Nie o reklamę i promocję chodzi…
Redaktor naczelny dwutygodnika pn. „Wieści Świdwińskie” w wydaniu z dnia 3 grudnia br. na poważnie potraktował nasz blog. Potrzebował na to kilku miesięcy. Co oczywiście jest zrozumiałe – czekał aż okrzepniemy i pokażemy, że nie jest to z naszej strony jakieś działanie doraźne. Pan Kazimierz Rynkiewicz poszedł nawet dalej i na łamach swojego pisma mocno zaakcentował pojawienie się naszego bloga m.in. tymi słowy: „Od kilku miesięcy w rodzinie mediów lokalnych możemy powitać portal Nasz Świdwin, który jest w zasadzie blogiem, ale można tu wyrażać swoje opinie i dyskutować o różnych problemach. Nie wiem, kto go tworzy, ale to mało istotne. Ważne, że ten ktoś włączył się w debatę o problemach miasta. Na tej trochę takiej pustyni kulturowej i medialnej ważne, że komuś się chce”.
Niestety, nie wszyscy wzorem Pana Rynkiewicza zauważają, że mało istotne jest kto blog tworzy. Ci „nie wszyscy” skupili się nie na treściach, by ewentualnie naprawiać codzienność i minimalizować problemy miasta i mieszkańców, tylko usilnie starają się namierzyć twórców bloga, co jest niepotrzebną stratą energii. Ci „nie wszyscy” w większości opłacani są z publicznych pieniędzy i ich postawa jest zadziwiająca.
Redaktor Rynkiewicz idzie trochę na skróty i nie wymienia tytułów gazet „niezależnych”, które w różnych okresach czasu próbowały się umocować na rynku lokalnym. Widać kiepsko było z ich „niezależnością”, skoro pojawiały się i znikały. Wydawcę i redaktora dwutygodnika „Wieści Świdwińskie” podziwiam za upór, z którym od lat mocuje się na świdwińskim rynku medialnym. Zgadzam się również z poglądem, że wydawane przez niego pismo „nie spełnia wszystkich oczekiwań mieszkańców”. Zgadzam się dlatego, że nie wystarczy istnieć. Problemów w Świdwinie jest tak wiele, szczególnie w obszarze działań władzy i samorządu, że pora być bardziej „drapieżnym”. Ludzie czują się porzuceni, a brakiem medialnych oddźwięków – jeszcze bardziej onieśmieleni. Wątpią w możliwości zmian. Dlatego wciąż spora ich część oczekuje większej „niezależności” od prasy lokalnej, bo tylko ona im pozostała w walce z nepotyzmem, hipokryzją, korupcją i arogancją. Dla mieszkańców prasa lokalna wciąż jest nadzieją, jest dużo ważniejszym przekaźnikiem niż prasa regionalna i krajowa, gdyż w nich nie przeczytają o „swoich sprawach i problemach”.
Panie Kazimierzu, bardzo nam miło i wyrażamy satysfakcję, że Pana pismo nas w tak pozytywnym świetle zauważyło. Kierujemy z tego powodu szczere i uczciwe podziękowania za tę formę „reklamy”. Ale to właśnie szczególnie Pan, jako wydawca i redaktor pisma lokalnego powinien sobie zadać pytanie, dlaczego blog powstał i eksploduje od miesięcy bardzo konkretnymi informacjami, problemami i nieprawidłowościami? Tak jak szczerze dziękujemy za „promocję” naszego bloga, tak szczerze podpowiadamy odpowiedź na tak postawione pytanie. Otóż brak ze strony Pana pisma zdecydowanych reakcji na piętrzące się negatywne zjawiska w mieście tę eksplozję spowodował. Mówiąc prościej: bardzo się cieszymy, że Pana pismo utrzymało się, funkcjonuje i po prostu jest na lokalnym rynku medialnym, lecz to stanowczo za mało, żeby zaspakajać potrzeby mieszkańców w zakresie spraw istotnych, które bulwersują. Mieszkańcy łakną informacji nieprzekłamanych, opartych o fakty i dokumenty. Społeczność miasta finansuje władzę i samorząd, ale i za Pana pismo musi zapłacić określoną cenę. W zamian oczekuje rzetelnej informacji. Nie władza, która widzi siebie zawsze w pozytywnym świetle i „nigdy nie popełnia błędów”, lecz Pan – wyposażony w Prawo prasowe i inne instrumenty prawne oraz dobry warsztat dziennikarski – jest mieszkańcom w stanie tę zasadniczą potrzebę zaspokoić. Naprawdę jest o czym pisać.
Panie Rynkiewicz, tak jak Pan nam, tak i my Panu życzymy powodzenia. Szczerze!
Prasa kłamie.
OdpowiedzUsuńZawsze układała się z władzą.
Blog czytam i podziwiam. Gratuluję!
Nie pomoże gazeta i blog jak radni nie zmądrzeją. Nie liczę że tak się stanie. Burmistrz i przewodniczący pociągają za te kukiełki.
OdpowiedzUsuńProwadzimy małe interesy, a mamy duże kłopoty. Ścigają nas nas urzędnicy i komornicy. Nie mamy znikąd pomocy. Jak zwolnimy człowieka to od razu podnosi się larum. Budżetówka ma się dobrze. Żyją z nas i nie mają zmartwień. To po co jeszcze utrudniają.
OdpowiedzUsuńbudżetówka się wyżywi nam proponują mops arogancja władzy szczytuje mają w du*** kryzys
OdpowiedzUsuńPan redaktor R. z Wieści Świdwińskich swego czasu dysponował bardzo wiarygodnymi materiałami które osobiście mu przekazałam a dotyczyły poczynań burmistrza. A że poczynania mijały się z prawem, redaktor chyba zmiękł i zabrakło mu odwagi. Taka gazeta jaki redaktor. Dobrze że ktoś po latach wyciąga te sprawy na światło dzienne, niestety nie p. redaktor R.
OdpowiedzUsuńTakiej arogancji, kolesiostwa i pazerności rządzących jak teraz nigdy w mieście nie mieliśmy. Burmistrz i radni nie liczą się z opinia publiczną. O mieszkańcach przypominają sobie przed wyborami.
OdpowiedzUsuńLepiej późno niż wcale.
OdpowiedzUsuńOni sobie z tej krytyki nic nie robią. A najbardziej przeraża postawa radnych. Teraz wprowadzono przedkomisje, aby ich przekonać do nieomylności głównodowodzącego.
OdpowiedzUsuńPanie redaktorze R. proszę dać znać jakie papiery potrzebne. Powolutku i znajdziemy.
OdpowiedzUsuńBida aż piszczy, a budżetówka na nowy rok sobie podwyżki szykuje o 5 procent. Czemu nam biedy na nowy rok nie zmniejszą o 5 procent.
OdpowiedzUsuńStękanie pracodawców mnie śmieszy. Jesteście głównym rynkiem pracy w mieście i nie umiecie zrobić porządku. Wasi koledzy są w radzie konsultacyjnej i nie potrafią nic z tą władzą uzgodnić. Obciach nic więcej. Stękajcie dalej :-D
OdpowiedzUsuńŚwięta racja. Członkowie tej rady są nieudacznikami. Dlatego burmistrz i radni robią to co robią. Ta rada konsultacyjna podobnie jak władza pilnuje tylko swoich interesów. Takiego obciąchu to miasto jeszcze nie widziało. W przyszłości nowy burmistrz powinien wnioskować o odebranie im tych tytułów, o które sami dla siebie wnioskowali. Dziwię się największym pracodawcom w mieście, że pozwalają na swój udział w takiej szopce. Myślałem, że tacy ludzie jak Pan Rybicki, Pan Duda, Pan Basiów, Pan Serafin, ks. Kizielewicz to poważniejsi ludzie. Nie reagując na te wszystkie zapędy władzy i bierność samorządu są współwinni biedzie, która z dnia na dzień się powiększa. Nie rozumiem jak na przykład tacy inteligentni radni jak Artyński, Gasek, Ostapowicz, Lemańczyk, Choroba pozwalają na taki bajzel i styl rządzenia. W ogóle nie rozumiem jak tylu ludzi daje się wodzić za nos. Jesteście wszyscy śmieszni.
OdpowiedzUsuńTrochę wiem i ten bajzel może być wierzchołkiem góry lodowe. Oby to się dla niektórych bardzo źle nie skończyło. W basenie może woda wyparować, a w mopsie z tej mąki zakalec. Ciekawe czy będzie komu paczki wysyłać?
OdpowiedzUsuńPan Rynkiewicz odnosząc się na łamach gazety do bloga, wziął na siebie pewne zobowiązanie. Ufam, że będzie częściej poruszał niewygodne dla władzy i samorządu tematy. Właściwie autorzy bloga zrobili redaktorowi reklamę, o jakiej mógł tylko marzyć. Za jednych i drugich trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńSzanowni Radni,
OdpowiedzUsuńza próbę ukrycia wyników kontroli i zamiatania tego bajzlu pod dywan obniżenie pensji burmistrza będzie najłagodniejszą karą. Oczywiście dymisja przewodniczącego rady jest konieczna. Ten człowiek robi szkody dla samorządu i miasta. Nie pękajcie, tylko weźcie sprawy w swoje ręce.
Pełna zgoda. Za taką pracę i wyniki kontroli zwykły pracownik poleciałby na bruk. Zabranie dodatku burmistrzowi to ratunek dla honoru tego samorządu.
OdpowiedzUsuńFacet ma prawo za nic i bierze prezydencką pensję. Samorząd nie ma żadnego poczucia wstydu. Te diety jeszcze wam się czkawką odbiją za przyzwolenie na bezprawie.
OdpowiedzUsuńMimo, że wyrok nie jest prawomocny zasiadanie radnego Fryszkowskiego w prezydium rady jest obciachem dla całego miasta. Radni zastanówcie się, po co Wy tam siedzicie!
OdpowiedzUsuńNa co liczycie. "Świdwin Razem" to jest banda o wspólnych poglądach, wyznająca kult jednostki i pieniądza. Należy im zabrać z nazwy "Świdwin" i pozostawić "Razem".
OdpowiedzUsuńI jeszcze wyjaśnienie (za słownikiem j.polskiego), gdyby Wam przyszedł do głowy pomysł ciągania mnie po prokuratorach:
OdpowiedzUsuńBANDA - kilkoro ludzi, których łączy np. podobieństwo, zainteresowania, przeżycia, żyjących podobnie, a pejoratywnie - duża i uciążliwa grupa ludzi.
Mam Was poniżej krzyża hehehehe
Znam Janka dobrze. Pomagałem jemu w wyborach. Nie przypuszczałem, że ma drugie oblicze. Wstyd mi że za niego ręczyłem. Więcej na jego piękne słówka się nie nabiorę. Innym też przestrzegam.
OdpowiedzUsuńTo wszystko było do przewidzenia, tylko nieliczni wiedzieli who is who,całe miasto dało się omamić obietnicami, bogobojnością i cmokami w rączki. W 2007roku było wiadomo jak to się skończy. Szczerze? Wcale mnie to nie dziwi co tu czytam." Łamanie prawa, nepotyzm, arogancja władzy"-kompletnie nic nowego, znam to już z 2007roku. Daliście się nabrać szanowni wyborcy dwa razy i tkwicie w tym g...po dziś dzień. A czego się q...spodziewaliście po palaczu konserwatorze? Zauroczyliście się kiblem na środku placu,szkaradną fontanną, chodniczkiem brukowym i wyrzutnią rakietową? Jako bezrobotnym zafundował sporo miejsca spędzania czasu wolnego, a sporo go macie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń