Nie dajmy się zwariować
Jesteśmy czytelnikom winni pewne wyjaśnienie w sprawie wydatków miasta na oświetlenie, o czym donosił „Głos Koszaliński” w artykule autorstwa p. R. Wolnego. Otóż miasto przeszyła informacja, że jest po sprawie albowiem prokuratura umorzyła postępowanie. Z naszej analizy wynika, iż takie twierdzenie nacechowane jest wadą i poważnym uproszczeniem, a praktycznie temat jest nadal otwarty.
W sprawie niejasności dotyczących nieuzasadnionego nadmiernego zużycia energii przez Miasto Świdwin, do prokuratury złożył doniesienie jeden z mieszkańców miasta. W odpowiedzi Prokuratura Rejonowa w Białogardzie, po zapoznaniu się z materiałami z postępowania sprawdzającego (sygn. akt Ds. 2421/13) postanowieniem z dnia 6 grudnia 2013 r. odmówiła m.in. wszczęcia śledztwa w niniejszej sprawie:
w punkcie II postanowienia widnieje:
oraz w punkcie IV:
W uzasadnienie ww. Postanowienia, Prokuratura stwierdza m.in.:
Nie wymagająca wielkiej znajomości prawa, już pobieżna analiza zapisów tego dokumentu jasno uwidacznia, że ma się to nijak do treści artykułu, jaki ukazał się na łamach „Głosu Koszalińskiego” pn. „Kosztowne oświetlenie w Świdwinie”. Natomiast konkretna konfrontacja informacji zawartych w artykule „GK” a cytowanym wyżej uzasadnieniem Prokuratury z treścią uzasadnień burmistrza skierowanych do prasy i do radnych, świadczy, że ktoś po prostu pomylił sprawy i pojęcia. W konsekwencji jedna z zainteresowanych stron (urząd miasta i jego kierownik) uważa, że temat taką decyzją Prokuratury został wyjaśniony i zamknięty. Nic bardziej błędnego.
W świetle decyzji Prokuratury, podatnikowi, który finansuje m.in. oświetlenie w mieście niczego nie wyjaśniono. Tą decyzją nie rozwiano również poważnych wątpliwości przedstawionych w artykule „Głosu Koszalińskiego”. Nie można wykluczyć, że osoba, która skierowała doniesienie do Prokuratury niezbyt precyzyjnie przedstawiła problem. Tak może wynikać z przedstawionego powyżej postanowienia. A to ostatecznie pozwala, bez żadnego ryzyka, stwierdzić, że sprawa dotycząca zużycia energii elektrycznej na oświetlenie Świdwina, o czym poinformował czytelników „GK” (należy podkreślić: w kontekście i czasie podanym przez autora!) jest nadal otwarta i wymaga dalszego wyjaśniania. Między innymi dlatego, że związana jest z wydatkowaniem na ten cel znacznych kwot z budżetu miasta. Podatnik postawił m.in. na sesji pytania, bo podatnik ma prawo wiedzieć dokładnie: ile i dlaczego? Podatnik przeczytał w środkach masowego przekazu, że gazeta dysponuje świadkami. Ma prawo być z tego powodu zaniepokojony. A może gazeta kłamie? To też ma prawo wiedzieć podatnik! Prokuratura nie podjęła dochodzenia, co automatycznie nie musi wiązać się z zamknięciem sprawy. Problem nadal jest i wymaga wyjaśnienia. Takie są zasady w demokratycznym państwie prawa. Nie dajmy się zwariować…
Prokuratura nie podjęła dochodzenia,
OdpowiedzUsuńco winy nie zdejmuje, ale karę i owszem :-D :-D :-D
Nie mamy samorządu,
OdpowiedzUsuńnie mamy prawa i sprawiedliwości,
mamy ancymonków klęczących karnie przed klechami :(
............sumienia nie da się umorzyć............
OdpowiedzUsuńDlaczego nie cytujecie całego postanowienia prokuratury tylko fragmenty?
OdpowiedzUsuńNapiszcie też o Stefanie, Tadeuszu i zięciu.
Wszystko w swoim czasie.
OdpowiedzUsuńZnam treść tego postanowienia prokuratury. Dla mnie to jest niepoważne potraktowanie ludzi walczących o prawdę. Mam nadzieję, że osoba/osoby składające wniosek do prokuratury skorzystały z odwołania. Ja na ich miejscu poszedłbym dalej i złożył skargę do Prokuratora Generalnego. Zamiecenie tak poważnych spraw pod dywan jest kpiną z prawa i ludzi.
OdpowiedzUsuńJuż się pogubiłam. Postanowienie prokuratury oznacza, że Głos Koszaliński kłamał?
OdpowiedzUsuńDopóki nie zobaczę oryginalnych rachunków parafii jakie każdy płaci za prąd uważam całą sprawę za manipulację. Zgadzam się z autorem postanowienie prokuratury nie zamyka sprawy.
OdpowiedzUsuńNa miejscu burmistrza i proboszcza wcale bym się nie cieszył z tego postanowienia. Ten się śmieje kto się ostatni śmieje.
OdpowiedzUsuńPrawda nie zając, nie ucieknie...
OdpowiedzUsuńTak jak rządzi Owsiak to pener z ławki potrafi.
OdpowiedzUsuńPrzep.... publiczne pieniądze i jeszcze głupa palą.
Już niedługo skończymy ten rodzinny interesik :)
Proboszcz dostał na gwiazdkę hybrydowego leksusa i ma wszystko poniżej krzyża :P
OdpowiedzUsuńZastanawiam się po co my obywatele łożymy ciężkie pieniądze na utrzymanie całego aparatu tzw sprwiedliwości?
OdpowiedzUsuńTyle ewidentnych przestępstw się umarza, że aż głowa boli!
Nasi pewnie są w czołówce kraju.
Przydałby się nam chociaż na jeden rok Josif Wissarionowicz Dżugaszwili.
OdpowiedzUsuńklecha powinien płacić podatek od luksusu
OdpowiedzUsuńTakie zamiecenie sprawy pod dywan wydaje się wyjściem zbyt łatwym. Prokurator nie umorzył postępowania, a wydał postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa. Taka decyzja prokuratury niczego nie przesądza. Wierzę, że sprawa kiedyś doczeka się końca i prawda ujrzy światło dzienne. Póki co burmistrz i jego kolega proboszcz nie mają powodu do dumy!
OdpowiedzUsuńJa myślę, że kiedyś tą naszą prokuraturę rejonową w B. ktoś szczegółowo rozliczy.
OdpowiedzUsuńZostaje nam tylko głosować na PiS. Tylko oni zrobią porządek i zweryfikują możnowładców sprawiedliwości.
słyszałem że będzie kolejne doniesienie w tej sprawie oparte na konkretach i świadkach
OdpowiedzUsuńma być też wniosek o wykluczenie prokuratury w b. z prowadzenia postępowania
nowy rok zapowiada się ciekawie
To prawda. Są mieszkańcy którzy nie odpuszczą.
OdpowiedzUsuńOwsiak dba o siebie i rodzinę, a resztę ma w głębokim poważaniu. Z miasta zrobił sobie maszynkę do robienia pieniędzy. Zarobili na mieście wielki szmal. Inni burmistrzowie nie dbali tak o swoje rodziny.
OdpowiedzUsuńtym świstkiem z prokuratury mogą sobie d... podetrzeć
OdpowiedzUsuńprzydatny jest tylko do mamienia naiwnych ludzi
sprawa będzie miała dalszy bieg :(
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
To prawda. Są mieszkańcy którzy nie odpuszczą.
A ja mam sprawę, którą prokuraturze w Białogardzie nie odpuszczę.To już nie jest lenistwo, to coś znacznie gorszego!