Spełniamy prośbę czytelników bloga

Na liczne prośby czytelników bloga, publikujemy w całości list do redakcji „Wieści świdwińskie” z dnia 13 października 2014 r., w którym autor – podpisujący się Świdwinianin – wyraża swój pogląd na sytuację w mieście przed nadchodzącymi wyborami. Mamy nadzieję, że redaktor naczelny pisma Kazimierz Rynkiewicz nie będzie miał nam za złe dokonania przedruku. Przedstawiona treść listu jest zgodna z oryginałem.


Świdwin przed wyborami

     Szanowni Obywatele Miasta Świdwin, coś na naszym „podwórku” cicho. A przecież już za miesiąc, 16 listopada, udamy się do urn wyborczych, by powierzyć nasze „życie”, nasz byt i rozwój naszego miasta ludziom, którzy stworzą zespół tzw. Radnych. A więc „Wysoką Radę”, która będzie wytyczała linię działania dla wykonawcy zadań tj. burmistrza i jego sztabowi ludzi zatrudnionych w Urzędzie Miasta.

     W życiu zawsze dąży się ku lepszemu, a więc do tworzenia warunków rozwoju określonego bytu, w sferze moralnej i materialnej, nie zapominając zachowania w czystości sfery duchowej.

     Mija 4-letnia kadencja pracy Rady Miasta i funkcjonowania Urzędu Miasta na czele z burmistrzem wybieranym przez nas według określonych zasad opartych o „prawo wyborcze”.

     Co zostało zrobione dla miasta, jak żyje się obywatelom naszego miasta w stosunku do okolicznych miast w naszym województwie czy jeszcze dalej – w kraju. To są pytania, na które należy odpowiedzieć idąc do urn wyborczych, aby wybrać ludzi, którzy byliby w stanie pokierować społecznością miasta, które posiadałoby tendencje rozwijające się, a nie zwijające.

     A jaka to była kadencja, którą już 16 listopada pożegnamy? Można jednoznacznie określić – kadencją złą, nieszczęśliwą, skłóconą, pozbawioną wizji rozwoju, która w zasadzie nic nie pozostawia po sobie, o przepraszam… długi i wiele zagmatwanych, nie Rozliczonych należności dla wykonawców, którzy świadczyli usługi na zamówienie burmistrza.

     Fajerwerki, sesje, rady pedagogiczne, komisje, uroczystości, nagrody nie zasłużone, odznaczenia dla łobuzów, którzy w zasadzie nic dla Świdwina nie zrobili poza asekuracją dla burmistrza. To są ciężkie i bardzo niemiłe doznania. Piszę to, gdyż na codzień prawie jestem świadkiem tego, co się dzieje w naszym mieście. Za burmistrza Pietraszka było bardzo źle, ale to, co się dziś dzieje za burmistrza pana Owsiaka, to ostatnie dno, od którego miastu będzie bardzo ciężko w przyszłości się odbić. Sądzę, że nie da się oszukać społeczeństwo nie udanym brukiem, chodnikami, europejskimi drzewkami i kilkoma ławeczkami, gdyż rzeczywistość, z jaką się spotykam na codzień jest odrażająca, o której pełno w Internecie i ulicznym „maglu”, a najwięcej w „sekretariacie” krawca pod bramą.

A więc mówi się i pisze:

     - Z Janka gospodarz jak z Józka plastyk…

     - Kradzież prądu przez proboszcza dużej parafii za przyzwoleniem burmistrza…

     - Dlaczego tak mało burmistrz pozyskał środków finansowych na Program Operacyjny Kapitał Ludzki, czy Europejskiego Funduszu Społecznego?

     - Dlaczego miasto intensywnie inwestuje w opiekę społeczną, a nie w człowieka, który mógłby zasilić kasę samorządu. Dlaczego wydatki na pomoc społeczną wynoszą 26,4% - najwyższe w województwie?

     - Za co niżej wymienieni ludzi biorą tak wielkie, jedne z największych w województwie pobory? I tak średniorocznie:

     Jan Owsiak – 151.500 zł/r.

     Zygmunt Maksiak – 123.900 zł/r.

     Urszula Cieślińska – 101.100 zł/r.

     - Inni pozostali z obstawy burmistrza - średnio po 85.000 zł/r., tylko Jan Szołdra łącznie z emeryturą około 138.000 zł.

     - Dlaczego Świdwin stoczył się na dno biedy. Świadczą o tym wydatki na inwestycje 2012 r., które wynoszą 373,46 zł na mieszkańca i są zdecydowanie najmniejsze w województwie, 2225,31 zł – Karlino (najwyższe).

     - Dochody wypracowane przez Samorząd Świdwina w roku 2012 na jednego mieszkańca są najniższe w województwie i wynoszą 2.785, a najwyższe w województwie osiągnięto w Międzyzdrojach – 6.572 zł.

     - Dochody i wydatki na jednego mieszkańca w 2012 roku w powiecie.

     Świdwin miasto: dochody – 2.785 zł; wydatki – 2.814 zł

     Połczyn-Zdrój: dochody – 3.372 zł; wydatki – 3.263 zł.

     Świdwin gmina: dochody – 3.380 zł; wydatki – 3.215 zł

     Gmina Brzeżno: dochody – 4.074 zł; wydatki – 3.723 zł

     Gmina Rąbino: dochody – 3.530 zł; wydatki – 3.484 zł

     Gmina Sławoborze: dochody – 3.417 zł; wydatkach – 3.342 zł.

     Wyżej wymienione dane, które osiągają poszczególne gminy w naszym województwie, bezwzględnie dyskwalifikują władze samorządowe Świdwina, począwszy od burmistrza, poprzez Radę Miasta, a szczególnie jej przewodniczącego. Tego stanu rzeczy nie da się zamydlić obłudą, zakłamaniem i pospolitym brakiem obycia i ignorancją naszej miejskiej władzy. Dowiedzioną prawdą jest, że czyścibut, który prowadzi swoją działalność może dojść do milionera, ale czyścibuta jeszcze nie znaleziono, by doszedł do stanowiska burmistrza. Człowiek, który nic sobą nie reprezentuje i nie osiągnął swoją pracą jakiejś pozytywnej społecznie pozycji, nie ma żadnych praktycznych szans na prowadzenie miasta lub powiatu. Tacy niespełnieni ludzie jak burmistrz, starosta, powinni starać się o miejsce w polskim Sejmie, a jeszcze lepiej w Senacie, tam jeszcze większy pieniądz, apanaże i bajer-robota.

     Osiągnięte wyniki samorządu w mijającej kadencji przynoszą wstyd dla miasta za takich radnych, jakich mamy i ich przewodniczącego. Wstyd dla burmistrza i ludzi z jego otoczenia.

     Można powiedzieć (ja też do siebie), że masz wyborco to, czego chciałeś, głosują na ludzi, którzy generalnie nie posiadają żadnej wartości zawodowej i moralnej. Przecież to jest nawet wielką sztuką osiągnąć np. za lata 2007-2012 najmniejsze środki w województwie z Unii Europejskiej tj. w kwocie 6.730.661 zł, kiedy najwyższe wyniosły 70.628.978 zł w Trzebiatowie.

     W naszym powiecie, Połczyn-Zdrój osiągnął 23.773.379 zł, Sławoborze 11.445.002 zł, Brzeżno 9.163.499 zł, Rąbino 3.558.840 zł – gmina Świdwin 3.314.626 zł.

     Powyższe dane mówią, dokąd zmierza Świdwin i kto do tego prowadzi. A wyborca – katolik niech dalej słucha dziekana siejącego zgorszenie, o osiągnięciach jego kochanego burmistrza i jego sitwy, która jak ten duchowny mówi, on śpi a jemu rośnie. No i oczywiście już mu urosło – około 11 milionów długu, który to wyborcy będą musieli spłacić.

     Kończąc, proszę zasłużoną dla miasta Radę Konsultacyjną przy Burmistrzu Miasta Świdwina w składzie: Szołdra, Maciak, Chmielewski, Basiów, Rybicki, Zajdecki, Walkowski, Duda, Szczepanik i Pietras, powołaną dnia 28.02.2011 roku przez Burmistrza Miasta mgr. Jana Owsiaka o złożenie sprawozdania do prasy o wykonaniu rozbicia Stowarzyszenia Świdwińskich Rzemieślników i Kupców oraz o spowodowanie zwrotu pożyczek pana burmistrza Owsiaka Jana dla członka Rady, Stefana Basiowa, kwoty 17.000 zł na zakup jego samochodu i 10.000 zł pożyczonych na likwidację nieporozumienia syna pana burmistrza z policją.

     Istnieje mądra zasada, że trzeba się uczyć nie na własnych błędach, lecz trzeba się uczyć na cudzych osiągnięciach, to taniej kosztuje. Dlatego polecam przeczytać, jako komentarz do niniejszego artykułu, wywiad z najmądrzejszym burmistrzem w województwie, z którego osiągnięć warto skorzystać. Jest to wywiad z dnia 29.09.2014, jaki ukazał się w Głosie Koszalińskim, a który pokazuje, jak po latach z miasteczka można zrobić wzorowe miasto, wzorowo ekonomicznie funkcjonujące. Tylko trzeba mieć głowę nie tylko do noszenia czapki.

Świdwinianin

Dane do wiadomości Redakcji.

Podnosiliśmy już tę sprawę, że w publikowany list na łamach „Wieści świdwińskich” wkradł się merytoryczny błąd. Zadłużenie miasta, które będą musieli spłacić mieszkańcy, wynosi obecnie około 15 milionów złotych.

Komentarze

  1. Ten list nie jest żadną rewelacją. Systematyczny czytelnik bloga ma dużo większą wiedzę o sprawkach ratuszowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po wyborach, jak wygra, czego mu i jego ekipie nie życzę, podatki w górę, nie zapłaci tego MOPS tylko my. Trzymajcie się za kieszeń. A na pensje i nagrody dla urzędu i tak kasa się znajdzie. Na taki stan rzeczy pozwolili radni na czele z przewodniczącym RM. Szkoda Świdwin to fajne miasto, tylko b....y nim rządzą.

    OdpowiedzUsuń
  3. ,,... i 10.000 zł pożyczonych na likwidację nieporozumienia syna pana burmistrza z policją."

    Czy możecie na ten temat coś więcej napisać ???

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy wiecie, że obecna rada jakiś czas temu ustalając podwyżkę swoich diety uchwaliła również to, że podczas nieobecności na sesjach i komisjach będą pobierać 50% diety. Niby ich w ,, pracy" brak, ale kasę brali. Myślę, że to już koniec tego cyrku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pora zamknąć to owsiakowe ranczo :(

    OdpowiedzUsuń
  6. dobry pomysł :D
    czerepach będzie miał okazję otworzyć kancelarię :D

    OdpowiedzUsuń
  7. to jest jawne oszczerstwo, rada ustaliła, że za każdą nieobecność na sesji lub na komisji odbierane będzie 50 zł z diety. PROSZĘ NIE PISAĆ BZDUR JEŚLI SIĘ DO KOŃCA NIE WIE O CO CHODZI.

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba że na plebanii hihihi

    OdpowiedzUsuń
  9. Puknijcie się Wy wszyscy w swoje puste pały!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czas na zmiany, tak dalej być nie może!

    http://kwwmiroslawamajki.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Więcej tu popierduszek.
    W samym artykule.
    Porównanie Świdwina do Międzyzdrojów???
    A może i tak dobrze, że nie do Monako.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Arystoteles miał rację: demokracja to rząd hien nad osłami!

Były krasnoludki, była amnezja, był wyrok… było wiele innych ciekawostek… teraz urodziła się apelacja… publiczny pieniądz płynie wartkim strumieniem… CZĘŚĆ II

„Proszę, abyście zajęli się tematem dlaczego Pan Mariusz Olszewski - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świdwinie nie składał i do dnia dzisiejszego nie złożył oświadczeń majątkowych”.