Napiszę o jednym…
Nie napiszę, że wyniki kompleksowej kontroli zawierają zarzuty o dużym ciężarze gatunkowym. Nie napiszę, że sekretarz w tym co oznajmił radnym w sprawie zamieszczenia wyników kontroli na bipie jest lojalnym ignorantem. Nie napiszę, że tenże sekretarz nie powinien nigdy głośno mówić iż jest prawnikiem. Nie napiszę, że przewodniczący nie powinien interpelacji radnego odczytywać radnym, tylko przekazać ją adresatowi aby sobie osobiście z nią powalczył. Nie napiszę, że adresat, przewodniczący i skarbnik nieudolnie tłumaczyli się z wyników kontroli. Nie napiszę, że treść części odczytanych zarzutów wcisnęła wymienioną trójkę mocno w siedzenia. Nie napiszę, że adresat i skarbnik bagatelizowali sprawę. Nie napiszę, że wywiązała się ostra polemika. Nie napiszę o mrzonce z odwołaniem się do wyższej instancji. Nie napiszę, że poważne zarzuty z kontroli starano się zamienić na mało istotne. Nie napiszę, że z faktu zatajenia protokołu kontroli przed radnymi przewodniczący się kiepsko tłumaczył. Nie napiszę, że przewodniczący uznał sprawę za błahą. Nie napiszę, że adresatowi interpelacji puściły nerwy podczas odczytywania fragmentu protokołu z kontroli. Nie napiszę, że zdobył się na przeproszenie za niestosowne zachowanie. Nie napiszę, że nigdzie o tym nie przeczytamy bo spotkania nie protokołowano. Nie napiszę, że gdyby nie blog protokół z kontroli nigdy światła dziennego by nie ujrzał. Nie napiszę, że mieszkańcom wciskano by kit, iż wszystko jest cacy i sukces trwa.
Nie napiszę, że jednego z radnych planowano skompromitować badaniem alkomatem w czasie sesji bo przestał być karny. Nie napiszę, że lada dzień rozpocznie się w samorządzie pojedynek na haki. Nie napiszę, że na horyzoncie widać walkę na anonimy. Nie napiszę, że najbliższa sesja może być ciekawa więc warto ją nagrać. Nie napiszę, że nie przedstawiano uchwały w sprawie dotacji na kościół. Nie napiszę, że uchwała nagle się pojawi i przejdzie na sesji większością głosów statystów. Nie napiszę, że podczas realizacji inwestycji w zamku i wokół niego narobiono bajzlu związanego z dużą kasą. Nie napiszę, że miasto z tego tytułu wisi duże pieniądze dwóm wykonawcom. Nie napiszę, że nie wykonano części robót właściwych. Nie napiszę, czy za nie zapłacono, czy nie. Nie napiszę, że adresat interpelacji wziął od przedsiębiorcy sporą łapówkę. Nie napiszę, że okradziono budżet eksportując publiczny prąd do kościoła. Nie napiszę o mecu umarzającym regularnie opłaty za ogrzewanie siedziby plebana. Nie napiszę, że znajdą się nagle rachunki. Nie napiszę, że muszą te koszty pokrywać mieszkańcy. Nie napiszę, że odwodnienie kościoła dokonywano wielokrotnie. Nie napiszę, że mnóstwo robót na majątku kościoła opłacano z pieniędzy podatnika okrężną drogą przez przedsiębiorców waląc ich po kieszeni. Nie napiszę, że pompowano bezmyślnie pieniądze na kościelne fety i inne pomysły. Nie napiszę, że radni nie mają nad niczym kontroli. Nie napiszę, że nie chcą jej mieć. Nie napiszę o zaniechaniu przez radnych obowiązków prawem nałożonych. Nie napiszę o przegranych w sądach i odszkodowaniach na koszt podatnika. Nie napiszę, że polityka finansowa jest fatalna. Nie napiszę o nepotyzmie i rodzinnym biznesie za publiczny grosz. Nie napiszę o przetargach na gębę w mopsie. Nie napiszę… można by tak długo, długo, bardzo długo…
Napiszę o jednym. Napiszę o dziwnej tajemnicy, którą próbuje się przed społecznością naiwnie ukryć, a o której to tajemnicy społeczność dobrze wie. Ukrywaniem jej zajmuje się spora rzesza publicznych osób, na czele z adresatem interpelacji. Bezustannie próbuje się trzymać w tajemnicy coś, co wszystkim wkoło jest przecież dobrze znane. Po prostu grupa ludzi, utrzymywana z opłat i podatków mieszkańców, bardzo solidnie opłacana z publicznych pieniędzy, próbuje w śmieszny, arogancki i kpiący sposób ukryć przed opinią publiczną głupotę.
W Świdwinie jest wczesna komuna nie demokracja. Owsiak z Kizielewiczem robią z nas idiotów. Wszystko wina radnych.
OdpowiedzUsuńPanie Rewiński nie chodzi o zamieszczenie na BIP protokołu kontroli. Obowiązkiem jest przedstawić na BIP wyniki kontroli. Nie błaznuj pan. Na stronach RIO takie wyniki są zamieszczane. Autor ma rację, że staracie się ukryć głupotę.
OdpowiedzUsuńprywatny folwark psia mać
OdpowiedzUsuńCo przestraszyli Stefana?
OdpowiedzUsuńNie wierzę. Stefan na pewno szykuje się do skoku!
OdpowiedzUsuńPleban pojechał ogrzać się w Hiszpanii. Srogą zimę zapowiadają, a prąd odcięty :)
OdpowiedzUsuńChodzą słuchy o nowych kwitach.
OdpowiedzUsuńwal śmiało jakie?
OdpowiedzUsuńWierni są potrzebni do dawania na tacę.
OdpowiedzUsuńBurmistrz wziął łąpówę i udaje gieroja. Złóż mandat skorumpowany człowieku. Nie rób z radnych i mieszkańców głupców.
OdpowiedzUsuńJakie tym razem bajki pleban będzie opowiadał parafianom, żeby ukryć swój zagraniczny wyjazd w celach turystycznych hehehe
OdpowiedzUsuńA dlaczego miałby ukrywać swoje eskapady? to że miasto ciemne tak że o zmroku po omacku chodzimy, to nie znaczy że naród ciemny.
OdpowiedzUsuńWszyscy wiedzą że od lat facet buja się po świecie za kasiorę wiernych i nawet się z tym nie kryje. Teraz na Kanarach jaja grzeje i w gębę się śmieje
Musimy więcej dawać na tacę. Nasz ksiądz bardzo ciężko pracuje i zasługuje na urlop na Bahama :)
OdpowiedzUsuńDla nas MOPS, makaron, konserwy, mąka i M jak miłość!
OdpowiedzUsuńProboszcz zbiera pieniądze na tacę.
OdpowiedzUsuńPodchodzi do kobiety, która w ręku trzyma 100 zł,
a drugą przebiera w portfelu…
Proboszcz: - O, sto złotych!
Kobieta: - To mam na fryzjera.
Proboszcz: - Matka Boska nie chodziła do fryzjera.
Kobieta: - A Jezus nie jeździł luksusem!