Nie żałujmy sobie…
Ojciec całego miasta oraz jego towarzysz od spraw różnych – z nominacji biskupiej dziekan – zachowują się niczym dawna arystokracja, gloryfikując pogląd: nie żałujmy sobie. Zebrany materiał dowodowy i obnażenie naszej miejskiej rzeczywistości autentycznie woła o pomstę, drażni i jest żałosne. Panowie decydenci (jeden w obszarze administracyjnym, drugi parafialnym), których mieszkańcy i parafianie utrzymują przy życiu i korytach swoją ciężką pracą opływają w luksusy. Równolegle do tego rogu obfitości serwują bogobojnie: mieszkańcom - zasiłki, makaron, mąkę i konserwy; parafianom - spowiedź, koncerty, tacę i łaskę.
Powiem uczciwie, że nie mam nic przeciw szykownym strojom, piciu i jadaniu z droższych półek, kościelnym koncertom dla naiwnych, kosztownym fetom, jeżdżeniu np. wypasionym autkiem, czy turystyce zagranicznej - żyjemy przecież w wolnym kraju. Ale kiedy pomyślę, że tak naprawdę miejscy magnaci finansują ów zbytek z opłat, podatków i danin mieszkańców to krew mnie zalewa. Publiczna profesja ojca miasta i dziekana nie powinna się zasadzać na wielkopańskim stylu życia, bucie i pysze, bo to zaprzecza istocie pełnionych funkcji – służbie mieszkańcom i wiernym. Dlatego swego czasu opadła mi szczęka i ręce, kiedy jeden drugiego określił skromnym człowiekiem. Taka głupota może trysnąć jedynie w wyniku nieopisanego bałwochwalstwa i braku szacunku do słuchaczy. W opisywanym akurat przypadku skierowana do mieszkańców i parafian.
Jeden i drugi z wymienionych często podkreślają, że darzą mieszkańców oraz parafian troską i szacunkiem, co wcale nie znaczy, że jest to zgodne z faktami. Zwłaszcza, kiedy bliżej przyjrzymy się piruetom, jakie kręcą na różnych miejskich poletkach obaj narcyzi, mający bardzo niską samoocenę, co na każdym kroku udowadniają. Publiczne opowiadanie o trosce i szacunku, które w rzeczy samej w odniesieniu do obu narcyzów jest pustosłowiem nie ma sensu. W tym przypadku „sens” ma tyle wspólnego z troską i szacunkiem, co… Domyślam się, że jakby ojciec miasta i dziekan nas nie przekonywali do sensu swych działań, to i tak wiemy, że unijne dotacje w najlepszym okresie straciliśmy, miasto popadło w długi, klientów w opiece przybywa na potęgę, rozdawnictwo pieniędzy zatraciło logikę, nagle wzrosło o 1/3 zużycie energii elektrycznej opłacanej z budżetu, kumoterstwo się pleni jak w biedzie wszy, opłaty i podatki lokalne mamy bez opamiętania, samorząd nie bardzo wie po co istnieje, wyniki kontroli zewnętrznych są kompromitujące, zaczyna brakować więc tnie się w oświacie i w innych dziedzinach, bezrobocie rośnie, ludzi ubywa, młodzi znikają, emerytów przybywa, powstają wyłącznie na papierze jakieś rady itd. itp. można by długo wymieniać. W wyniku czego ojciec miasta i dziekan mogą już tylko sobie tete a tete zaimponować, szeptem, najlepiej zagranicą, aby miasto zalane betonem oraz arogancją i pychą ze śmiechu nie popękało.
Takie gadanie staje się już męczące i nudne. Aż się nie chce tego czytać.
OdpowiedzUsuńJest proste rozwiązanie. Nie czytaj !!!
OdpowiedzUsuńProste. Czytaj Biuletyn Powiatowy, Wieści Świdwińskie, oglądaj TV Rega. Nie zmęczysz się i nie zanudzisz.
OdpowiedzUsuńZapytaj proboszcza jak było na wycieczce, czy wypoczął. Może opowie jakąś ciekawą przygodę.
OdpowiedzUsuńKodeks etyki pracowników Urzędu Miasta Świdwin
OdpowiedzUsuńV. ZASADA PRZEJRZYSTOŚCI POSTĘPOWANIA
I ZAPOBIEGANIA KORUPCJI
1. Pracownik dokłada wszelkich starań, aby jego postępowanie było jawne, zrozumiałe i wolne od podejrzeń o jakąkolwiek formę interesowności czy też korupcji.
2. Pracownik w szczególności:
http://www.biuletyn.net/nt-bin/_private/swidwin/5966.pdf
Dobra lektura. Proszę zwrócić uwagę na brzmienie ust. 4:
4) nie demonstruje zażyłości z osobami publicznie znanymi ze swej działalności politycznej, gospodarczej, społecznej lub religijnej…
Zastanawiam się, czy ten kodeks etyki pracowników dotyczy również burmistrza? Może nie dotyczy?
Ja zaczęłam chodzić do małego kościółka. Wolę byłego dziekana, bo to prawdziwie skromny i pracowity człowiek.
OdpowiedzUsuńZawsze byliśmy dobrzy w teorii. Gorzej z praktyką.
OdpowiedzUsuńKodeksy obowiązują tylko zwykłych zjadaczy chleba. Rządzący lecą w ch.....a ile wlezie. Taką to mamy demokrację.
OdpowiedzUsuńOliwa zawsze na wierzch wypływa.
OdpowiedzUsuńPotrzeba tylko trochę cierpliwości.
Módl się za nas Święta Boża Rodzicielko,
abyśmy się wszyscy stali godni OBIETNIC CHRYSTUSOWYCH.
Gaśmy zaś DUCHA ZAKŁAMANIA, PYCHY I PAZERNOŚCI.
Pozdrawiam:
NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS.
Wszystkim życzę: SZCZĘŚĆ BOŻE.
Podanie treści kodeksu etyki jest na czasie. Jego zapisy w konfrontacji z tym co się dzieje mogą porazić.
OdpowiedzUsuńJak patrzę co wyprawiają rządzący to tym kodeksem etyki można sobie d...... podetrzeć.
OdpowiedzUsuńTen kodeks niech Józek oprawi w ramki. Oczywiście za godziwą opłatą z kasy miasta :-)
OdpowiedzUsuńEtyka nami rządzących to wielki znak zapytania.
OdpowiedzUsuńBurmistrz nie ma wstydu. Bezwstydnie łamie kartę zasad etycznych. Jak więc taki człowiek może ewentualnie karać pracownika za łamanie karty?
OdpowiedzUsuńRyba psuje się od głowy :-)
OdpowiedzUsuńWypalają się chłopaki bo tematy już się kończą!
OdpowiedzUsuńNie róbcie tego na siłę.
Odnoszę inne wrażenie. Autorzy bloga w ostatnim wpisie poruszyli bardzo ważny problem. Kto wie czy nie fundamentalny w kontekście sposobu sprawowania władzy w naszym mieście. Ujęto bardzo trafne spostrzeżenia.
OdpowiedzUsuńW mieście wielu ludzi jest w potrzebie, a burmistrz z proboszczem wydają dziesiątki tysięcy na zbędne rzeczy...........O jakiej etyce i morale chcecie rozmawiać........
OdpowiedzUsuńU tych dwóch gości etyka i morale tylko na papierze.
OdpowiedzUsuńW 2011 roku miasto zamówiło i zapłaciło z budżetu m.in. za:
OdpowiedzUsuń- 30 sztuk obrazów pamiątkowych w ozdobnych ramkach grawerowanymi napisami;
- 75 grafik;
- dyplomy na podkładzie drewnianym dla szkół.
Zagadka do rozwiązania: kto skasował niemałe pieniądze z kasy miasta za wykonanie tych zamówień?
Strasznie się szarogęsią. Wszystko i wszystkich mają w d........ Jak tak dalej pójdzie będziemy odrabiać pańszczyznę u tych dwóch panów.
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda. Niektórzy już od dawna odrabiają :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Kilku takich znam osobiście!
OdpowiedzUsuńTemu daj 3000, tamtemu daj 4000, temu wykonaj robotę za 5000 a wszystko za friko. Stara śpiewka. Jak długo jeszcze?
OdpowiedzUsuńA to nie chodzi czasami o byłego członka KW PZPR ???
OdpowiedzUsuńKumoterstwo. Fant za wybory.
OdpowiedzUsuńPies o dziwnym imieniu "Józek"
OdpowiedzUsuńo pseudonimie "ruchoma kamera"
biega z podkulonym ogonem.
Coś poszło nie tak? Pan kości nie rzuca?
OdpowiedzUsuń~gość:
W 2011 roku miasto zamówiło i zapłaciło z budżetu m.in. za:
- 30 sztuk obrazów pamiątkowych w ozdobnych ramkach grawerowanymi napisami;
- 75 grafik;
- dyplomy na podkładzie drewnianym dla szkół.
Zagadka do rozwiązania: kto skasował niemałe pieniądze z kasy miasta za wykonanie tych zamówień?
Etyka, etyka, etyka…. etyka sobie bryka.
Podobnie było z przetargami "na gębę" w MOPS.
Szefowa rady konsultacyjnej i jej zastępca mają się dobrze. A etyka... etyka niech sobie bryka!
od jakiegoś czasu nie czytałam bloga byłam na urlopie ale ten artykuł jest naprawdę super i pasuje do naszej rzeczywistości świdwińskiej. Zapoznałam się z kodeksem etyki pracowników UM Świdwin i proszę mi wytłumacz, kto ten kodeks w urzędzie przestrzega, a przecież został oparty na fundamentalnych wartościach: uczciwość, sprawiedliwość, szacunku, prawdzie, godności i lojalności. Jakoś nie zauważam tych wartości u naszych włodarzy.
OdpowiedzUsuńSzanowna Pani zgadzam się z Pani wpisem. Proszę zapoznać się rozdziałem V kodeksu, który mówi m.in. "Pracownik dokłada wszelkich starań, aby jego postępowanie było jawne, zrozumiałe i wolne od podejrzeń o jakąkolwiek formę interesowności czy też korupcji" . Dalej jest zapis, że pracownik w szczególności: " nie dopuszcza do podejrzeń o związek między interesem publicznym i prywatnym". A jak jest w naszym mieście wszyscy wiedzą, grzmią na okrągło i nic. A gdzie są wybrani przez nas radni?
OdpowiedzUsuńJa się dziwię, że tak długo trwają przy swoim. Tam gdzie mieszkam już dawno powieźli by całe towarzystwo na taczkach.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra uwaga " nie dopuszcza do podejrzeń o związek między interesem publicznym i prywatnym". Przecież w naszym mieście widać jak na dłoni powiązanie tych interesów podam w najbliższym czasie przykłady.
OdpowiedzUsuńPo co odkładać pierwszy przykład z ostatnich dni. Wielka orkiestra na święto jubileuszowe na koszt podatnika lecz bez jego zgody, a potem wspólny wyjazd zagraniczny. Co jest wszystko ok. kodeksem etyki. Chyba że ja czegoś nie rozumie.
OdpowiedzUsuńProponuję, aby nie ściągać z podatników na konserwację elewacji kościoła i nie robić jałmużny w kościele ;-) Niech zrezygnują z wyjazdów do Egiptu czy Izraela przez kolejne 2 lata, a z pewnością wystarczy na remont elewacji kościoła!
OdpowiedzUsuńNabrał kredytów na ponad 20mln zł i za nie wszystko robi, zero kasy z funduszy UE, każdy może być takim burmistrzem. Postępuj tak w swoim domu ze swoimi finansami to zobaczysz jak daleko pojedziesz. Życie na kredyt i to taki przy 20 % bezrobociu w mieście to bardzo śliska sprawa. No chyba, że się zarabia tak jak burmistrz 12 tyś zł miesięcznie no i żona ze 4,5 tyś zł, tak można rządzić i żyć. A pospólstwo niech płaci coraz wyższe podatki i dalej na niego głosuje.
OdpowiedzUsuńTaki on dobry jak robaczywy grzyb. Z zewnątrz, piękny amerykański taki a w środku widzę trociny i ciemność.
OdpowiedzUsuńCzłowieku o jakich zasadach i etyce Ty mówisz, ci ludzie poszli tam tylko dla kasy, po nic więcej. Świadczą o tym zarobki burmistrza 12 tyś zł miesięcznie jego żony 4,5tyś zł miesięcznie i diety radnych około 500zł miesięcznie. Zero zahamowań i przyzwoitości, wyssają kasę miasta jak landrynkę i odejdą a my te długi będziemy płacić i płacić. No i jeszcze będziemy wspominać ,,świetnego" burmistrza przez następne 20lat.
OdpowiedzUsuńZasada jest prosta proboszcz doi finanse miasta jak chce, potem pochwały z ambony jak na wiecach politycznych a jak burmistrz nie da to jest obraza majestatu i cisza z ambony Tak sobie myślę że to hipokryzja jednego i drugiego, żeby w takim kryzysie kiedy ludzie nie mają na chleb i co dać zjeść rodzinie, robić takie inwestycje w zimne mury kościoła.
OdpowiedzUsuńNajważniejszą sprawą jest 20 % bezrobocie i coraz wyższe podatki od lat nie słyszałem o spotkaniach biznesowych lub gospodarczych w mieście na które by zapraszano osoby dające pracę w mieście, lub inne spotkania biznesowe. Ale kto ma to robić przyjrzyjcie się na skład rady miasta, to może zrozumiecie czemu tak jest. Rada daje podwyżki burmistrzowi a on radzie i po co się wysilać więcej kasa i tak jest.
OdpowiedzUsuńDobrali się pazerniacy jak w korcu maku :-)
OdpowiedzUsuńKtoś kiedyś ładnie napisał
OdpowiedzUsuńCZAS NA ZMIANY
Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojego miasta i jego mieszkańców.
OdpowiedzUsuńObiecanki cacanki a .............
Nie zapominajcie, że skarbnik miasta pozwala na szastanie pieniędzmi.
OdpowiedzUsuńRobią nas w bambuko w majestacie prawa.
OdpowiedzUsuńNasz burmistrz zrobi teraz wszystko żeby wejść w tyłki mieszkańców. Ponieważ w przyszłym roku wybory.
OdpowiedzUsuńjakie diety radnych?! o czym wy piszecie???? Burmistrz nie dostaje diety radnych!!!!!
OdpowiedzUsuńBurmistrz nie daje podwyżek diet. Rada może zrobić to sama ale nie burmistrz. Ktoś kto to pisze nie wie jakie są procedury.
OdpowiedzUsuńPodobno wyborcy już przygotowali plakat z napisem:
OdpowiedzUsuń„wreszcie odejdzie klika owsika”.
Mają biegać po Świdwinie.
Chyba coś pomyliłaś. Raczej w tyłek proboszcza :-)
OdpowiedzUsuńwie wie co ty pieprzysz burmistrz powie że nie ma pieniędzy w budżecie i rada może sobie podwyższyć ale obcasy
OdpowiedzUsuńza władzę obieca wszystko
OdpowiedzUsuńbyłam nieraz u niego
uśmiecha się obiecuje pisze w kajecik
i czekaj tatka latka
hehehe
Problem w tym, że pewnych decyzji i ich skutków nie da się cofnąć. Za błędy burmistrza i przewodniczącego rady zapłaci całe miasto. Do piernika , a gdzie Radni, to Radni muszą pilnować aby głupot nie robili.
OdpowiedzUsuńJak Janek z Ulą postawią szlaban
OdpowiedzUsuńto my możemy sobie palcem w bucie pogmerać :-D :-D :-D
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
jakie diety radnych?! o czym wy piszecie???? Burmistrz nie dostaje diety radnych!!!!!
A kto pisze że dostaje.
Obudziłeś się już?
procedury buhaha
OdpowiedzUsuńDo czego nas doprowadzą palacz, plastyk, krawiec i zwęglony słońcem arystokrata w czarnej sukience?
OdpowiedzUsuńPrawienie kazań i wazelinowanie władzy z ambony musi być bardzo męczące. Może dlatego nasz wielebny potrzebuje częstego wypoczynku zagranicą. Podpowiem, że przypiekanie słońcem może powodować nieprzyjemne choroby. Radzę następnym razem wycieczkę na Syberię. Takie schłodzenie pomoże organizmowi i naprawi być może pracę mózgu.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojego miasta i jego mieszkańców.
Obiecanki cacanki a ………….
Brakuje:
i będę głównie w pocie czoła dbał o interesy burmistrza i swoje.
Ustawa z dnia 18 marca 1921 roku o zwalczaniu przestępstw z chęci zysku, popełnionych przez urzędników [Dz.U. 1921 nr 30 poz. 177]...
OdpowiedzUsuńCytat:
Art 1. Urzędnik, winny popełnienia w związku z urzędowaniem i z pogwałceniem obowiązków urzędowych lub służbowych:
1. kradzieży lub przywłaszczenia (sprzeniewierzenia), albo udziału w tychże (art.51 k.k. ros. z r. 1903, § 5 austr. u. k. z r. 1852, §§ 47-49 niem. k. k. z r.1671), jeśli mienie skradzione lub przywłaszczon (sprzeniewierzone) było mu dostępne lub powierzone z powodu służby lub stanowiska służbowego:
2. oszustwa lub udziału w niem (art. 51 k. k. ros. z r. 1903, §5 austr. u. k. z r.1852, §§ 47-49 niem. k.k. z r. 1871), jeśli oszustwo popełniono w ten sposób, że winny w zamiarze osiągnięcia dla siebie lub osoby trzeciej nieprawnej korzyści majątkowej wyrządzili innemu szkodę majątkową przez wprowadzenie w błąd lub utrzymywanie w błędzie za pomocą przedstawienia okoliczności fałszywych, albo przekręcenia lub ukrywania prawdziwych, - będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie.
Art. 2. Urzędnik winny:
1. przyjęcia bądź podarunku lub innej korzyści majątkowej, bądź obietnicy takiego podarunku lub innej korzyści majątkowej, danych w zamiarze skłonienia go do pogwałcenia obowiązków urzędowych lub służbowych, albo żądania takiego podarunku lub korzyści majątkowej;
2. innego przestępstwa służbowego, popełnionego z chęci zysku i z pogwałceniem, obowiązków urzędowych lub służbowych w b. dzielnicach rosyjskiej pruskiej, a w b. dzielnicy austriackiej nadużycia władzy urzędowej, popełnionego z chęci zysku, - będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie.
Art. 3. Urzędnik winny przyjęcia w związku z rozstrzyganiem spraw urzędowych lub służbowych bądź podarunku lub innej korzyści majątkowej, bądź obietnicy takiego podarunku lub korzyści majątkowej, danych bez zamiaru skłonienia go do pogwałcenia obowiązków urzędowych lub służbowych, albo żądania takiego podarunku lub korzyści majątkowej, ulegnie karze ciężkiego więzienia (domu karnego) od lat 4 do 15.
Art. 4. Winny udziału w przestępstwach, przewidzianych w art. 1 i w ust. 2 art.2 tej ustawy, o ile udział taki nie pociąga za sobą kary surowszej w myśl art. 1, będzie karany ciężkiem więzieniem (domem karnym) od 4 do15 lat; kto zaś dopuszcza się udziału w tych przestępstwach zawodowo, będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie. (…)