W jakim kierunku idzie dzwon?

Sprawa dotycząca odbioru śmieci wejdzie niebawem w następną, kluczową fazę. Na dniach zostaną ogłoszone przetargi, które wyłonią odbiorców tworzonych przez nas odpadów. Czemu o tym piszę? Bowiem wróciłem do polemiki, jaka miała miejsce podczas posiedzenia komisji połączonych rady miasta w kwestii projektu uchwały w sprawie „Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Świdwin”. Moim zdaniem poruszono tam bardzo istotne sprawy, które mogą (choć nie muszą) mieć poważnym wpływ na strukturę dalszego istnienia, lub nieistnienia naszego ZUK. Dyskusja wskazywała ważne aspekty w sprawie, lecz w konsekwencji niesłusznie przybrała formę nic nieznaczącego epizodu i przeszła bez echa. A raczej nie powinna. Kiedy kierownik A. Kot przedstawił projekt ww. uchwały zaczęto dyskusję. Oto ważniejsze jej fragmenty (wg protokołu nr 24/2013 posiedzenia komisji z dnia 22 stycznia 2013 r.):


Radna A. Kępka powiedziała: „W paragrafie 9 pkt. 8 i 9 mówimy o pojemnikach i o kolorach pojemników na poszczególne rodzaje odpadów. W punkcie 8 jest zapis „na obszarach zabudowy wielorodzinnej typu osiedlowego papier, drobne metale, tworzywa sztuczne i opakowania wielomateriałowe, plastiki i opakowania plastikowe nleży zbierać do pojemników koloru żółtego typu dzwon. To samo jest w punkcie 9 – „typu dzwon”. Myślę, że po pierwsze, nie wszędzie będzie można ten dzwon postawić, a po drugie nazewnictwo powinno być jednakowe w każdym punkcie, a więc, jeżeli będzie to kolor żółty, to dla mnie jest to wystarczające. Nie każda firma, która będzie startować w przetargu będzie miała takie pojemniki typu dzwon. Może będą lepsze rozwiązania. Mój wniosek jest taki, żeby sformułowanie „typu dzwon” wykreślić z tego regulaminu”.


Radny J. Kowalczyk powiedział: „(…) Poza tym popieram wniosek radnej A. Kępki”.


Pan A. Kot odpowiedział: „Jeżeli chodzi o pojemniki, to chcieliśmy w regulaminie konkretnie określić rodzaj, ponieważ jeżeli nie określimy konkretnego rodzaju pojemnika, to może dojść do takiej sytuacji, że przedsiębiorca, który będzie startował w przetargu, musi zdawać sobie sprawę, że jest konkretny rodzaj pojemnika i musi mieć do tego rodzaju specjalistyczny sprzęt”.


Radna A. Kępka powiedziała: „Myślę jednak, że taki szczegółowy zapis w regulaminie nie daje możliwości żadnym innym firmom startowania w przetargach jak firmie, która posiada pojemniki typu dzwon, bo mówiliśmy, że będziemy się starali w przetargach, żeby był zapis, że to firma wyposaży posesje w pojemniki za dodatkową opłatą. Więc jeżeli wpiszemy tutaj „typu dzwon” i zostawimy to tak jak teraz, to nie mamy możliwości wybrać inne firmy, która być może będzie miała inne pojemniki, które może w efekcie okażą się lepsze niż typu dzwon, bardziej ekonomiczne, tańsze. Dlatego uważam, że zapis „typu dzwon” w regulaminie jest zbyt szczegółowy. Niech będzie to pojemnik koloru żółtego, pojemnik szczelny ale nie typu dzwon. Zapis dotyczący typu możemy zawrzeć w specyfikacji szczegółowej. Ja podtrzymuję swój wniosek”.



Radna A. Kępka powiedziała: „Panie burmistrzu ja to rozumiem, że nic nie stoi na przeszkodzie, ale pamiętajmy o tym, że nasza spółka, której Pan był też prezesem, ma szansę startować w przetargu. Nie możemy patrzeć tylko na piękno pojemników, które mają dwie, czy trzy firmy, ale musimy też dbać o nasze interesy i dlatego wnioskuję o wykreślenie tego zapisu”.


Pan A. Kot odpowiedział: „Na dzień dzisiejszy, a jestem po rozmowie z prezesem, spółka będzie się przygotowywała również do startowania w przetargu. Dzwony mają być przeznaczone tylko do selektywnej zbiórki nieczystości i z tego co wiem, my mamy jako miasto zakupionych około 30 sztuk, natomiast największa ilość pojemników na terenie miasta to pojemniki do zbierania odpadów mieszanych”.


Radny J. Kowalczyk powiedział: „Popieram wniosek radnej A. Kępki”.


Ostatecznie doszło do głosowania i wniosek radnej A. Kępka został większością głosów odrzucony. Przeoczyłem jeszcze jeden głos w tej ciekawej dyskusji na temat „dzwonów”, pozwolę go sobie zatem zacytować: Radny A. Worach powiedział: „Chciałbym też podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Często jeżdżę do Warszawy i tam w tym rejonie wszędzie występują takie pojemniki, przy szkołach, jednostkach straży i pięknie to wygląda”. Tyle cytatów.


W świetle powyższych wypowiedzi, a szczególnie burmistrza Maksiaka i radnej A. Kępka, miasto ma poważny dylemat. Nasuwa się zasadnicze pytanie, na które nie padła w czasie tej dyskusji żadna konkretna odpowiedź. Otóż w jakim konkretnie zakresie i z jaką determinacją ZUK przygotowuje się do przetargu? Odpowiedzi na to pytanie nie znamy, a z ust burmistrza Maksiaka płynie poważna wątpliwość, czy ZUK będzie w stanie spełnić warunki ustawowe i przetargowe. Poza tym nie dowiadujemy się z tej polemiki, w jakim zakresie władza i pośrednio samorząd chce wspomóc ZUK, aby stawiane warunki mógł spełnić. Niewątpliwie do przetargu staną potęgi w „branży śmieciowej”, prawdopodobnie takie jak „Remondis”, „Sita” czy „Veoila”. Wątpliwości budzą zasadny niepokój o przyszłość firmy pn. ZUK w Świdwinie. Nikt z radnych nie pokusił się o wprowadzenie do dyskusji wątku, co się stanie i jakich trzeba szukać rozwiązań, jeśli ZUK nie wygra tego przetargu? W przypadku tego pesymistycznego wariantu pracę może stracić blisko 20 osób z załogi zajmującej się śmieciami, a zaplecze sprzętowe może pójść pod młotek i zmienić właściciela za niewspółmierną cenę do wcześniejszych na niego nakładów. Troska radnej A. Kępka, wyrażona bezpośrednio oraz "między wierszami" podczas posiedzenia połączonych komisji, wydaje się zatem w znacznym stopniu uzasadniona. Natomiast ogólna postawa radnych podczas tego spotkania nie świadczy, by zdawali sobie w pełni sprawę z poważnych niebezpieczeństw, które rodzą się w tle tego wielomilionowego śmieciowego biznesu, mogących w powiązaniu z wieloma innymi czynnikami i okolicznościami skutkować ewentualnie w niedalekiej przyszłości pomysłem (choć niekoniecznie, bo nieco on utopijny) zmiany modelu własnościowego Zakładu Usług Komunalnych. Licho nigdy nie śpi, karawana przecież jedzie dalej.

Komentarze

  1. Będzie sporządzona taka specyfikacja zamówienia, że wygra jedyny właściwy i pożądany przez miasto wykonawca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko patrzeć jak wpadną na pomysł prywatyzacji ZUK.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hulaj dusza piekła nie ma.Razem wszystko zrobimy,nawet śmieci.Nasze spółeczki wygrają kazdy przetarg,Na pietruszkę,na śmieci.na wszystko,

    OdpowiedzUsuń
  4. Od wyboru pojemników dużo ważniejsza jest opłata za wywóz śmieci.12 zł od osoby za śmieci segregowane to kwota wzięta z sufitu i oznacza bardzo duży wzrost.W niektórych przypadkach wynosi on nawet 60%.

    OdpowiedzUsuń
  5. To bylo do przewidzenia ze jak gmina urzędnicy wezmą się za biznes śmieciami, skonczy się to fatalnie dla mieszkańców.Czyli skokiem na kasę.Zatrudni sie kolejnych swojaków,kolesi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałem uważnie artykuł. Zagadka, ale coś w tym jest. Na wszelki wypadek mieszkańcy powinni wzmóc czujność.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ilu kolejnych biurokratów,zatrudnił socjalista owsiak?Mamy ogromny kryzys i zadłuzenie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oni zrobią kasiorę, a nas wyślą w kolejkę do MOPS.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejka coraz to dłuzsza i końca nie widać.Wędka nie ryba ludziom jest potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobno Piątek znów papiery preparuje.

    To jest afera Panowie!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Co z tego i tak nie miał szans w przetargu. Papier nie pomógł. Trzeba innym też papiery posprawdzać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przetargi/,przękrety,bierzmy przykład z krajów cywilizowanych.Jak Skandynawskie,UK.Nie wylewajmy dziecka z kąpielą.W sumie jak najmniej przepisów,urzędników,biurokracji,tym bardziej się miasto rozwija.Proste

    OdpowiedzUsuń
  13. I co tam panie w polityce?
    Ciekawie się zaczyna robić?

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem z okręgu radnej Anny Kępka. Nie żałuję oddanego na tę Panią głosu. Mam przynajmniej satysfakcję, że moja radna jest kompetentna.

    OdpowiedzUsuń


  15. ~Em:

    Podobno Piątek znów papiery preparuje.
    To jest afera Panowie!!!
    Wieści świdwińskie donoszą, że jedna z ofert była nieważna, bo został podrobiony podpis kierownika robót sanitarnych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak sprawdzą wszystkim dokumenty może się okazać że zupełnie kto innym wygra przetarg.

    OdpowiedzUsuń
  17. Resztę na pewno nadrobią roboty dodatkowe. Oczywiście jak wygra słuszna firma.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawe czy inspektor nadzoru budowlanego mający nadzorować inwestycje ma poprawne papiery. Warto sprawdzić...........

    OdpowiedzUsuń
  19. Podobno inspektor ma uniwersalne papiery :-D

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałem cytowany protokół. Jakoś dziwnie tylko Pani Ania wyraziła wielka troskę o ZUK.

    OdpowiedzUsuń
  21. Radny A. Worach powiedział: „Chciałbym też podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Często jeżdżę do Warszawy i tam w tym rejonie wszędzie występują takie pojemniki, przy szkołach, jednostkach straży i pięknie to wygląda”.

    Ważna wypowiedź. Zapomniał tylko dodać, że nie ma pojęcia gdzie te dzwony dzwonią :-D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Arystoteles miał rację: demokracja to rząd hien nad osłami!

Były krasnoludki, była amnezja, był wyrok… było wiele innych ciekawostek… teraz urodziła się apelacja… publiczny pieniądz płynie wartkim strumieniem… CZĘŚĆ II

„Proszę, abyście zajęli się tematem dlaczego Pan Mariusz Olszewski - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świdwinie nie składał i do dnia dzisiejszego nie złożył oświadczeń majątkowych”.