Szyld się zużył
Niektórzy w mieście twierdzą, że prawda o komitecie „Świdwin Razem” i jego radnych powinna być zebrana i opisana. Według zwolenników tego poglądu tylko w ten sposób prawda wyjdzie na jaw. A co się stanie, gdy prawda wyjdzie na jaw? Nic się nie stanie. Kompletnie nic, gdyż prawda o „Świdwin Razem” i radnych tego komitetu jest większości znana – praktycznie wszystkim, bez względu jakie kto środowiska reprezentuje.
Prawda o reprezentantach komitetu „Świdwin Razem” w radzie miasta była skrzętnie ukrywana i przekuwana w fałszywy sukces. Nie o prawdę bowiem tej grupie przewodzonej przez burmistrza chodziło, lecz o to, by nabijać sobie punkty do kolejnych wyborów i kieszenie. „Świdwin Razem” stał się w ciągu ostatnich siedmiu lat sprytnie uformowanym produktem pod potrzeby „piętnastki” i jej szefa. Produktem Jana Owsiaka.
Rozdmuchany sukces „Świdwin Razem” stał się finansowaną przez mieszkańców trampoliną do zapewnienia spokojnego bytu wąskiej grupy ludzi na potrzeby nie mieszkańców, lecz wyłącznie burmistrza. Jedynym walorem „piętnastki” było utożsamianie się z poglądami i pomysłami „ojca całego miasta”. „Świdwin Razem” został bardzo sprytnie sformatowany, gdzie niemal w połowie świadomie wpompowano radnych uzależnionych bezpośrednio lub pośrednio od burmistrza. Taki układ pozwolił zanarchizować władzę i samorząd. Tym cwaniackim i naiwnym zabiegiem zaduszono prawdziwe idee samorządu. Ten nieskomplikowany zabieg grupy spryciarzy w rezultacie cofnął nasze miasto, zatrzymano rozwój demokracji pod potrzeby partykularnych interesów grupy.
Bardzo szybko okazało się, że „Świdwin Razem” to pozycja w środowisku, profity, udawany szacunek szefa i po prostu spore pieniądze dla miernych ale wiernych. Kiedy blog wylał prawdę w miasto, w popłochu zaczęto prawdę zamazywać, zaczęto tworzyć fałszywą symetrię, szukać przeciwwagi a wszystko dla zrównania kłamstwa z prawdą, głupoty z mądrością, uczciwości z nieuczciwością. Nawet radnych, którzy może późno, ale jednak, odcięli się od „Świdwin Razem” zaczęto prymitywnie ośmieszać i robić z siebie samego wała.
Te z górą siedem lat narobiło sporo zamieszania w ludzkich, co słabszych umysłach. Wykorzystano do spodu, do samego dna wiarę, naiwność, oczekiwania, tkwiące w faktycznym wyobrażeniu o samorządzie. Nie brano pod uwagę konsekwencji, nie przypuszczano żadnej formy krytyki. Bo i skąd miałaby pójść, skoro na każdym rogu krzyczano o sukcesie. Nikt się przy takiej presji nie zastanowił, że nie robi się w mieście nic ponad, zwykły standard, a nawet mniej niż pozwalały na to możliwości. I bardzo drogo. I nagle prawda wylała się na ulice. Zaczęto odkłamywać coś, co niespodziewanie ujrzało światło dzienne. Po siedmiu latach mieszkańcy dowiedzieli się jakiej zostali poddani manipulacji, jakiej grze, jakie mechanizmy wykorzystano, żeby na łatwowierności, zaufaniu, naiwności wycwanili się ludzie udawanego sukcesu i ograli bezczelnie resztę.
Ogranym zabrakło odwagi. Podobnie radnym Artyńskiemu i Ostapowiczowi, którzy przez dłuższy czas akceptowali i popierali ten nienormalny stan. A trzeba było od początku nie certolić się i walić prosto z mostu. Należało mówić jasno i otwarcie: szanowni radni, panie i panowie, to przecież jest bełkot i robienie ludziom wody z mózgu. Kontrować wypowiedzi klakierów, nie pozwalać na przerywanie wypowiedzi i słowne manipulacje przewodniczącego. Trzeba było tak czynić, bo ta manipulacja trwała latami.
Świdwin nie zawsze był tak czytelnie podzielony. Podział dokonał się wraz z upadkiem komuny. Dokonał się i istnieje. Podział znany. Budżetówka i reszta. Żebyśmy się dobrze rozumieli, taki podział jest całkiem naturalny. Taki podział będzie istniał zawsze. Po 1990 roku co bardziej zaradni wzięli się do konkretnej pracy. Dzisiaj utrzymują swą pracą miasto. Część przesunęła się w innym kierunku. Z czasem wynieśli się do rangi soli świdwińskiej ziemi i stawali się podstawą władzy cwaniaków wmawiających wszystkim, że reprezentują tę autentyczną wolę mieszkańców i wiedzą gdzie miasto ma zmierzać. Raz im to wychodziło lepiej, innym razem gorzej. Tyle, że w ostatnich latach ten podział uległ przeobrażeniu, jakiego miasto dotąd nie doświadczyło. Aby to ładnie wyglądało i było akceptowalne, powołano swego czasu „Świdwin Razem”. Dzisiaj jest to fałszywe, jak nigdy wcześniej, albowiem gdzie indziej jest „Świdwin”, a zupełnie gdzie indziej jest „Razem”. I nie doprowadzili do tego „zwykli zjadacze chleba”. Szyld się zużył.
Kiedy pytamy, jak na wstępie: A co się stanie, gdy prawda wyjdzie na jaw? Wypada odpowiedzieć, że ona jest nam, mieszkańcom Świdwina, znana od jesieni 2006 roku. I tej prawdy żadna inna „prawda” nigdy nie zmieni. Bo „prawda jest jedna i leży tam gdzie leży”.
A prawda jest taka, że jedni pracują a drudzy doją :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
A prawda jest taka, że jedni pracują a drudzy doją
A jeszcze inni pieprzą głupoty na tym blogu.
na nich to nie działa
OdpowiedzUsuńto ludzie bez honoru
LICZY SIĘ TYLKO DIETA I UKŁADY
Co zajdę do urzędu to siedzi tam zięć burmistrza. czy może dostał w urzędzie etat? ktoś coś wie na ten temat?
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Co zajdę do urzędu to siedzi tam zięć burmistrza. czy może dostał w urzędzie etat? ktoś coś wie na ten temat?
Zdziwiony przez SIEDEM LAT siedział tam Basiow i nie przeszkadzało ci to . Teraz siedzi kto inny .
A właśnie przeszkadzało. Dlatego wszędzie o tym mówiłem.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
~Imię (wymagane):
Co zajdę do urzędu to siedzi tam zięć burmistrza. czy może dostał w urzędzie etat? ktoś coś wie na ten temat?
Zdziwiony przez SIEDEM LAT siedział tam Basiow i nie przeszkadzało ci to . Teraz siedzi kto inny .
~Imię (wymagane):
~Imię (wymagane):
Co zajdę do urzędu to siedzi tam zięć burmistrza. czy może dostał w urzędzie etat? ktoś coś wie na ten temat?
Zdziwiony przez SIEDEM LAT siedział tam Basiow i nie przeszkadzało ci to . Teraz siedzi kto inny .
Nie słychać cię było !
Masz słaby słuch. Tępiłem Basiowa na każdym kroku. teraz wziąłem pod lupę zięcia.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
~Imię (wymagane):
~Imię (wymagane):
Co zajdę do urzędu to siedzi tam zięć burmistrza. czy może dostał w urzędzie etat? ktoś coś wie na ten temat?
Zdziwiony przez SIEDEM LAT siedział tam Basiow i nie przeszkadzało ci to . Teraz siedzi kto inny .
~Imię (wymagane):
~Imię (wymagane):
Co zajdę do urzędu to siedzi tam zięć burmistrza. czy może dostał w urzędzie etat? ktoś coś wie na ten temat?
Zdziwiony przez SIEDEM LAT siedział tam Basiow i nie przeszkadzało ci to . Teraz siedzi kto inny .
Nie słychać cię było !
Rozumiem cię , teraz kolej na radnych w szczególności pogoń Gasztolda !
Radny ma ustawowy obowiązek utrzymania stałej więzi z mieszkańcami a nie z burmistrzem. Radny jest obowiązany kierować się dobrem wspólnoty samorządowej a nie burmistrza i jego rodziny.
OdpowiedzUsuńNie przeszkadzajcie radnemu Gasztoldowi.
OdpowiedzUsuńTen radny w pocie czoła walczy z bezrobociem.
Radny reprezentuje całą wspólnotę samorządową a nie tylko swój komitet i burmistrza. Prawda Panie i Panowie radni ze „Świdwin Razem”?
OdpowiedzUsuńKomisja Rewizyjna Rady Miasta Świdwin powinna na wniosek radnych skontrolować, ile od początku tej kadencji do dnia dzisiejszego zarobił z budżetu miasta przewodniczący KWW "Świdwin Razem" Pan Józef Walkowski.
OdpowiedzUsuńMówi Wam to coś:
OdpowiedzUsuń"W skład Rady Konsultacyjnej burmistrz powołał osoby dobrze znane w Świdwinie. Jest w niej silna reprezentacja przedsiębiorców, znaleźli się też przedstawiciele spółek komunalnych, oświaty, służby zdrowia. Chodziło o to, aby zgromadzić ludzi specjalizujących się w różnorodnych zagadnieniach, zaangażowanych w życie miasta i mających możliwie największe kompetencje.
Na przewodniczącą wybrano jedyną w tej grupie kobietę - Grażynę Szczepanik, a sekretarzem został Józef Walkowski. Rada będzie się zbierała kilka razy w roku, w zależności od potrzeb. Burmistrz zamierza poprosić o konsultacje między innymi podczas prac nad budżetem miasta, przy planowaniu nowych inwestycji, przy zagadnieniach związanych z zapewnieniem mieszkańcom opieki zdrowotnej lub edukacji. Rada będzie pracowała do końca obecnej kadencji samorządu, czyli do roku 2014.
W skład Rady Konsultacyjnej wchodzą następujące osoby:
• Przewodnicząca: Grażyna Szczepanik - Przedsiębiorstwo Handlowe „Tora"
• Sekretarz - Józef Walkowski - plastyk
• Zbigniew Rybicki - „Ferroplast" Zbigniew Rybicki, „Erko Rybiccy SJ"
• Stanisław Duda - Usługowy Zakład Krawiecki
• Stefan Basiów - Zakład Ogólnobudowlany Hurtownia Materiałów Budowlanych „Stefbud"
• Bogusław Zajdecki - Przedsiębiorstwo Produkcyjno - Usługowo - Handlowe „Bis Pak"
• Jan Szołdra - prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej sp. z o.o.
• Zygmunt Maksiak - prezes Zakładu Usług Komunalnych sp. z o.o.
• Ryszard Piątek - Przedsiębiorstwo Produkcyjno - Handlowo - Usługowe „Probud"
• Henryk Serafin - Centrum Meblowe „Serafin"
• Ryszard Chmielewski
• Wiesław Mańczyk - zastępca dyrektora Publicznego Gimnazjum nr 1
• Robert Pietras - Niepubliczny Zespół Opieki Zdrowotnej „Ana - Lek".
TO JEST DOPIERO SKECZ :-D :-D :-D
"Rada będzie się zbierała kilka razy w roku, w zależności od potrzeb".
OdpowiedzUsuńKonkretnie ile razy się zebrała ???
Chyba mylisz Radę Konsultacyjną z Radą Parafialną :)
OdpowiedzUsuńPies o dziwnym imieniu "Fabi"
OdpowiedzUsuńotrzymał od pana instrukcje wyborcze.
Magazynuje Jabole
i banknoty o niskich nominałach.
Na jesieni jak znalazł.
Ciekawe czy w tym roku podobnie jak w 2010 wzrosną niektóre wskaźniki wydatków MOPS? Historia lubi się powtarzać, nie można więc tego wykluczyć.
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam, a ile musial zaiwestować żeby zarobić? ile farbek i wycinanek musial zakupić,Każdy liczy ile zarobił a wkład finansowy w materiały najwyższej jakości wiecie ile kosztują?
OdpowiedzUsuńrobisz sobie jaja ten radny nawet dla siebie nie umiał znaleźć miejsca pracy musiał mu znaleźć burmistrz
OdpowiedzUsuńteż tak myślę nie można tego wykluczyć
OdpowiedzUsuń