Mieszkańcy przewidzieli, że burmistrz ich zlekceważy?
Mija ważność dotychczasowych strategii, samorządy w całej Polsce ruszyły do tworzenia wizji rozwoju na następne lata. Podobnie czyni Świdwin. Na stronie internetowej miasta, w dniu 31 lipca 2014 r., ukazało się zaproszenie dla mieszkańców na spotkanie konsultacyjne w sprawie „Strategii Rozwoju Miasta Świdwin na lata 2014-2020”.
Jak widzisz i czytasz czytelniku, burmistrz osobiście bardzo serdecznie zaprosił mieszkańców na spotkanie. Sygnował je swoim podpisem. Odbyło się ono 7 sierpnia 2014 r. o godzinie 10:00 w Urzędzie Miasta Świdwin. Burmistrz mieszkańców zaprosił i się „wypiął”, czyli nie miał czasu na uczestniczenie w spotkaniu. Na pewno jego absencja posiada uzasadnienie, zawsze posiada! Możemy tylko spekulować, czy powód nieobecności jest zgodny z prawdą, czy też burmistrz bał się bezpośredniego "starcia" z mieszkańcami? My stawiamy na to drugie, lecz to jest nasze, zapewne subiektywne odczucie.
Jak wyglądało spotkanie? Na pewno urzędnicy się przygotowali, stawili się w komplecie pomimo sezonu ogórkowego. Niestety, czasu na spotkanie nie znaleźli radni na czele z przewodniczącym. Jednym zdaniem: burmistrz i samorząd spotkanie „olali”!
Mieszkańcy nie dali wyprowadzić się w pole, widać przewidzieli, że burmistrz ich zlekceważy i nie stawi się na spotkanie, którego był organizatorem. Na spotkanie, które przynajmniej z nazwy dotyczyło bardzo ważnego aspektu życia miasta, nie przyszedł żaden reprezentant społeczności miejskiej, nawet jeden! Jak Bóg Kubie, tak Kuba Bogu, można spuentować. Należy zaznaczyć, że na spotkanie stawiło się trzech członków „Rady Konsultacyjnej przy Burmistrzu”. Pozostali członkowie tego gremium, w tym przewodnicząca i sekretarz, poszli w ślady burmistrza oraz radnych i spotkania nie zaszczycili swoją obecnością.
Na koniec zauważamy. Trzeba być człowiekiem bezgranicznie cynicznym i zupełnie bez wyobraźni, żeby na tak istotne spotkanie - z punktu widzenia przyszłości miasta - zapraszać mieszkańców w sezonie urlopowym i na dodatek w godzinach pracy. Jest to kolejnym dowodem, że burmistrz traktuje mieszkańców wyłącznie instrumentalnie, a ww. spotkanie miało miejsce jedynie po to, by "odfajkować pozycję w grafiku”. Tak to odbieramy. Na szczęście mieszkańcy nie dali się nabrać.
Janek, miej honor, wracaj do kotłowni.
OdpowiedzUsuńaby do listopada
OdpowiedzUsuńUciekł, bo wie że spotkania z mieszkańcami przed tymi wyborami nie będą takie łatwe. Zobaczycie ile jeszcze razy do listopada ucieknie :)
OdpowiedzUsuńBurmistrz zaczął całować po rączkach, znak że idą wybory. Drogie Panie, nie dajcie się na ten fałszywy gest nabrać.
OdpowiedzUsuńgdybym tego nie widziała to bym nie uwierzyła , burmistrz u mnie to ZERO. to przykre ,a wiecie jak rozwija się Resko ,otworzono tam oddział ikea , 800 osób ma pracę , coś więcej trzeba , czas na ZMIANY W ŚWIDWNIE stawiam na młode NIE SKORUMPOWANE SPOŁECZEŃSTWO .
OdpowiedzUsuńkażdy tylko nie owsiak :(
OdpowiedzUsuńZ tych całusków większość się śmieje. Ja zresztą też :)
OdpowiedzUsuńburmistrza mamy mitomana :(
OdpowiedzUsuńZnam Janka bardzo dobrze. Ma o sobie wysokie mniemanie. Uważa, że jest nieomylny.
OdpowiedzUsuńBasiów nie jest z mojej bajki. Znam jednak sprawę i według mnie Owsiak bardzo go wykorzystał podczas robót przy zamku.
OdpowiedzUsuńBurmistrz nigdy nie przyjdzie na spotkanie z mieszkańcami, jak poczuje że mogą zadawać niewygodne pytania. Ten okres przedwyborczy nie będzie dla niego tak łatwy jak poprzednie. Ludzie zaczną pytać o wiele rzeczy. Mogą być problemy, bo burmistrz jest znany z tchórzostwa.
OdpowiedzUsuńAutorzy bloga jak zwykle mają problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu. Bo ja jakoś nie mogę dostrzec w zaproszeniu że ma to być spotkanie z burmistrzem. To raczej źle świadczy o mieszkańcach , którzy swoją aktywność przejawiają jedynie na blogu.
OdpowiedzUsuńKto podpisał zaproszenie?
OdpowiedzUsuńmgr Owsiak
OdpowiedzUsuń