Kosztowne i osobliwe, czyli dwa w jednym


Autor artykułu pt. „Kosztowne oświetlenie w Świdwinie”, pan Rafał Wolny, był uprzejmy dać nam pisemne zezwolenie na przedruk pełnej jego treści, która ukazała się na łamach „Głosu Koszalińskiego”. Zasygnalizowany w artykule problem, oraz wcześniejsza nasza publikacja na blogu pt. „Bardzo osobliwe zjawisko”, która była m.in. inspiracją dla dziennikarza gazety regionalnej, wzbudziły wśród mieszkańców na tyle dużą polemikę, że nasz zespół postanowił opublikować oba artykuły w jednym zestawieniu, co niewątpliwie pozwoli czytelnikom na głębszą analizę opisanego w nich problemu.


Kosztowne oświetlenie w Świdwinie


Autor: Rafał Wolny, 10 września 2013


rafal.wolny@mediaregionalne.pl


Opłaty za oświetlenie Świdwina z roku na rok wzrosły o ponad 100 tys. złotych. Burmistrz nie potrafi tego wyjaśnić, ale nasze źródła twierdzą, że wyższe rachunki miało spowodować podłączenie kościelnego ogrzewania do miejskiej sieci.


Podejrzenia pojawiły się po tym, jak jeden z internetowych blogów poświęconych Świdwinowi przyjrzał się wydatkom budżetu na oświetlenie miasta. Poszliśmy tym tropem. W 2009 roku kosztowało ono 297 tys. zł, a w 2010 – 328 tys. złotych. W tym samym okresie miasto zmieniło operatora oświetlenia i w kolejnym roku (2011) rachunki drastycznie wzrosły – do 445 tys. złotych.


W 2012 zmalały wprawdzie do 399 tysięcy, ale w pierwszym półroczu bieżącego roku wydano na oświetlenie już 269 tysięcy (z przewidzianych 383 tys. zł na cały rok). – Nie wiem skąd ten raptowny skok, bo się na tym nie znam – z rozbrajającą szczerością przyznaje burmistrz Jan Owsiak. – Nie sądzę, by miało to coś wspólnego z nowym operatorem, bo takie zmiany powinny nieść za sobą raczej oszczędności. Może wyższe rachunki wynikają z systematycznego upiększania miasta: kupna bogato oświetlonej choinki i iluminacji kolejnych obiektów, choćby kościoła i zamku – spekuluje włodarz Świdwina, który nie poczuwa się do odpowiedzialności za wyjaśnienie wzrostu kosztów. – Od tego są kompetentne komórki – mówi i odsyła do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.


Jednak i jego kierownik nie rzuca dodatkowego światła na sprawę. – Nie jesteśmy fachowcami od prądu. Możemy najwyżej sprawdzić, czy stan licznika na fakturze zgadza się z rzeczywistym i to wszystko – rozkłada bezradnie ręce Arkadiusz Kot, a wśród potencjalnych (nie stwierdzonych) przyczyn wzrostu zużycia podaje wadliwe uziemienie i wspomniane już przez burmistrza iluminacje.



Być może faktycznie mają one coś wspólnego z drastycznym wzrostem kosztów energii. Z dobrze poinformowanych źródeł usłyszeliśmy, że przy okazji instalacji iluminacji kościoła Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, w 2009 roku do miejskiej sieci miano podłączyć także jego elektryczne ogrzewanie. – Skrzynka wprawdzie znajduje się na terenie parafii, ale nie wyobrażam sobie, by ktoś nielegalnie się do niej podłączał, a żadnej zgody na to nie było – oburza się na te sugestie Arkadiusz Kot.


Nasi informatorzy mówią jednak, że zgoda była, tyle że nieformalna. – Bez umowy i wiedzy radnych burmistrz zawarł ustne porozumienie bezpośrednio z proboszczem – twierdzi nasze źródło, a potwierdza to osoba, która miała bezpośrednio uczestniczyć w procederze (nazwiska obu do wiadomości redakcji): – Przez kolejne lata rachunki miasta dodatkowo wzrastały o prąd zużywany przez kościół i w ciągu kilku lat budżet mógł stracić z tego tytułu kilkaset tysięcy złotych.


– Pierwsze słyszę – komentuje ks. Ryszard Kizielewicz i zapewnia: – Nie ma i nie było takiej sytuacji, a za prąd parafia rozlicza się samodzielnie.


Pytanie tylko, w jakim zakresie i jak wysokie płaci rachunki. Tej informacji jednak od proboszcza nie uzyskaliśmy, podobnie jak od dostawcy energii, który uzasadnił odmowę "tajemnicą umowy”. Z kolei burmistrz Świdwina przekonuje, że to plotka rozsiewana przez jego wrogów. – Mam w mieście parę takich życzliwych osób, ale te oskarżenia to absurd. Parafia nie jest jednostką miejską i nie ma żadnych podstaw i powodów, by miała być podłączona do miejskiej sieci i ogrzewana na nasz koszt. Jeśli ktoś ma w tej sprawie jakieś dowody, niech zwróci się do prokuratury, a nie do gazet – wskazuje Jan Owsiak.



Dowodów na uchybienia może już nie być. – Kiedy o sprawie zrobiło się w Świdwinie głośno, kościół został odłączony od sieci – mówi ta sama osoba, która potwierdziła jego wcześniejsze podłączenie.


Nasi rozmówcy nie wykluczają jednak, że donos do prokuratury i tak złożą. Donos miał już także trafić do CBA, ale ono tego nie potwierdza. O sprawie poinformowano za to na pewno niektórych miejskich rajców. Ci podchodzą do niej z dystansem. – Doszły mnie takie informacje, ale żadnych konkretnych dowodów nie mam, a bez nich trudno rzucać oskarżenia – podkreśla Roman Artyński, od niedawna radny niezrzeszony, wcześniej w komitecie popierającym burmistrza.


Grafika od redakcji bloga, za zgodą autora.


Bardzo osobliwe zjawisko


Autor: ratusz.inc., 30 maja 2013


ratusz.inc.blog@wp.pl


Miasto jest poważnym odbiorcą energii elektrycznej, oświetlenie ulic pożera każdego roku spore jej ilości. Zespół redagujący bloga dokonał wnikliwej analizy dokumentów dotyczących płatności za oświetlenie ulic w Świdwinie. Zabieg ten pozwolił nam trafić na ślad bardzo osobliwego zjawiska. Pobór znacznych ilości energii przez miasto jest w dużym stopniu kartą przetargową w wyborze jak najtańszego usługodawcy. Zazwyczaj jest tak, że usługobiorca dokonuje zmiany dotychczasowego operatora w celu wygenerowania oszczędności. Przynajmniej tak w praktyce powinno to wyglądać. Czy wygląda? Na podstawie poniższych danych nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie w stosunku do Świdwina.


W Świdwinie operatorem w zakresie oświetlenia ulic do końca 2010 roku była Spółka „Północ” z Karlina. W okresie tym płatności za energię elektryczną za oświetlenie ulic wyglądały następująco: 2007 rok – 221.296,45 zł, 2008 rok – 260.547,01 zł, 2009 rok – 297.525,16 zł, 2010 rok – 328.742,19 zł.



Jak nietrudno wyliczyć, wzrost opłat za energię elektryczną dostarczaną na oświetlenie ulic w mieście w latach 2007 – 2010 kształtował się średnio na poziomie 14 proc. w skali roku i był on zapewne związany nie tylko ze wzrostem cen energii na rynku, ale także ze wzrostem ilości punktów poboru – zainstalowanych m.in. nowych oświetleń ulic.


Nie są nam znane przyczyny, dlaczego miasto dokonało zmiany operatora, którym została od 21 stycznia 2011 roku Spółka z o.o. Oddział Koszalin z siedzibą w Sopocie. Znane są natomiast płatności miasta za energię elektryczną w 2011 roku, które wyniosły 445.518,11 zł. Jak łatwo wyliczyć, nastąpił nagły wzrost opłaty za oświetlenie ulic za 2011 rok w stosunku do 2010 roku i skoczył w górę o blisko 36 proc. Cytowane dane uwidaczniają, że zmiana operatora doprowadziła do poważnego wzrostu ceny za oświetlenie ulic, mimo że podwyżki cen za energię elektryczną w 2011 roku kształtowały się w różnych regionach kraju na poziomie od 4 do 7 procent, a w mieście nie zainstalowano tyle nowych punktów, które by to racjonalnie uzasadniały. Skąd zatem ten nagły, poważny 36 procentowy wzrost opłat za energię elektryczną na oświetlenie ulic po zmianie operatora? W żadnym razie nie sądzimy, że to z winy operatora. Jakby nie patrzeć, zjawisko niezwykle osobliwe, bo uwidacznia rzecz niesamowitą dla przeciętnego mieszkańca, który nie musiał chodząc do szkoły mieć najwyższych ocen z matematyki. Każdy zauważy ten ogromny skok w opłacie, toż to więcej o ponad 1/3 niż w 2010 roku. Co takiego zainstalowano w mieście, że zaczęło „żreć” energię elektryczną w niespotykanym dotychczas tempie? Módlmy się, aby ten wzrost miał gdzieś koniec, bowiem w innym przypadku Świdwinowi bardziej będzie się opłacało wybudować własną elektrownię, niż sięgać po energię elektryczną z zewnątrz.


Nasz zespół redagujący bloga nie jest w stanie merytorycznie wytłumaczyć tego zjawiska. Czy mieszkańcy mogą liczyć, że któryś z radnych podejmie na tyle temat by zagadkę rozwiązać? Czy na pewno radna Mirosława Lemańczyk, przewodnicząca komisji rewizyjnej rady miasta, jest w stanie wytłumaczyć radzie i mieszkańcom to niezwykłe zjawisko? Nasz zespół w to wątpi. Może w przeciwieństwie do nas mieszkańcy posiadają więcej wiedzy, na co konkretnie idą wnoszone przez nich daniny do budżetu i podzielą się tym z czytelnikami bloga. A może nie ma sprawy, nie ma problemu, tylko nas te 36% zwala z nóg a wszystko tak naprawdę ma ręce oraz nogi i tylko my przesadzamy?


......................................................................................



Tyle artykuły. Wszystkie wydarzenia, jakie miały miejsce po ukazaniu się jednego i drugiego artykułu wskazują, że ich ponowna głębsza analiza jest w pełni uzasadniona. Nasz zespół również dokona ponownej inferencji porównawczej wszystkiego, co dotyczy przedstawionego problemu i w najbliższym czasie na blogu dokonamy obszernego podsumowania. Zabieg ten jest niezbędny, albowiem różne okoliczności wskazują, że nie można uznać tematu za zakończony.

Komentarze

  1. ooooooooooooooooo
    obrazy uczuć religijnych ciąg dalszy :-D :-D :-D
    ale jaja

    OdpowiedzUsuń
  2. Pękam ze śmiechu jak czytam wyjaśnienia burmistrza i urzędnika.
    Z kogo oni głupców chcą zrobić chyba z radnych bo mieszkańcy na taki bejer się nie kupią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obraza uczuć religijnych art. 196 kodeksu karnego.
    '' Kto obraża uczucia religijne innych osób , znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie , karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat ''
    > Były próby zmiany tego przepisu w sejmie wniesione przez Ruch Palikota , zostały odrzucone przez większość sejmową .
    Nie rozumiem dlaczego ten blog brnie w ślepą uliczkę nie mając dowodów na zaistnienie zdarzenia , chyba że prowadzący ten blog są zwolenikami lub członkami Ruchu Palikota .

    OdpowiedzUsuń
  4. ale w ogóle to tu obraża uczucia religijne? kto znieważa przedmiot czci religijnej? Chyba proboszcz to nie jest przedmiotem czci, to tylko człowiek który prawi kazania a czy one są religijne? ja mam wrażenie, że częściej polityką przesiąknięte. Jak ksiądz w czasie kazania może sugerować wiernym kto jest dobrym burmistrzem a kto złym, to chyba podlega indywidualnej ocenie i kościół to nie jest miejsce to takich kazań. Odkąd kościół stał się miejscem gdzie księża zaczynają politykować dla mnie starcił swoją funkcję, odkąd wszystko rozbija się o pieniądze, gdzie wszystko kosztuje i to nie mało, to zaczyna mi to pachnieć biznesem a nie posługą.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie fascynuje odwaga radnego Artyńskiego. Schowanie głowy w piasek to wg niego najlepsza postawa.A jeszcze niedawno niektórzy kreowali go na Mandele w świdwińskim wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Burmistrz mówi do dziennikarza:
    – Nie sądzę, by miało to coś wspólnego z nowym operatorem, bo takie zmiany powinny nieść za sobą raczej oszczędności.

    Powinny nieść za sobą raczej oszczędności, czy niosą oszczędności? Z tej wypowiedzi burmistrza wynika, że on tego nie wie. Miasto zmieniło operatora, podpisało umowę na wielkie pieniądze i burmistrz nie jest do końca pewien, czy są z tego tytułu oszczędności. Przecież to paranoja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przesadzaj, reszta radnych nawet nie stęknęła. Milczą jak zamurowani. Radny Ostapowicz próbował zawalczyć, ale cienko mu to wyszło. Za co oni diety biorą chyba jedynie Bóg wie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się pytam, jakie poczynili kroki radni by wyjaśnić sugestię zawartą w artykule dziennikarza z GK?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie w tym kierunku poczyniła kroki komisja rewizyjna?

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu burmistrz zbył arogancką odpowiedzią radnego Ostapowicza? Co na to przewodniczący rady Henryk Klaman?

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego przewodniczący komisji finansów i budżetu Pan radny Choroba nie zwołał posiedzenia komisji, aby omówić tak istotną sprawę dla miasta? Przecież nie można wykluczyć po publikacji w GK, że miasto straciło poważne pieniądze. Trzeba dodać pieniądze podatników. Panie Choroba od czego jest komisja finansów i budżetu? Z tego co widać na BIP to ta komisja jest od niczego, powinna być rozwiązana bo w sposób niepoważny wyrzuca się w błoto publiczne pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sprawa jest poważna, dotyczy sporych pieniędzy, a ktoś nieodpowiedzialnie próbuje się zasłaniać obrazą uczuć religijnych. W jakim kierunku zmierzamy? Panie, widzisz i nie grzmisz!

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tym nie mają nic wspólnego uczucia religijne. Nie róbcie ludziom wody z mózgu. Tę sprawę trzeba wyjaśnić, a nie zamiatać pod dywan.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gdyby w GK był kit już dawno burmistrz skierowałby do gazety sprostowanie. Czemu tego nie robi? Bo boi się, jakich świadków ma gazeta na potwierdzenie informacji podanych w artykule. Nie ryzykuję jak powiem, że sprawa śmierdzi. Trzeba się ponadto głęboko zastanowić, kto tak naprawdę obraża uczucia religijne w imię swojego JA ?

    OdpowiedzUsuń
  15. Mieszkańcy utrzymują to miasto. Z naszej krwawicy dostają uposażenia burmistrz, urzędnicy i radni. Mieszkańcy nie zasłużyli, aby ich tak niepoważnie traktować. Odpowiedź burmistrza udzielona radnemu Ostapowiczowi i mieszkańcowi na sesji jest kpiną z demokracji, z mieszkańców i kompromitacją władz. To samo odnosi się do ks. Kizielewicza, który znając trudną sytuację finansową miasta wciąż żąda pieniędzy. To jest obrażanie mądrości, pracowitości i inteligencji mieszkańców. Proboszcz powinien wreszcie zrozumieć, że nie żyjemy w średniowieczu i On jako ksiądz kierujący parafią nie jest pępkiem świata.
    Zwracam się do radnych, by się opamiętali i zastanowili się po co chcieli być radnymi?
    Namawiam autorów bloga do poruszania wszystkich drażliwych tematów i problemów nękających to miasto przez ostatnie lata. Życie to nie tylko drogi, parkingi i msze!

    OdpowiedzUsuń


  16. ~Imię (wymagane):

    Czemu burmistrz zbył arogancką odpowiedzią radnego Ostapowicza? Co na to przewodniczący rady Henryk Klaman?


    A Klaman nie naucza w jakiejś szkole ? Jak wobec tego ma się postawić? Chyba, że jedynie do dyspozycji! Stawiam się do dyspozycji panie ....! Czyń ze mną co uznasz za stosowne!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ksiądz Kizielewicz mnie oszukał mówiąc na mszy, że burmistrz jest skromnym człowiekiem. Za taką skromność to ja księdzu i burmistrzowi dziękuję, ale jej nie strawię.

    OdpowiedzUsuń
  18. przegiąłeś pałę p. Klaman naucza
    ale w szkole nie podległej burmistrzowi
    natomiast służbówkę w gimnazjum zajmuje

    OdpowiedzUsuń
  19. Słowa uznania dla tego Pana, który przyszedł na sesję rady miasta i w czasie wolnych wniosków i pytań zadal pytanie panu burmistrzowi na temat oświetlenia i artykułu w gazecie.

    Radni nie mieli odwagi zapytać, a on mieszkaniec miasta, nie będący radnym poszedł i zadał pytanie.

    Brawo.

    I taki ktoś powinien reprezentować nas mieszkańców. Pisząc ''taki ktoś'' mam na myśli osobę, która nie boi się zadawać pytań, trudnych pytań.

    OdpowiedzUsuń
  20. samo pytanie nie było aż tak trudne
    gorzej z odpowiedzią :-D

    OdpowiedzUsuń
  21. ale pytającemu na sesji gratuluję
    swoją odwagą dowiódł
    że radni powinni oddać diety
    jest już pewne że nie wiedzą
    za co je biorą :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Z dedykacją dla czytelników gk24:

    http://naszswidwin.blog.pl/2012/12/04/1010/

    OdpowiedzUsuń
  23. psy szczekają KARAWANA jedzie dalej.

    OdpowiedzUsuń


  24. ~belfer:

    przegiąłeś pałę p. Klaman nauczaale w szkole nie podległej burmistrzowinatomiast służbówkę w gimnazjum zajmuje

    OdpowiedzUsuń
  25. I wszycho na ten temat, biorąc pod uwagę służbówkę!

    OdpowiedzUsuń
  26. Autko było zarejestrowane na "teologa".
    Jak jest teraz nie wiem. Jeśli "teolog" użycza pojazdu, to na jakich zasadach? A może kitrane jest przed komornikami?

    OdpowiedzUsuń
  27. ch...... jedzie, a czasami krwawi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. DLA TEGO BLOGA !!!!

    Istnieją stany nieodwracalne. Jnaczej mówiąc :
    * cnota stracona - ciąży nie będzie , chyba że
    In Vitro.
    A wydawało się niektórym , że są przy nadziei.
    Ale była to ciąża urojona.

    OdpowiedzUsuń


  29. ~Radny PG:

    DLA TEGO BLOGA !!!!
    Istnieją stany nieodwracalne. Jnaczej mówiąc :
    * cnota stracona – ciąży nie będzie , chyba że
    In Vitro.
    A wydawało się niektórym , że są przy nadziei.
    Ale była to ciąża urojona.
    hahahahaha własciciele bloga otrzymali odpowiedz od radnego .

    OdpowiedzUsuń
  30. Dla mnie to jest dziwne. Padła poważna sugestia, a władze milczą. Nie ma żadnego oświadczenia, sprostowania więc coś jest nie tak. Postawa radnych żenująca, szkoda gadać.

    OdpowiedzUsuń


  31. ~Imię (wymagane):

    Dla mnie to jest dziwne. Padła poważna sugestia, a władze milczą. Nie ma żadnego oświadczenia, sprostowania więc coś jest nie tak. Postawa radnych żenująca, szkoda gadać.

    ~Imię (wymagane):

    Dla mnie to jest dziwne. Padła poważna sugestia, a władze milczą. Nie ma żadnego oświadczenia, sprostowania więc coś jest nie tak. Postawa radnych żenująca, szkoda gadać.

    Burmistrz ma w d.... te Wasze sugestie!
    Uczcie się od niego odpornosci!

    OdpowiedzUsuń
  32. Czy to ten radny który pisze na blogu ,, radny PG '' jest radnym który miał dbać o miejsca pracy ( miał je tworzyć) stworzył tylko jedno dla siebie i to w spółcę Urzędu Miast na portierni PGKiM.

    OdpowiedzUsuń


  33. ~Imię (wymagane):

    rachunki, gdzie są rachunki
    w sklepie , na głupie pytanie , głupia odpowiedż

    OdpowiedzUsuń
  34. A co z Kierownikiem Wydziału Oświaty, który pracował jednocześnie w gimnazjum i w Urzędzie .. Jak był na dywaniku u dyrektora szkoły to jako podwładny czy zwierzchnik????? Kolejne pytanie: po co etat Kierownika wydziału jak on w szkole siedział??????

    OdpowiedzUsuń
  35. ty to masz dobrze wiesz co burmistrz ma w d....
    ja nie wiem co on tam ma i wcale tobie nie zazdroszcze

    OdpowiedzUsuń
  36. nie żartuj on zlikwidował bezrobocie :)

    OdpowiedzUsuń


  37. ~Imię (wymagane):

    nie żartuj on zlikwidował bezrobocie
    dla siebie dla innych nie mam takiej wiedzy

    OdpowiedzUsuń
  38. Ktoś w komentarzach pisał, że proboszcz zniszczył burmistrza. Nie sądzę, obaj siebie warci. Burmistrza zniszczyła wolna ręka, którą dali mu radni.

    OdpowiedzUsuń
  39. Burmistrz zapowiadał uchwałę o dotacji dla proboszcza. Jakoś sprawa ucichła. Może z innego źródła coś skapnęło?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Arystoteles miał rację: demokracja to rząd hien nad osłami!

Były krasnoludki, była amnezja, był wyrok… było wiele innych ciekawostek… teraz urodziła się apelacja… publiczny pieniądz płynie wartkim strumieniem… CZĘŚĆ II

„Proszę, abyście zajęli się tematem dlaczego Pan Mariusz Olszewski - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świdwinie nie składał i do dnia dzisiejszego nie złożył oświadczeń majątkowych”.