Uchwała w sprawie obligacji
Przygotowano uchwałę „w sprawie emisji obligacji komunalnych oraz określenia zasad ich zbywania, nabywania i wykupu”, która ma być omawiana 21 sierpnia br. podczas posiedzenia połączonych komisji rady miasta. Pełne brzmienie projektu uchwały:
http://www.biuletyn.net/nt-bin/_private/swidwin/8751.pdf
Już wcześniej obszernie pisaliśmy, że jesteśmy sceptycznie nastawieni w sprawie emisji obligacji. Tym bardziej, że nie zostaną one spożytkowane na inwestycje, lecz pokryją zadłużenie miasta i tegoroczny deficyt budżetowy, w którym m.in. zapisane są podwyżki płac. Ponownie podpowiadamy radnym, aby zobowiązali burmistrza do wypracowania programu oszczędnościowego. Emisja obligacji, to wyłącznie doraźne zaleczenie sytuacji i wyjście z deszczu pod rynnę. Pójście po najmniejszej linii oporu zamknie miastu drogę do inwestycji na najbliższe lata, bowiem dług będzie gonił dług, a deficyt podążał za deficytem. Ponadto zamkniemy sobie drogę do pozyskiwania środków z nowej transzy Unii Europejskiej.
Niespełnienie obowiązku zawartego w art. 243 ustawy o finansach publicznych (dotyczy tylko 2014 roku i nie zapowiada końca świata) świadczy o nieudolności władz i wcale nie musi być rozwiązane emisją obligacji, lecz programem oszczędnościowym. Wychodzi bowiem na to, że projektodawcy uchwały bardziej zależy na znalezieniu pieniędzy na konsumpcję, by dotrwać do końca roku, jak na interesie miasta i jego ekonomicznej wydolności w przyszłości. Radni powinni głęboko zastanowić się nad uchwałą w sprawie obligacji i raczej pomyśleć o jej odrzuceniu, a burmistrza zobowiązać do przygotowania w trybie pilnym programu oszczędnościowego. I jeszcze co do cytowanej powyżej uchwały: w świetle wcześniejszych wydarzeń, daje ona burmistrzowi zbyt duże kompetencje. Brakuje w niej bardzo ważnego zapisu, o treści:
„Miasto dokona wyboru Banku emitenta spośród ofert banków, które przedłożą propozycje emisji obligacji. Wybór najkorzystniejszej oferty wraz z określeniem konkretnych warunków emisji obligacji będą przedłożone do akceptacji Rady Miejskiej w odrębnej uchwale”.
Taki zapis jest niezbędny, co słusznie zauważyły inne samorządy ujmując go w swoich uchwałach o emisji obligacji. Jak zwykle decyzja należy do radnych. Podobnie jak mieszkańcy mamy nadzieję, że choć raz skorzystają z przysługujących im praw.
Za takie rządzenie należy się kara i obniżka pensji. W prywatnej firmie facet zostałby odesłany na zieloną trawkę :(
OdpowiedzUsuńŁatwo szastać publicznym groszem. Ludzie spłacą, a burmistrz będzie miał bogatą emeryturę. Nie mieści się w głowie co się dzieje.
OdpowiedzUsuńPrywatny zakład jak ma problemy finansowe to szuka oszczędności. Burmistrz jedyne co potrafi to pożyczać, by żyć dalej jak panisko z prezydencka pensją. Do d... z takim rządzeniem. Dość!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń~Imię (wymagane):
Za takie rządzenie należy się kara i obniżka pensji. W prywatnej firmie facet zostałby odesłany na zieloną trawkę
Myślę, że w prywatnej firmie nie miałby nawet umowy, a cóż dopiero pensji na czas :(
Jak myślisz o byle jakiej kotłowni to się zgodzę :-D
OdpowiedzUsuńPo co to szydzenie. To my tworzymy miejsca pracy. Zatrudniamy 2/3 ludzi w mieście. Płacimy na ile nas stać. Wiem, że nie zawsze tyle ile oczekują ludzie. Utrzymujemy urzędników i inne instytucje. Nikt nam nie pomaga tylko żąda opłat na czas. Mamy prawo się wkurzać, gdy władza marnotrawi nasze i mieszkańców pieniądze.
OdpowiedzUsuńOni tylko MOPS mają do zaproponowania darmozjady z urzędu.
OdpowiedzUsuńBędą obligacje - będzie kasa dla proboszcza :)
OdpowiedzUsuńIle nas te obligacje będą kosztować.
OdpowiedzUsuńIle by nie kosztowały i tak za błędy burmistrza i skarbnik zapłacimy my - mieszkańcy.
OdpowiedzUsuńJa Wam kuva dam obligacje !!!
OdpowiedzUsuńDla mnie rada miasta nie istnieje. Kukiełki, które chciałyby ale nie mogą, mogą ale nie chcą. Coś w tym rodzaju. Oddajcie mandaty bo to nie ma sensu. Wasze miejsce jest w teatrze lalek.
OdpowiedzUsuńOszczędności nic tu już nie pomogą. Wskaźnik z art.243 wchodzi od 2014 a do jego wyliczenia brane są nadwyżki operacyjne wypracowane prze 3 ostatnie lata, czyli 2011,2012,2013. Jak łatwo zauważyć 2011 i 2012 to tematy zamknięte, zostaje kilka miesięcy 2013, a w tym czasie nie da się wypracować takich nadwyżek, by sprostać limitowi długu na 2014 rok. Więc - musztarda po obiedzie. Za późno się ktoś obudził. Teraz pozostaje tylko emisja na spłatę, tak by w 2014 było jak najmniejsze obciążenie. Bez tego nie będzie wskaźnika, bez wskaźnika nie uchwali się budżetu....... Aha, i to nie jest tylko 2014 - w kolejnych latach będzie to samo
OdpowiedzUsuńDoprowadzenie do tak kuriozalnej sytuacji jest wyłącznie skutkiem nieudolności w prowadzeniu finansów miasta przez skarbnika i burmistrza. Ustawodawca, a konkretnie Ministerstwo Finansów niemal trzy lata temu podało informację do samorządów, że nastąpi nowy sposób wyliczania wskaźnika długów. Ministerstwo przestrzegało włodarzy przed czyhającym niebezpieczeństwem i wprost sugerowało, aby tak rządzić, by nie wpaść w kłopoty, które mogą zupełnie wstrzymać na najbliższe lata większość inwestycji z racji nierozsądnego zadłużania w stosunku do wydolności budżetowej.
OdpowiedzUsuńhttp://naszswidwin.blog.pl/2013/07/29/2023/
Co robili przez trzy lata? Wydawali, nie myśląc o przestrogach ministerstwa.
Dokładnie tak, najprawdopodobniej było to na zasadzie - jakoś to będzie, albo że MF zmieni sposób liczenia wskaźnika...... Niestety - budżet państwa też kuleje, a Unia narzuca schodzenie z długu publicznego, a co za tym idzie MF musiało zmobilizować samorządy do restrykcyjnych cięć w wydatkach bieżących, wprowadzając w ostateczności sławetny już wskaźnik z art.243. Trzy lata to kawał czasu by się na to przygotować, wypracować nadwyżki, zejść z wydatków bieżących, zwiększyć dochody majątkowe, pozyskiwać fundusze unijne........ A teraz cóż.... doraźne leczenie w postaci emisji obligacji sprawy nie załatwi...... Robi nam się efekt tzw.kuli śnieżnej, kredyt kredytem, aż w końcu obsługa zadłużenia przerośnie możliwości miast, bo nie ma co ukrywać - odsetki od takiej kwoty obligacji pójdą w setki tysięcy, a pamiętać należy że odsetki to jedne ze składowych długu, prawda...? To raz... Dwa - są wydatkiem bieżącym...... i znów pat - bo jak schodzić z wydatków bieżących mających mając takie kwoty odsetek do spłaty......... Sytuacja bardzo niekorzystna, pokazująca totalną nieodpowiedzialność za finanse miasta...
OdpowiedzUsuń