Radni mają obowiązek!
Statut Miasta Świdwin nosi zapis szczególny, który powinien być zasadniczą wskazówką i wykładnią dla roli, jaką w społeczności lokalnej przypisuje się radnemu. W skrócie można to ująć w następujący sposób: nic o nas bez nas! Taką rolę przypisał radnym ustawodawca, co słusznie twórcy statutu naszego miasta precyzyjnie zapisali. Ten szczególny, a właściwie fundamentalny zapis w statucie Miasta Świdwin, brzmi następująco:
§ 41. 2. Radni mają obowiązek utrzymywania więzi z wyborcami, których reprezentują, a przede wszystkim:
1) konsultowania projektów uchwał.
Proszę zwrócić uwagę, jak krótko i zrozumiale zostało to ujęte. Nie pozostawiono radnym żadnej furtki do bagatelizowania wyborcy. Radni zgodnie ze statutem przede wszystkim mają obowiązek konsultowania z wyborcami projektów uchwał.
Oczywiście trąciłoby serwilizmem i poważnym utrudnieniem konsultowanie każdej z nich ze społecznością. Radni bowiem otrzymali mandat od wyborców w drodze zaufania, w przekonaniu o ich uczciwości i odpowiedzialności. Jednakże uchwały kluczowe, kształtujące w ogromnym stopniu byt mieszkańców, oraz te mogące budzić kontrowersje, takiej konsultacji w myśl statutu wymagają.
Zastanówmy się, kiedy, gdzie i z jakim skutkiem radni:
Roman Artyński, Marian Choroba, Zdzisław Dostatni, Wiesław Gasek, Paweł Gasztold, Anna Kępka, Jerzy Kowalczyk, Mirosława Lemańczyk, Marian Ostapowicz, Antoni Worach, Anna Zdunek, Mieczysław Żołnierek, Henryk Klaman, Stanisław Cieśliński i Edward Fryszkowski
odbyli konsultacje w swoich okręgach np. na temat uchwał, które dotyczyły:
opłat i podatków, płac burmistrza, diet radnych, nadania tytułów zasłużonych dla miasta, w sprawie ustalenia taryf dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzenia ścieków, w sprawie ustalenia górnych stawek opłat ponoszonych przez właścicieli nieruchomości w zakresie odbierania odpadów komunalnych, podziału środków, w sprawie zaciągania większych kredytów itd. itd.
Czy któryś z radnych jest w stanie odpowiedzieć konkretnie, na ile wypełnił ww. obowiązek zapisany w statucie, oraz na ile dostał bezpośrednio poparcie za głosowaniem uchwał w przygotowanym na sesję kształcie? I dwa pytania nieodzowne na koniec: Jaki procent społeczności lokalnej jest w stanie potwierdzić, że takie konsultacje regularnie się odbywają, i na ile ich opinia ma wpływ na decyzję radnego podczas głosowania uchwał? Czy radni rzeczywiście są wyrazicielami woli wyborców?
Jeśli nie odpowiemy sobie na te pytania, nigdy nie będziemy mogli jednoznacznie określić, czy samorządem jesteśmy w praktyce, jak chciał tego ustawodawca i twórcy statutu, czy tylko są to nic nie znaczące martwe zapisy na papierze!
Wyborcy są tylko i wyłącznie mięsem wyborczym. Interesują się nami przed końcem jednej i początkiem drugiej kadencji. W trakcie trwania kadencji, jesteśmy przewidywalną głupią, niezorganizowaną hołotą, z której zdaniem nie liczy się nikt będący aktualnie u koryta...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z "pokotem". Jakie konsultacje :-) Oni mają nas głęboko poniżej krzyża. Poklepują nas po plecach przed samymi wyborami.
OdpowiedzUsuńDla mnie to zgraja zakłamanych ludzi. Konsultują się między sobą jak dogodzić burmistrzowi i proboszczowi. Że też można się tak ośmieszać...
OdpowiedzUsuńOni o nic nas nie pytają. Żaden radny nie zapraszał mnie na spotkanie w sprawie podatków. O płacach burmistrza i opłatach nie było w moim okręgu nigdy spotkania. Spotkanie będzie przed wyborami wtedy powiem im dziękuję mam gdzieś obiecanki.
OdpowiedzUsuńGdyby obecna rada miasta miała innego przewodniczącego... ale nie ma i jest lipa.
OdpowiedzUsuńCzy radni rzeczywiście są wyrazicielami woli wyborców?
OdpowiedzUsuńCo innego gadają do mieszkańców, a co innego robią na sesji. Nie mam dla nich szacunku, bo w cztery oczy płaczą, że nic nie mogą w pojedynkę, leją pomyje na burmistrza. Później się okazuje, że robią wszystko co wymyśli. Najbardziej dziwię się radnemu Gaskowi, bo to bardzo kulturalny i inteligentny człowiek, a daje się wodzić za nos takiemu prostakowi jednemu z drugim.
Z obowiązków najlepiej im wychodzi pobieranie diet. Nie gardzą udziałem w imprezach za pieniądze publiczne oraz sponsorów. Lubią zjeść i wypić za nasze.
OdpowiedzUsuńradni i statut... w cuda nie wierzę :-)
OdpowiedzUsuńŁamią Statut więc łamią prawo. Dla radnych nie ma to znaczenia. Tak nas lekceważą, że nie potrafią nawet ściemniać. Lecą w lolo na żywca.
OdpowiedzUsuńCałym złem tej rady jest przewodniczący.
OdpowiedzUsuńNad wszystkim czuwa
OdpowiedzUsuńpies o dziwnym imieniu "Józek"
pseudonim "ruchoma kamera".
Rządzi wielka czwórka:
OdpowiedzUsuńpalacz, krawiec, budowlaniec i plastyk.
Proboszcz wyautowany, ale lada dzień wróci do łask.
Doktorek jest mistrzem w mamieniu ludzi i załatwi rozejm.
§ 41. 2. Radni mają obowiązek utrzymywania więzi z wyborcami, których reprezentują, a przede wszystkim:
OdpowiedzUsuń1) konsultowania projektów uchwał.
I co szanowni radni ??? Mówi Wam to coś ???
"§ 41. 2. Radni mają obowiązek utrzymywania więzi z wyborcami, których reprezentują, a przede wszystkim:
OdpowiedzUsuń1) konsultowania projektów uchwał."
Jeżeli mają obowiązek, a tego nie robią to bezkarnie łamią prawo. Inaczej tego nie rozumiem. Niech przedstawią dowody takich konsultacji z wyborcami np.w sprawie wynagrodzenia burmistrza lub nadania tytułów Zasłużony dla Miasta. Bezwstydne towarzystwo.
Zabrać diety i wywieźć na taczkach.
OdpowiedzUsuńMy jesteśmy winni, że oni nas nie szanują.
OdpowiedzUsuńPowinien być egzamin ze statutu oraz znajomości ustaw w zakresie prawi i obowiązków radnego. Kto nie zda = mandat i diety na stół i do domu.
OdpowiedzUsuńPies o dziwnym imieniu "Fabi"
OdpowiedzUsuńpseudonim "mam haki"
śpi i sapie,nie śpi - też sapie.
Gorzała robi straszne szkody.
Pan litości nie ma i pić pozwala.
Zgodnie ze Statutem miasta, radni po konsultacji z mieszkańcami naszego grodu, dokonali podziału miasta na jednomandatowe okręgi wyborcze. Robotę przy podziale wzięli na dwa etapy, w pierwszym zbytnio się nie przyłożyli, ale już na sesji jak okazało się, że totalna lipa, poprawili uchwałę od ręki. Przy takim zaangażowaniu radnych, myślę że należy przyjrzeć się temu podziałowi, w ciągu pięciu dni od daty podania uchwały do publicznej wiadomości, można wnieść skargę na ustalenia RM do komisarza wyborczego.
OdpowiedzUsuńPrzewodniczący rady bierze wysoką dietę, a nie umie dopilnować istotnych spraw. Protokoły z posiedzenia komisji, gdzie omawiane są projekty uchwał na sesję ukazują się na BIP po sesji. Kupa śmiechu i lecenie w bambuko. Takiego działania nie można nazwać przekazem informacji, lecz wyłącznie archiwizowaniem. Czy jest to działanie celowe, czy zwykłe niedbalstwo wie tylko przewodniczący. Dla mnie jest to brak szacunku do wyborców.
OdpowiedzUsuńNic nie wiem o konsultacjach z mieszkańcami w tej sprawie. Możesz przybliżyć, jak Oni te okręgi ostatecznie podzielili?
OdpowiedzUsuńNiedługo mija termin konsultacji w sprawie sposobu rozliczania wywozu śmieci od lipca przyszłego roku.A u nas panuje głucha cisza w tej sprawie.Pewnie znów burmistrz ustali wszystko z radą konsultacyjną.
OdpowiedzUsuń"radni po konsultacji z mieszkańcami ..." - to ironia, żadnych konsultacji z mieszkańcami nie było, chyba że z RADĄ KONSULTACYJNĄ. Na bipie znajduje się tabela, http://www.biuletyn.net/nt-bin/_private/swidwin/7597.pdf , załącznik do projektu uchwały w sprawie podziału miasta na okręgi wyborcze, jednak jest to podział nieaktualny. W trakcie ostatniej sesji, 12 października zupełnie zmieniono ten podział. Bez zmian pozostał okręg nr 15 (osiedle wojskowe).
OdpowiedzUsuńz jaką radą :-)
OdpowiedzUsuńjanek z ulą ustalą opłaty reszta to statyści
możesz się nie łudzić, żadnych konsultacji nie będzie, urzędnicy szamoczą się w niemocy, będzie jak zwykle, wszystko na ostatnią chwilę i byle jak. Z pewnością zostaną spełnione wszystkie wymogi formalne jakie nakłada na gminy ustawa, reszta jest nieważna. Niedługo ma się rozpocząć akcja edukująca mieszkańców w kontekście zmian dotyczących gospodarki odpadami. To również wymóg ustawowy, który poprzez umieszczenie płatnych informacji w różnych mediach zostanie spełniony i jesteśmy gotowi na nowe.
OdpowiedzUsuńLecą z nami, oj lecą. Na BIP jest zamieszczona przegłosowana na sesji uchwała + tabela, ale jest niedostępna. Czyżby jeszcze się targowali o te okręgi? Taka zabawa w kotka i myszkę. Paranoja za nasz szmal.
OdpowiedzUsuńurzędniczka która prowadzi bip i jej przełożeni nie zdają sobie sprawy że w ten sposób się kompromitują... po co zamieszczają uchwałę która jest niedostępna... w ch*** cięcie też zajęcie...
OdpowiedzUsuńSzliście do wyborów pod szyldem "Świdwin Razem". Przy urnach wyborczych udowodnimy Wam co to znaczy.
OdpowiedzUsuńSpawamy w firmie taczki.
OdpowiedzUsuńTrzeba ich na czymś wywieźć.
Bardzo Was proszę, montujcie żelazne koła.
OdpowiedzUsuńI traktem po kostce na konsultacje do plotkarni.
OdpowiedzUsuńPo drodze nie zapomnijcie zabrać plastyka :-)
Zabierzecie przy okazji
OdpowiedzUsuńtę Straż Mandatowo - Pałacową !!!
Za te ich diety można wykarmić i ubrać dużo dzieci.
OdpowiedzUsuńJak podniosą wysoko ceny za śmieci, będziemy je wywozić na plac przed urzędem.
OdpowiedzUsuńKonsultacje... hehehe
OdpowiedzUsuńNie dajmy się nigdy więcej nabrać tym ludziom. Nigdy dotąd nie mieliśmy przy władzy tak pazernych i butnych ludzi. Nigdy nie lekceważono tak mieszkańców. Kpią z nas i udają, że są nieomylni. Zero szacunku, zero konsultacji - wyborca to dla nich instrument. Nie dajmy się nabierać tym aecyłgarzom.
OdpowiedzUsuńNie dziw się ich bucie, przecież zostali wybrani po raz kolejny na radnych, ponowny wybór zarówno większości radnych jak i burmistrza na kolejną kadencję utwierdził ich w przekonaniu, że właśnie takiego stylu sprawowania władzy od nich oczekujemy.
OdpowiedzUsuńMirek, po części masz racje. Ludzie zaufali, wierząc, że radni nad wszystkim czuwają. Wyborca zaufał. Po za tym wyborca nie jest w stanie na co dzień kontrolować działań władzy. Po to wybrał radnych. Po kilku latach okazuje się, że radni są "ubezwłasnowolnieni" przez burmistrza i jego najbliższe otoczenie. Ten blog, a wcześniej temat zlikwidowany na gk24 uświadomił wyborcom, że zostali oszukani, że finansują najdroższą władzę w historii miasta, że jesteśmy najdroższym miastem w regionie, że pustoszy się nam bezczelnie kieszenie za nieudacznictwo i rozpasanie, że setki tysięcy wydaje się nieracjonalnie, że narasta skala biedy, że władza zbudowała pozorny sukces usłany betonem itd. itd. Oni nadwerężyli zaufanie wyborców, którzy spali spokojnie, wierząc, że ich wybrańcy trzymają rękę na pulsie. Okazuje się, że skrojono piękny garnitur, który zakrywa arogancję, butę, nonszalancję, brak szacunku dla publicznych pieniędzy, skrajny nepotyzm itd. itd. Do tego dochodzi jeszcze hipokryzja proboszcza, który swoją postawą osłabił czujność mieszkańców. Długo by pisać.
OdpowiedzUsuńW pełni zgadzam się z tym co piszesz i mam nadzieję że wybory w 2014 roku pokażą, że my mieszkańcy Świdwina nie tylko potrafimy krytykować i narzekać ale również podejmować wyzwania i działać. Ważnym jest aby na listach wyborczych znaleźli się ludzie godni zaufania, przedsiębiorczy i z otwartym umysłem. Trudno będzie - bo większość rozsądnych i mądrych ludzi unika polityki, do władzy pchają się natomiast ci którzy w działalności we władzach lokalnych widzą przede wszystkim sposób na dodatkowe dochody, bez ponoszenia żadnej odpowiedzialności, bo czy kiedykolwiek rozliczono radnych czy burmistrza z ich działalności? Władze ponoszą odpowiedzialność polityczną - w najgorszym razie nie zostaną wybrani w kolejnych wyborach.
OdpowiedzUsuń"uchwała nr XXIII/171/12 z dnia 12 października 2012r. w sprawie podziału Miasta Świdwin na okręgi wyborcze, ustalenia ich granic i numerów oraz liczby radnych wybieranych w każdym okręgu [ tabela ]"
OdpowiedzUsuńJest niedostępna dla użytkowników BIP. Po co urzędniczka ją wprowadziła na stronę?
ch** z uchwałą najważniejsze w życiu to zeżreć, poleżeć i pobzykać...
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Mirek:
Trudno będzie – bo większość rozsądnych i mądrych ludzi unika polityki, do władzy pchają się natomiast ci którzy w działalności we władzach lokalnych widzą przede wszystkim sposób na dodatkowe dochody...
Mirek, z tym są największe kłopoty i obawy. Ludzie się zmęczyli, nie uczestniczą w wyborach. Ci co chcą zmian uważają że ktoś za nich zrobi przemeblowanie. To w praktyce bez ogólnej mobilizacji jest nierealne. A rzeczywistość wymaga zmian, bo tworzy się w mieście bardzo szkodliwa arystokracja. Bardziej pazerna i bezwzględna jak ta w PRL-u. Przez ostatnie lata nabierało to tempa, gdyż nie napotykało na opór. Burmistrz i Proboszcz stali się Panami Sytuacji. Kreują wartości nie do zaakceptowania na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuń~prezes:
ch** z uchwałą najważniejsze w życiu to zeżreć, poleżeć i pobzykać…
Masz jakieś proboszczowskie maniery :-)
... w końcu żyjemy w katolickim kraju ...
OdpowiedzUsuńTeraz będą konsultacje społeczne.
OdpowiedzUsuńDlatego trzeba to zmienić a przynajmniej próbować, Świdwin potrzebuje radykalnych zmian we władzach, żadna kosmetyka nic nie pomoże. W tej chwili jest zbyt dużo powiązań, wzajemnych uzależnień to zabija demokrację i nie pozwala racjonalnie zarządzać miastem.
OdpowiedzUsuń