Świdwin za oświetlenie. Dane te są raczej niemożliwe do uzyskania , przez postronną osobę, chyba że dostanie się do reki jakaś fakturę na której to wszystko jest napisane.
OdpowiedzUsuńMiasto jest podzielone na kilka stref licznikowych przez które dostawca przesyła prąd na oświetlenie miasta. Przed każdą taką strefą zamontowany jest licznik główny pomiarowy a dopiero później tzw. skrzynki które są siecią wewnętrzną, a możliwe że takie występują u nas w mieście, mogą służyć do rożnego rodzaju połączeń, a licznik jest na wejściu od strony energetyki. Jest to tzw. instalacja poza licznikowa, które mogą nie mieć liczników. Do każdej takiej strefy przyporządkowanych jest po kilka ulic, więc można na nich policzyć nawet lampy. Wystarczy więc odczytać na którym liczniku nastąpił największy wzrost zużycia prądu i wówczas będziemy wiedzieli o jaki rejon miasta chodzi ze 100% pewnością.
Postanowiłem wyliczyć jaką kwotę za rok zużywa 1 żarówka 70W które to obecnie żarówki są montowane w nowych lampach. Postanowiłem przyjąć cenę 0,7 zł/ 1kWh (cena prądu jest na fakturach do których nie mam dostępu, ale to można sprawdzić - różnica będzie mała)
I tak, w okresie całego roku oświetlenia pali się średnio około10 godzin.
Więc 0,07kw X 0,7zł X 10 godzin= 0,49 zł/dobę wiec w roku 0,49 X 365 dni= 182,5 zł /rok---taki jest kosz zużycia energii przez nowo instalowane żarówki.
W 2011r. koszt oświetlenia to 445tyś. zł minus 328 tys. zł za 2010r. = 117tyś zł podzielimy przez 182,5zł = daje nam około 641 żarówek.
Zakładając różne drobne błędy (np. cena prądu) w wyliczeniach niech to będzie 540 żarówek, te 100 sztuk sobie odpuścimy. Gdzie je zamontowano ??? Zastanawiam się czy ta liczba podanych lamp 540 szt. nie jest połową całego stanu miasta na dzień dzisiejszy. Iluminacje, to sprawa rzędu kilku tysięcy sztuk bo pobierają po 10 – 15W lub mniej, więc takie tłumaczenie Burmistrza jest naiwne. Burmistrz w odpowiedzi na moje pytanie z dnia 27.10.2013r. które zadałem na piśnie, napisał w dniu 09.10.2013r. że odczyt wykonywany jest co 2 miesiące, więc gdyby była interwencja z jego strony, to po kilku godzinach było by wiadomo gdzie dochodzi do strat. Musiał nastąpić wyraźny wzrost opłat w którejś strefie licznikowej, co z pewnością zostało zauważone przez Panią skarbnik miasta bo wzrosły znacząco za ten licznik opłaty. Z pewnością Burmistrz musiał wiedzieć o zawyżonych rachunkach, bo osobiście nie wierzą, że skarbnik miasta nie informowała Burmistrza o takich znaczących zmianach w wysokości rachunków za prąd. Tym bardziej, że zmieniono operatora dostaw prądu aby było taniej. Sprawa jest do wyjaśnienia do dziś. Należy sprawdzić wysokość opłat, rachunki z okresu od 2009r. do 2013r. za prąd z poszczególnych liczników na oświetlenie miasta. Czemu z 2009r. (XI i XII)bo to wówczas mógł nastąpić wzrost opłat a 2010r. mógł być kumulacją opłat zaległych i bieżących. Jednak kluczowy należy przyjąć rok 2010. Należy również wyjaśnić, czemu Burmistrz wiedząc o tym wszystkim nic nie zrobił w tej sprawie przez kolejne 3 bądź 4 lata ??? i to jest zagadka.
0,250kw X 0,7zł X 10 godzin = 1,75zł/dobę wiec w roku 1,75 X 365dni = 638,75 zł/rok --- takie jest zużycie energii przez 250W żarówki starego typu np. sodowe czy żarowo-rtęciowe.
Tego typu żarówek już się nie kupuje, ale zawsze można to sprawdzić na fakturach zakupu.
Dysponując tymi danymi można w orientacyjny sposób określić jaka ilość lamp jest w użyciu.
Należy się dowiedzieć ile lamp i o jakiej mocy zamontowało miasto w felernym 2010r. lub w latach następnych i na jakich ulicach.
Dane zakupu lamp powinny, znajdować się w ZUK, muszą być faktury zakupu, na fakturach jest wszystko ( ilość lamp, ich moc i data zakupu, faktura).
Zgadzam się z tym co piszesz. Burmistrz niczego nie wyjaśniał po artykule w GK. Dlatego nie ukazało się żadne sprostowanie na ten temat. Moim zdaniem zachowanie burmistrza jest potwierdzeniem, że artykuł w GK był bliski prawdy. Dziwi też brak kolejnego artykułu na ten temat w GK. Czyżby czyjaś interwencja?
OdpowiedzUsuńJeśli byłoby to prawdą trzeba zapytać proboszcza na co szły pieniądze zbierane na ogrzewanie? To zadanie dla rady parafialnej.
OdpowiedzUsuń,, Burmistrz w odpowiedzi na moje pytanie z dnia 27.10.2013r. które zadałem na piśnie, napisał w dniu 09.10.2013r. że odczyt wykonywany jest co 2 miesiące,"
OdpowiedzUsuńJest to jak do tej pory jedyna prawdziwa odpowiedź ze strony Burmistrza jaka uzyskaliśmy w tej dziwnej sprawie. Co z tego wynika a no to, że od początku miał on pełną świadomość o zaistniałym fakcie i zataił to przed całą radą i działał z pełną świadomością.
,,Należy również wyjaśnić, czemu Burmistrz wiedząc o tym wszystkim nic nie zrobił w tej sprawie przez kolejne 3 bądź 4 lata ??? i to jest zagadka." Owocnych przemyśleń.
,, Burmistrz w odpowiedzi na moje pytanie z dnia 27.10.2013r. które zadałem na piśnie, napisał w dniu 09.10.2013r. że odczyt wykonywany jest co 2 miesiące,”
OdpowiedzUsuńUważam, że Pani skarbnik miasta bądź ktoś inny z działu finansów miasta, siedzi w tym po uszy, tok jak i Burmistrz. Te osoby wiedziały o wszystkim od samego początku i świadomie naraziły finanse miasta na straty. Dobry gospodarz, takie sprawy wyjaśnia od ręki a tu przez tyle lat nic, kompletnie nic. To są jakieś jaja.
Osobą która poinformowała o podłączeniu ogrzewania kościoła był pan Basiow Stefan.
OdpowiedzUsuńCzy to wiarygodna osoba by opierać się na jego stwierdzeniu ???
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Osobą która poinformowała o podłączeniu ogrzewania kościoła był pan Basiow Stefan.
Czy to wiarygodna osoba by opierać się na jego stwierdzeniu ???
Dzisiaj bardziej wierzę w to co mówi Basiów niż co mówi Owsiak.
Władza mówi prawdę :P pozostali to kłamcy :P jak w PRL :P
OdpowiedzUsuńPo co nam Burmistrz i Rada Miasta, którzy myślą inaczej jak 75% mieszkańców?
OdpowiedzUsuńJeżeliby Basiów miał taką wiedzę to już dawno zgłosiłby to do prokuratury.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Po co nam Burmistrz i Rada Miasta, którzy myślą inaczej jak 75% mieszkańców?
Dobre hasło na jesienne wybory :-D
Miastem nie powinien rządzić człowiek, który notorycznie kłamie.
OdpowiedzUsuńWy żałośni blogierzy boicie się własnego cienia a co dopiero kogoś kto Wam prawdę wygarnia.
OdpowiedzUsuńKasujecie go ze strachu. Tak zachowują się dupki a nie poważni ludzie. Wstyd qrwa, wstyd coorwa, wstyd k**** mać! Orły sprawiedliwości dziejowej.
Poszli wy won z tego miasta. Rozrabiacze!
Oczywiście jak zwykle wytniecie bo to nie jest zgodne z waszą linią ch.... wie jaką.
Burmistrzowi nie można wierzyć. Jego doradcą był Tadeusz L. stary przebrzydły komuch. Może jeszcze doradza :( Dlatego mamy to co mamy :(
OdpowiedzUsuńCo puścili cię na weekend z psychiatryka :P Masz okazję pooglądać klamki :P Masz rację, zachowujesz się jak dupek :P
OdpowiedzUsuńŻyczę Radnemu Ostapowiczowi powodzenia w wyjaśnieniu tej sprawy (opłat za prąd ), bo przecież z matematycznego punktu widzenia, jest ona banalnie prosta. Jednak obawiam się oporu ,, ciężkiej" materii radnych. Ci ludzie ( radni ) nie są tam po to żeby kontrolować burmistrza w tym co robi, a po to tam poszli, tylko go w tym wszystkim wspierają, więc ponoszą jeszcze większą odpowiedzialność za ten cały cyrk..
OdpowiedzUsuń,,Podobnie ma się rzecz w sprawie, która obecnie toczy się przed Sądem Okręgowym w Koszalinie między firmą „Stefbud” i Miastem Świdwin. Stwierdzenie na pierwszej rozprawie przez właściciela firmy, że „wartość części robót została celowo obniżona za przyzwoleniem ratusza, by nie przekroczyć równowartości 14 tys. euro i tym samym nie ogłaszać przetargu "
OdpowiedzUsuńA co na to Pan Burmistrz ???
Odwrotnie! Wpuścili mnie do was czubasy!
OdpowiedzUsuńWiem, że leczenie waszych pał trwać może bardzo długo ale nie traćcie nadziei.
Wszystko przed Wami paranoicy!
Co by nie mówić to dupki żałosne!
OdpowiedzUsuńZ tego co czytam, szyldem bloga jest PRAWDA. I twórcy bloga bardzo dobrze sobie z tym radzą. Z Twoich wpisów wnioskuję, że jesteś prymitywny i bardzo zakompleksiony. Takie byle co, że prawie nic.
OdpowiedzUsuńPan Burmistrz ani trochę wzruszony, on przywykł do takich praktyk, ma twardą skorę jak na byku
OdpowiedzUsuńostatnie podrygi konającej ostrygi :P
OdpowiedzUsuńOstatnie podrygi konającego bloga!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Ostatnie podrygi konającego bloga!
dobra rzecz pomarzyć :) przy niedzieli :)
Z tym prądem to są jaja. Wszyscy wiedzą, że świątynia była podłączona pod miejski licznik, lecz wypada milczeć. Lepiej nie ryzykować, bo znowu proboszcz zbeszta z ambony nasz egzotyczny samorząd. Pomysł z kontrolą to niezły kabaret. Aby rozciągnąć w czasie, aby przetrwać do wyborów. Mam nadzieję, że tym razem wyborca nie da się oszukać i nie uwierzy w te i inne ratuszowe banialuki :-D
OdpowiedzUsuńdemokracja po świdwińsku
OdpowiedzUsuńwszyscy kłamią
tylko władza mówi prawdę :(
Władza ma monopol na prawdę. Świdwin zawrócił do PRL-u.
OdpowiedzUsuńDo sekretarza miasta kieruję wyrazu współczucia. Zastanawiam się co chłop będzie porabiał późną jesienią? To taki mój prywatny rebus.
OdpowiedzUsuń,,Wygląda na to, że ukończyłeś i to z biedą Bałtycką Wyższą Szkołę Humoru w K.
OdpowiedzUsuńDobry jesteś w liczeniu jak moja suka, która ciągle liczy na jakiś ochłap! "
JA NA TWOIM MIEJSCU NIE BYŁ BYM TAK ROZRZUTNY, BO TWOJA SUKA SIĘ Z TOBĄ NIE PODZIELI. Lepiej wekuj te ochłapy, jeszcze ci się przydadzą. Na jesień jak znalazł.
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
,,Wygląda na to, że ukończyłeś i to z biedą Bałtycką Wyższą Szkołę Humoru w K.
Dobry jesteś w liczeniu jak moja suka, która ciągle liczy na jakiś ochłap! ”
JA NA TWOIM MIEJSCU NIE BYŁ BYM TAK ROZRZUTNY, BO TWOJA SUKA SIĘ Z TOBĄ NIE PODZIELI. Lepiej wekuj te ochłapy, jeszcze ci się przydadzą. Na jesień jak znalazł.
Ale zdziwko cię pierdzielnie!
Dopóki nie było Rady Konsultacyjnej burmistrz sobie jakoś radził. Zaczęły się konsultacje i klapa.
OdpowiedzUsuńpo nitce do kłębka
OdpowiedzUsuńrobi się gorąco
I tak wcześniej czy później wszyscy skończą w MOPS. Ostanie się tylko burmistrz i rada konsultacyjna :P
OdpowiedzUsuńCzy Basiów wygra, czy przegra jest sprawą drugorzędną. Sprawa pokazuje, jak burmistrz robi z prawa, samorządu i mieszkańców głupców. Proboszcz się powinien głęboko zastanowić kogo promuje z ambony. Dość obciachu. Jadę na weekend do znajomych do innego miasta i ludzie się ze mnie śmieją.
OdpowiedzUsuńTo podobno Pan Cz. za to że walczy o swoje ma szukać jedzenia po śmietnikach. Skóra cierpnie.
OdpowiedzUsuńgoscia ktory to przepowiada panu cz. nalezy izolowac w srodowiskach miejskich takiemu prorokowi nie wolno nawet reki podac bo to kutas nie czlowiek
OdpowiedzUsuńZ tym gościem jakiś czas temu współpracowałem. Potwierdzam z niego jest mściwy i pazerny kutas. Od dłuższego czasu nie podaję jemu ręki.
OdpowiedzUsuńJeśli o tego kutasa chodzi to dodam że jest złodziejem i łapówkarzem. Nie pogardzi żadną kwotą.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak można drugiego człowieka wysyłać na śmietnik po jedzenie. W głowie się nie mieści co to się porobiło. Kutas nie kutas ale gardzę takimi ludźmi.
OdpowiedzUsuńPowoli wyjdą na jaw wszystkie sprawki. Oliwa zawsze na wierzch wypływa. Świdwin jest niedużym miastem i każdy wie o co chodzi.
OdpowiedzUsuńPana Basiowa nie lubiłam. Zawsze robił na mnie wrażenie krętacza. Teraz ma odwagę powiedzieć jak było. Jestem katoliczką i potrafię docenić skruchę.
OdpowiedzUsuńJaką skruchę? Przecież on chce ordynarnie naciągnąć miasto na kasę.
OdpowiedzUsuńKto i co zrobił ordynarnie to się jeszcze każe.
OdpowiedzUsuń''Do sekretarza miasta kieruję wyrazu współczucia. Zastanawiam się co chłop będzie porabiał późną jesienią? To taki mój prywatny rebus.''
OdpowiedzUsuńCzemu sekretarz ma być jesienią w gorszej sytuacji niż jest?
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
To podobno Pan Cz. za to że walczy o swoje ma szukać jedzenia po śmietnikach. Skóra cierpnie.
Gdzie to jest napisane bo nie mogę znaleźć?
Czytaj ze zrozumieniem. Ktoś zadał rebus. Sam szukaj odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuńW sprawie robót dodatkowych przy zamku obarczanie winą wykonawcy jest wielkim nieporozumieniem i ogłupianiem ludzi. Ewidentnie wina leży po stronie urzędu, który dał przyzwolenie na wykonywanie robót. Odpowiedź na pozew, jakiej udzielił urząd miasta to odwracanie kota ogonem i wielki obciach. Urząd nie ma żadnych argumentów na swoją obronę. Dodatkowo z zeznań na pierwszej rozprawie dowiadujemy się, że prawdopodobnie łamano prawo. W świetle prawa kierownik urzędu ma dużo poważniejszy problem niż właściciel firmy, który domaga się zwrotu pieniędzy za wykonane roboty. Nie podlega dyskusji, że ratusz zgadzał się na wykonanie robót. I mało istotne jest, czy była na to umowa pisemna, czy ustana. Firmę wpuszczono na teren podległy miastu. Kierownik urzędu i jego pracownicy doglądali wykonywania robót. Na dodatek kierownik urzędu publicznie, co jest zapisane w protokole, chwalił firmę za jakość i tempo wykonania prac. A więc bezsprzecznym wydaje się, że kierownik urzędu wydał zgodę na wykonanie prac, za które firma żąda teraz zapłaty. Nie sądzę, by Sąd dał się nabrać na naiwne i śmieszne argumenty przedstawiane przez ratusz. Natomiast trzeba przyznać, iż podczas pierwszej rozprawy wypłynęły informacje, które na polecenie Sądu powinny być zbadane przez instytucje ustawowo uprawnione do kontroli, czy nie zaistniały w tej sprawie działania korupcyjne. Z zeznań właściciela firmy nie można tego wykluczyć. Wbrew opinii wielu komentatorów, sprawa nie jest skomplikowana.
OdpowiedzUsuńTo ty ogłupiasz ludzi . Jeżeli jesteś urzędnikiem to powinieneś wiedzieć że w tego rodzaju sprawach umowa może być zawarta wyłącznie w formie pisemnej.
OdpowiedzUsuńUmowa ustna jest nieważna z mocy prawa.
Niczego nie rozumiesz, lub nie chcesz zrozumieć. Wygrana firmy Stefbud jest tylko kwestią czasu. Burmistrz w tej sprawie zachowuje się bardzo niepoważnie. Należy tylko ubolewać, że kolejny raz sprawę sfinansują mieszkańcy. To pewnie jedna z form programu oszczędnościowego burmistrza.
OdpowiedzUsuńFirma Stefbud może wygrać co najwyżej w turnieju cymbergaja.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
To ty ogłupiasz ludzi . Jeżeli jesteś urzędnikiem to powinieneś wiedzieć że w tego rodzaju sprawach umowa może być zawarta wyłącznie w formie pisemnej.
Umowa ustna jest nieważna z mocy prawa.
Głupków z ludzi robisz , czy urzędnik jest debilem . Nie było umowy , nie było odbioru robót dodatkowych , nie ma zapłaty . Sąd nie może nakazać zapłaty bo nie ma podstaw prawnych do zapłaty .
Czy ten urzędnik który jest wymieniony E-mail jego , jesli tak to kompromitacja bloga.
OdpowiedzUsuń~urzędnik:
W sprawie robót dodatkowych przy zamku obarczanie winą wykonawcy jest wielkim nieporozumieniem i ogłupianiem ludzi. Ewidentnie wina leży po stronie urzędu, który dał przyzwolenie na wykonywanie robót. Odpowiedź na pozew, jakiej udzielił urząd miasta to odwracanie kota ogonem i wielki obciach. Urząd nie ma żadnych argumentów na swoją obronę. Dodatkowo z zeznań na pierwszej rozprawie dowiadujemy się, że prawdopodobnie łamano prawo. W świetle prawa kierownik urzędu ma dużo poważniejszy problem niż właściciel firmy, który domaga się zwrotu pieniędzy za wykonane roboty. Nie podlega dyskusji, że ratusz zgadzał się na wykonanie robót. I mało istotne jest, czy była na to umowa pisemna, czy ustana. Firmę wpuszczono na teren podległy miastu. Kierownik urzędu i jego pracownicy doglądali wykonywania robót. Na dodatek kierownik urzędu publicznie, co jest zapisane w protokole, chwalił firmę za jakość i tempo wykonania prac. A więc bezsprzecznym wydaje się, że kierownik urzędu wydał zgodę na wykonanie prac, za które firma żąda teraz zapłaty. Nie sądzę, by Sąd dał się nabrać na naiwne i śmieszne argumenty przedstawiane przez ratusz. Natomiast trzeba przyznać, iż podczas pierwszej rozprawy wypłynęły informacje, które na polecenie Sądu powinny być zbadane przez instytucje ustawowo uprawnione do kontroli, czy nie zaistniały w tej sprawie działania korupcyjne. Z zeznań właściciela firmy nie można tego wykluczyć. Wbrew opinii wielu komentatorów, sprawa nie jest skomplikowana.
Ale kompromitacja ,, Urzędnika '' takie bzdury pisać , hahahaha
z siebie robi głupka .
Nie komplikujcie zagadnienia. Sprawa Pana Stefana B. jest bardzo prosta i nie powinien się martwić.
OdpowiedzUsuńPrzypomnijmy:
Odmowa wypłacenia wynagrodzenia za roboty dodatkowe jest równoznaczna z powstaniem po stronie inwestora tzw. nieuzasadnionej korzyści majątkowej, w rozumieniu art. 405 Kodeksu Cywilnego. Inwestor ma zatem obowiązek zapłaty wykonawcy za wykonaną pracę, nawet w przypadku, gdy jej zakres nie został ujęty w umowie. Jako osoba bezpodstawnie wzbogacona zobowiązany jest zwrócić uzyskaną korzyść, co oznacza, że powinien zapłacić wykonawcy należne wynagrodzenie z tytułu wykonanych dodatkowych robót budowlanych.
Przypomnijmy, że konieczność dokonania przez inwestora zapłaty za wykonane prace dodatkowe, nieokreślone wcześniej w umowie, została potwierdzona przez Sąd Najwyższy w wyroku z 7 listopada 2007 roku (II CSK 344/07). Zatem, w przypadku dalszej odmowy inwestora, wykonawca ma prawo dochodzić swoich roszczeń przed sądem.
Po zakończeniu realizacji umowy wykonawcy pozostaje jedynie droga sądowego dochodzenia należności. W takim przypadku pomocne mogą się okazać zeznania świadków, wszelkie posiadane dokumenty oraz inne środki dowodowe, którymi dysponuje wykonawca. W procesie trzeba wykazać fakt, że wykonane prace były robotami dodatkowymi niezwiązanymi bezpośrednio z zakresem podstawowym robót. Zasadą bowiem jest, że jeżeli strony łączyła umowa o wykonanie określonych robót budowlanych, a wykonane zostały także nieujęte w umowie roboty dodatkowe, to wykonawcy również należy się odpowiednia za nie zapłata, nawet jeśli nie było aneksu do umowy a materiał dowodowy przemawia, że roboty dodatkowe zostały wykonane.
Nie mają nic do rzeczy relacje, układy jakie wcześniej miały strony. Nie ma to znaczenia w przedmiotowej sprawie. Dla sądu liczą się fakty i dowody.
Bez względu na okoliczności sprawa jest jasna jak słońce. Miasto niech szykuje pieniądze.
I jeszcze powtórka z wcześniejszej naszej publikacji na blogu:
OdpowiedzUsuńORZECZNICTWO:
• „…W Kodeksie cywilnym przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (a ściślej o nienależnym świadczeniu) stanowią prawną podstawę rozliczenia konsekwencji wykonanej umowy wadliwej, czy nieważnej. Ogólna formuła omawianej instytucji jest tak szeroka, że pozwala ją rozumieć jako ogólną zasadę, że nikt nie powinien się bogacić bezpodstawnie kosztem drugiego. Nie trzeba dowodzić, że jedną z funkcji norm prawnych, jako regulatora złożonych procesów społecznych i gospodarczych, jest między innymi taka reglamentacja życia gospodarczego aby możliwe było osiągnięcie pewnej równowagi i stabilności oraz zaufania w stosunkach majątkowych, aby oceniane przesunięcia wartości następowały w drodze zgodnej z uznawanymi zasadami. Niezdolność czy niemożność dochowania zasad przewidzianych w ustawie o zamówieniach publicznych, czy też niedoskonałość ustanowionych zasad nie może prowadzić do akceptacji przesunięć majątkowych, czy też uzyskania korzyści pozbawionych uzasadnienia ekonomicznego, czy też moralnego…”. (Wyrok Sądu Najwyższego z 2007.03.21, sygn. akt I CSK 458/06)
• „…Jeśli wykonawca wykonał roboty, a brak było jakiejkolwiek umowy dodatkowej, regulującej tę kwestię, to w takiej sytuacji niewątpliwe jest, że uzyskanie przez korzyści majątkowej podlegało zwrotowi na podstawie art. 405 kc…”. (Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z 5 grudnia 2006 r., II CSK 327/2006)
• „…Jeśli strony łączyła umowa o wykonanie określonych robót, a wykonane zostały także roboty dodatkowe, nieujęte w umowie, to również należy za nie zapłacić”. (Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z 7 listopada 2007 r., sygn. II CSK 344/2007)
dokładnie jest to oczywista oczywistość
OdpowiedzUsuńopowieści owsiakowych między bajki włożyć :)
Burmistrz nie tylko w tej sprawie stracił wiarygodność.
OdpowiedzUsuńKiedyś będzie inny burmistrz i bez problemu wyjaśni sprawę znikającego prądu :)
OdpowiedzUsuńzłodzieje
OdpowiedzUsuńBurmistrz wyłudził roboty budowlane. Teraz struga przysłowiowego wariata.
OdpowiedzUsuńMiasto utrzymują kupcy, handlowcy, rzemieślnicy, przedsiębiorcy wspólnie z mieszkańcami. Ze strony samorządu nie ma żadnej pomocy. W zamian proponuje nam się salę sądową albo MOPS.
OdpowiedzUsuńto po co jest ta rada konsultacyjna
OdpowiedzUsuńJak to po co
OdpowiedzUsuńdla picu hehehe
po to żeby członkowie tej rady mogli załatwiać swoje sprawy ja wam to mówię a wiem co mówię
OdpowiedzUsuńW razie czego Burmistrz umyje ręce. Zawsze może powiedzieć, że jedna rada konsultowała, a druga rada przegłosowała.
OdpowiedzUsuńwiarygodność bliska zeru
OdpowiedzUsuńPiszecie kompletne bzdury.Radzę poczytać dokładniej
OdpowiedzUsuńKodeks Cywilny.Dowiecie się o czymś takim jak świadczenie nienależne.
Art. 410. § 1. Przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego.
§ 2. Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia
W świetle informacji i zeznań świadków już na pierwszej rozprawie, oraz w odniesieniu do wagi materiału dowodowego, można stwierdzić bez ryzyka, że zastosowanie art. 410 jest nieuprawnione i nie ma umocowania w faktach. W przypadku tej sprawy art. 410 nie może być zastosowany. Proszę wnikliwie analizować wszelkie materiały publikowane odnoście tej spraw w mediach.
OdpowiedzUsuńMoże lepiej nie wydawajcie wyroków za sąd bo nie macie zielonego pojęcia o prawie.. Zeznania świadków nie mają żadnego znaczenia bo w tej sprawie nie ma rzeczy najważniejszej czyli przetargu i pisemnej umowy. A tego wymaga prawo.
OdpowiedzUsuńSłyszałem że jest materiał fotograficzny, jak burmistrz dogląda wykonywania spornych robót. Zastosowanie art. 410 nie przejdzie.
OdpowiedzUsuńNie masz racji. Nie wprowadzaj dalej ludzi w maliny. Przepychanka słowna też nie ma sensu, jeśli interlokutor nie potrafi w podstawowym zakresie interpretować zagadnień prawnych.
OdpowiedzUsuńPieprzysz bzdety. Zeznania świadków są najważniejsze w tego typu sprawach.
OdpowiedzUsuńWam już wszystkim chyba rozum odjęło!
OdpowiedzUsuńCierpliwości, będzie sąd! Wy dyletanci macie takie pojęcie o prawie jak ja o klonowaniu klonów!
Jak widzę sprawa została przesądzona. Specjaliści po Wieczorowym Uniwersytecie Marksizmu i Leninizmu wiedzą najlepiej i wydali już wyrok. Sąd tu najwyraźniej niepotrzebny.
OdpowiedzUsuńPier**** jak potłuczony. Z góry wydaliście wyrok, że Stefan ma prze**** i nie ma szans. To kto tu kuva robi za sąd owsiane miernoty?!
OdpowiedzUsuńPrzej....to masz ty młocie.Nauczyli cię pisać ale zapomnieli nauczyć czytać.Pokaż w którym miejscu napisałem że Basiów sprawę przegra.
OdpowiedzUsuńPomyśl, zanim coś napiszesz! Czytaj, zanim wciśniesz "napisz komentarz"!
OdpowiedzUsuńAle Wy głupole jesteście!
OdpowiedzUsuńQrwa to się w pale nie mieści!
Zera intelektualne razem z tym szefem bloga!
Zastanawiam sie dlaczego blog wprowadza ludzi w błąd, a dotyczy to Basiowa.
OdpowiedzUsuńTa wykładnia która się natrudził jakiś deletant z bloga !
Nie dotyczy to ,, samorządów '' !!!!!!!
Prawo i dokumenty // Ustawa o przetargach oraz dokumenty dotyczące zlecenia prac . A tych brak .
Urząd może zażądać od Basiowa przywrócenie do pierwotnego stanu spornych odcinków robót , bo nie zlecał ich wykonanie .
Radzę poczekać na decyzję sądu!
OdpowiedzUsuńZwracam sie do Urzędu Miasta Świdwin jako podatnik o przywrócenie do pierwotnego stanu infrastruktuty wokół zamku w toczącym się przed sądem sporem o zapłatę nienależną i próbą wyłudzenia przez firmę Stefbud prowadziną przez Stefana Basiowa .
OdpowiedzUsuńPrzed wyborami samorządowymi pokarzemy całą perfidię bloga , obrońcy Basiowa , roboty wykonane na podzamczu przez Basiowa się sypią . Informacja na gk24.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Przed wyborami samorządowymi pokarzemy całą perfidię bloga , obrońcy Basiowa , roboty wykonane na podzamczu przez Basiowa się sypią . Informacja na gk24.
Tej perfidii bloga nie potrzeba kiedyś pokazywać, ją już widać doskonale!
Za wszystko odpowiedzialny jest burmistrz. Mam nadzieję, że wreszcie wezmą gościa za d*** i zapłaci za swoją pazerność, pychę, butę i arogancję. Nie bronię Basiowa, był w tej perfidnej grze burmistrza jednym z instrumentów. Mamy do czynienia z wierzchołkiem góry lodowej. Przed wyborami g**** będzie ciekło z niejednych nogawek.
OdpowiedzUsuńżeby nie blog dalej byście z mieszkańców idiotów robili
OdpowiedzUsuńpokarzecie........jak pod siebie robicie :)
OdpowiedzUsuńNie ma lepszej firmy od firmy zięcia.
OdpowiedzUsuńLepiej przed wyborami zaopatrzcie się w tabletki na sraczkę.
OdpowiedzUsuńMiałam do czynieniea z Owsiakiem dobrych kilka lat temu, zachował się jak ostatnia szuja, załatwił sprawę niemal w białych rękawiczkach poczym zwiał na urlop. W tamtych latach jeszcze wiele osób stało po jego stronie, nie dlatego że miał rację ale dlatego że pełnił funkcję i ci co musieli trzymać mu palec w d... to przyklaskiwali. Z ogromną satysfakcją dzisiaj czytam jak się dużo pozmieniało,jak padł wizewrunek wodza, szkoda tylko że tak dużo czasu musiało upłynąć zanim mieszkańcy -wyborcy przekonali się z kim mają do czynienia, szkoda tylko, że w międzyczasie po drodze "skasował" wiele osób.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Za wszystko odpowiedzialny jest burmistrz. Mam nadzieję, że wreszcie wezmą gościa za d*** i zapłaci za swoją pazerność, pychę, butę i arogancję. Nie bronię Basiowa, był w tej perfidnej grze burmistrza jednym z instrumentów. Mamy do czynienia z wierzchołkiem góry lodowej. Przed wyborami g**** będzie ciekło z niejednych nogawek.
Możecie go co najwyżej w dupę pocałować jak się na to zgodzi.
,,...Zakładając różne drobne błędy (np. cena prądu) w wyliczeniach niech to będzie 540 żarówek, te 100 sztuk sobie odpuścimy. Gdzie je zamontowano ??? Zastanawiam się czy ta liczba podanych lamp 540 szt. nie jest połową całego stanu miasta na dzień dzisiejszy..."
OdpowiedzUsuńUważam, że dyskusja wkroczyła na całkiem inny temat. Jeżeli dobrze pamiętam chodziło o znikający prąd z oświetlenia miasta w ,,niesprawnych skrzynkach energetycznych i przerwanych kablach" jak podawał burmistrz. Jak nie ma ZERA, to jest ZERO. Kochani, jak czytam około 500 szt. nowych lamp, to doprawdy spora ilość, 10 czy 20 lamp można nie zauważyć, ale około 500szt ??? Może zastanówmy się, gdzie burmistrz mógł je zamontować. Dodatkowo trzeba zadać pytanie, czemu burmistrz wiedząc o nadmiernym zużyciu prądu przez ponad 3 lata w tej sprawie nie podjął żadnej decyzji aby ten problem wyjaśnić, przez co świadomie naraził miasto Świdwin na określone straty finansowe, czy to nie jest aby niedopełnienie obowiązków służbowych ???
Ponadto, miasto przyznało dotacje celową 80 tyś zł., jak pisał jakiś mądrala na dalszą renowacje kościoła, którą ponoć można zawsze sprawdzić czy została na ten cel przeznaczona. Uważam, że pieniądze poszły, zostały przeznaczone na spłacenie zaległych faktur za wcześniej wykonane prace przy wieży a nie na remont na jaki je przyznano. A le jak mówią górale, pożyjemy zobaczymy.
"Dodatkowo trzeba zadać pytanie, czemu burmistrz wiedząc o nadmiernym zużyciu prądu przez ponad 3 lata w tej sprawie nie podjął żadnej decyzji aby ten problem wyjaśnić, przez co świadomie naraził miasto Świdwin na określone straty finansowe, czy to nie jest aby niedopełnienie obowiązków służbowych ???"
OdpowiedzUsuńMamy do czynienia z poważnym skandalem. Wiarygodność burmistrza spadła poniżej zera!
plamę rzucił też głos koszaliński !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdlaczego nie ciągnął tematu ?????????????
redaktor naczelny zabronił czy czarni ??????????????
Sprawy prądu nie wyjaśnią ani radni, ani komisja rewizyjna miasta. Przyjęta uchwała rozciąga sprawę w czasie i jest próbą wyciszenia polemiki wśród mieszkańców. Ludzie nie są głupi i to się władzom nie uda. Właściwie problemem ponownie powinna zająć się prokuratura. Przesłuchać dziennikarza GK, jego informatorów. Rzetelnie przesłuchana powinna być również osoba, która w tej sprawie udzieliła informacji części radnych, a także ci radni. Nikt tego nie robi, bo każdy wie jak z tym prądem było. Niepoważne tłumaczenia burmistrza, brak woli wyjaśnienia tylko potwierdzają, że mamy do czynienia ze skandalem drastycznie łamiącym prawo. Wyborcy się nie nabiorą na takie mataczenie i udawanie, że nic się nie stało. Takie rządzenie burmistrza powoduje, że płacimy jedne z najwyższych podatków lokalnych w regionie. Wyciągając z naszych kieszeni pieniądze budował sobie sukces. Burmistrz jest nieudolnym gospodarzem. Nie zrobił nic nadzwyczajnego. Nie potrafi załatwić pieniędzy z zewnątrz. Wszystko w mieście zrobił za nasze. Tak potrafi każdy. Wysoka pensja którą pobiera nie ma uzasadnienia. A temu wszystkiemu winni są radni na czele z przewodniczącym rady. Do d*** z takim samorządem. Podobnie jest ze sprawą renowacji zamku. Nie ma znaczenia czy winny jest Basiów czy Owsiak. Sam fakt, że do tego doszło całkowicie dyskwalifikuje burmistrza. Ten człowiek od początku do końca jest niewiarygodny. Łże i moja rodzina nie odda na takiego człowieka głosu. Burmistrz musi być czysty jak łza, a inaczej wypad i szlaban na zarządzanie publicznymi pieniędzmi. b
OdpowiedzUsuńCo się tak pchasz na jego miejsce?
OdpowiedzUsuńTo twoje pieprzenie na Owsiaka już wszystkim się znudziło. Siądź wreszcie na tyłku i zacznij myśleć głową a nie tym tyłkiem!
truteń jesteś jak twój guru :)
OdpowiedzUsuńSpadaj na palmę razem z kapucynką!
OdpowiedzUsuńzamilkła rada miast, milczy gazeta GK, milczy kościół wraz z proboszczem więc pora powiadomić TVN albo "Sprawa dla reportera". Oni lubią takie tematy i na pewno ani naczelny gazety ani czarni nikomu ust nie zamkną.
OdpowiedzUsuńprawie dorównujesz poziomem intelektualnym swojemu guru :)
OdpowiedzUsuńtrafny pomysł !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMasz na myśli Majkę czy Owsiaka?
OdpowiedzUsuńMamy samorząd, demokrację.
OdpowiedzUsuńRządzenie musi być transparentne.
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
zamilkła rada miast, milczy gazeta GK, milczy kościół wraz z proboszczem więc pora powiadomić TVN albo „Sprawa dla reportera”. Oni lubią takie tematy i na pewno ani naczelny gazety ani czarni nikomu ust nie zamkną.
popieram w 100%
W przyrodzie nic nie ginie. Prąd wcześniej czy później się odnajdzie :)
OdpowiedzUsuńManipulacja , to ulubione zajęcie pana Janka O. Jego poplecznicy to osoby o bardzo niskiej moralności .
OdpowiedzUsuń,,....Zakładając różne drobne błędy (np. cena prądu) w wyliczeniach niech to będzie 540 żarówek, te 100 sztuk sobie odpuścimy. Gdzie je zamontowano ??? Zastanawiam się czy ta liczba podanych lamp 540 szt. nie jest połową całego stanu miasta na dzień dzisiejszy..."
OdpowiedzUsuńTo może policzmy ile lamp mają najdłuższe ulice w mieście np;ul. Szczecińska, lub ul.Połczyńska aż na osiedle, może jaszcze jakieś. Bo ta liczba 500szt. żarówek ( lamp ) zwala po prostu z nóg.
Trzeba jeszcze przyjąć, że co drugą w kierunku osiedla wojskowego zdemontowano. Zamontowano je w innym miejscu, tyle więc nie przybyło.
OdpowiedzUsuń