Bałagan i niekontrolowane działanie
Nie czasami, ale niemal codziennie odnoszę wrażenie, że burmistrzowi oraz radnym obca jest „Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej”. A szczególnie takie jej zapisy:
Art. 8. 1. Organy administracji publicznej wspierają rozwój przedsiębiorczości, tworząc korzystne warunki do podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej, w szczególności wspierają mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich przedsiębiorców.
Art. 9. Wykonując swoje zadania, w szczególności w zakresie nadzoru i kontroli, właściwy organ działa wyłącznie na podstawie i w granicach prawa, z poszanowaniem uzasadnionych interesów przedsiębiorcy.
Art. 11. 1. Właściwy organ jest obowiązany do załatwiania spraw przedsiębiorców bez zbędnej zwłoki.
Art. 12. Wykonując swe zadania, organy administracji publicznej współdziałają z organizacjami pracodawców, organizacjami pracowników, organizacjami przedsiębiorców oraz samorządami zawodowymi i gospodarczymi.
Powyższe zapisy mają się nijak do rzeczywistości. A Świdwin jest miastem szczególnym. Miasto stoi na przedsiębiorcach – kupcach, handlowcach, rzemieślnikach i producentach. Nie kto inny, a właśnie Oni są pracodawcami dla większości zatrudnionych w mieście. I można się spierać o szczegóły, leczgeneralnie Oni są motorem napędowym, który przekłada się na wizerunek miasta praktycznie w każdej jego dziedzinie.
Ustawa swoje, życie swoje. Burmistrz i samorząd przez lata nie wypracowali żadnej konkretnej strategii współpracy z pracodawcami, zatrudniającymi w mieście ponad 60 procent ogółu pracujących i wytwarzających środki pozwalające w znacznym zakresie prowadzić inwestycje i opłacać miejską administrację. Wbrew wyborczym obietnicom, władza nie robi nic w kierunku wsparcia dla pracodawców, co pozwoliłoby w dobie trudnej koniunktury na powstanie nowych miejsc pracy, lub zatrzymanie istniejących. Nadzieje wiązane wraz z powołanie Rady Konsultacyjnej przy burmistrzu okazały się fikcją i legły w gruzach już w chwili jej powstania. Jeżeli już jakieś wsparcie się zdarzy, to opiera się na bardzo wybiórczym działaniu i w rezultacie dzieli a nie łączy. Samorząd nie robi nic w kierunku jakiejś sformalizowanej współpracy z pracodawcami. Dla nich
ważne, by płacili podatki i inne prawem określone daniny. Jakby wychodzili z założenia, że szkoda wydawać środki, wysilać się na poszukiwanie sposobów wsparcia, zaprzątać sobie głowę problemami, z którymi pracodawcy powinni sobie radzić sami. Nie widzi się w tym w ogóle czynnika ludzkiego. Jest marazm i pogląd, że Oni sobie dadzą radę. Ale jednocześnie władza bardzo pilnie każdego roku pracuje nad możliwością jeszcze większego ściągnięcia z nich danin.
Postawa władz i samorządu świadczy, że doszło do jakiejś pomyłki, jakiegoś nieporozumienia. Okazuje się, że wybraliśmy niezbyt prospołeczną i mało kompetentną radę, której obce są problemy pracodawców m.in. na nich pracujących i na to co dzielą w budżecie. Burmistrz, który nie potrafi wypracować solidnej współpracy z sektorem zatrudniającym znaczną ilość mieszkańców miasta i płacących potężne daninydo budżetu nie może być nazwany menedżerem. Burmistrz nie wypracował żadnego mechanizmu partnerskiego komunikowania s
ię z pracodawcami, w celu zapobieżenia niebezpieczeństwom wzrostu bezrobocia i biedy. Samorząd nie potrafi (nawet nie próbował) zobowiązać burmistrza do przeprowadzenia sondy wśród pracodawców, czego ewentualnie oczekują, jakich form wsparcia i inicjatyw ze strony władz. W tym obszarze panuje bałagan i niekontrolowane działanie, bardziej pod potrzeby zupełnie nie związane z troską o pracodawcę i jego pracownika. Nie
trzeba wielkiej filozofii, by wiedzieć i rozumieć, że samorząd lokalny ma – wbrew opinii wyrażonej przez burmistrza w jednym z wywiadów – spore możliwości, aby uporządkowanie i z pożytkiem dla wszystkich stron wspierać biznes funkcjonujący w mieście. Zawiera się to w racjonalnym planowaniu inwestycji, rozważnej polityce uchwalania lokalnych opłat ipodatków oraz różnych ulg, w tym inwestycyjnych, a także szukania wsparcia w instytucjach, które mogą pomóc biznesowi.
To wszystko przekłada się w konsekwencji na przyszłość i poziom miasta i jegomieszkańców. Bez wypracowania określonej strategii tracą wszyscy. Władza i samorząd nie mogą wymagać – mają się troszczyć. Nowoczesne miasto potrzebuje menedżera, a niewładzy dla władzy.
Tylko piszecie, że Burmistrz nie zrobił tego i tamtego. Może podasz kilka propozycji, co by zrobić lepiej. Jak Burmistrz to wykorzysta staniecie się wiarygodni i uwierzę, że naprawdę macie pomysł na rządzenie miastem (tylko bez wykrętów, że nie zdradzicie jak ulepszyć życie w naszym mieście i zachowacie to do wyborów). Każdy głupi może powiedzieć lub napisać, że to jest źle, tamto jest źle, ale sztuką jest powiedzieć to jest źle, zróbcie więc to tak i tak a przyniesie odpowiednie korzyści dla wszystkich. Wszystkie artykuły na tym blogu są pisane negatywnie o Władzy, więc pytam czy na pewno wszystko jest robione źle, czy ta Władza nie zrobiła nic dobrze co możecie pochwalić? Jeżeli tak to jesteście tendencyjni i nie wiarygodni.
OdpowiedzUsuńP.S.
Szanowna Pani Kryc.ha co z REFERENDUM? Jeżeli zamierza Pani tak rządzić miastem jak prowadzi Pani sprawę referendum, to nasuwa się jedno powiedzenie: Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje.
Pozdrawiam.
Już widzę tych pracodawców podwyższających zarobki zatrudnianym przez nich ludziom, tylko po to, aby im i ich rodzinom żyło się lepiej...
OdpowiedzUsuńAutorzy bloga nie rządzą miastem. Rządzi burmistrz i bierze za to prezydencką pensję. Jak nie potrafi niech przeprosi i idzie do innej pracy. Na przykład handlować marchewką na bazarze. Jak pracownik coś spartoli w pracy obcinają mu pobory i zabierają premię. Jak burmistrz robi lipę to przewodniczący daje jemu podwyżkę. Paranoja nic więcej. Od podpowiadania nie jest blog tylko rada konsultacyjna przy burmistrzu. Ludzie wybierali, płacą podatki i pensję dla burmistrza więc mają prawo krytykować. Mieszkańcy zatrudnili burmistrza i są oszukiwani. Twórcom bloga dziękuję, bo by dalej nas rolowali.
OdpowiedzUsuńNiech nie podnoszą, aby nie zwalniali. Samorząd powinien przynajmniej pomóc utrzymać miejsca pracy te co są to już będzie dużo.
OdpowiedzUsuńburmistrz jest od rządzenia bo za to kase bierze,
OdpowiedzUsuńa my som od krytyki taka jest demokracja
mówi ci to coś
Po co ci referendum jak ty i tak wazelina jesteś i pójdziesz głosować na tych darmozjadów. Bez nich niewiele znaczysz.
OdpowiedzUsuńPies o dziwnym imieniu "Józek"
OdpowiedzUsuńo pseudonimie "ruchoma kamera"
nie martwi się o pracę.
Zawsze znajdzie jakiegoś pana,
który rzuci kość do ogryzienia.
Czemu nie ma wyników kontroli RIO i NIK na miejskim BIP !!! Za co szmalec wam płacimy !!!
OdpowiedzUsuńDo roboty gamonie, za co kasę bierzecie.
OdpowiedzUsuńLaurki dla burmistrza to szybko zamieszczacie.
Że też na Was bata nie ma. Radni obudźcie się do jasnej ciasnej.
Mam mieszane uczucia co do naszych przedsiębiorców. Mamy lepszych, mamy gorszych. Trzeba jednak pracować bo na burmistrza nie możemy liczyć. On nam proponuje MOPS, dożywianie i czasami mąkę i makaron. No i jeszcze możemy podziwiać jak dużo zarabia. To kiepska perspektywa.
OdpowiedzUsuńUnią Pracy kłamcy pewnie się czka. Gwarantuję, że czknie się jeszcze nie raz, nie dwa, nie trzy... Zmarnował partię, a teraz marnuje następnych ludzi...
OdpowiedzUsuńCo tu dużo gadać, jakby nie było przedsiębiorców to już miasta by nie było tylko WIOCHA ! ! Bez względu na problemy należy im się szacunek ! !
OdpowiedzUsuńHeniu, pokaż klasę jak Pawlak i podaj się do dymisji :-D
OdpowiedzUsuństefanelli mów jak na spowiedzi
OdpowiedzUsuńile tej kasy urząd Ci wisi ???
Dzisiaj obchodzony jest Światowy Dzień Toalet. Czemu nie było żadnej uroczystości pod zielonym domkiem (kiblem) przy fontannie ?
OdpowiedzUsuńWątpliwa uroczystość co by święty chciał pokropić .... w sumie palacz mógł sie publicznie w publicznej odlać tak samo jak odlewa się na mieszkańców.
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście, że sektor prywatny uratował to miasto przed zamianą w wiochę. Żeby nie kupcy, handlowcy, producenci, rzemieślnicy MOPS by pożerał cały budżet. Dlatego trochę szacunku proszę.
OdpowiedzUsuńNie płaczcie. Macie swoich przedstawicieli w Radzie Konsultacyjnej. To oni powinni o Was zadbać.
OdpowiedzUsuńNie rób jaj. Przecież oni dbają o burmistrza i siebie.
OdpowiedzUsuńJutro radni na komisji będą dyskutować o cenach za śmieci. Burmistrz przedstawił propozycję. Teraz ruch należy do radnych. Potargujcie się wreszcie w interesie mieszkańców.
OdpowiedzUsuńUstawodawca podkreśla w swych komunikatach, że wzrost cen za wywóz śmieci jest bezpodstawny. Ustalane ceny różnią się w zależności od regionu, ale tam, gdzie już je określono, są na poziomie od 7 (za sortowane) do 10 (nie sortowane) zł netto miesięcznie od mieszkańca. Stąd dość duży optymizm, jeśli chodzi o opłacalność samego systemu i o to, że ceny nie powinny wzrastać. Powinny raczej spadać lub utrzymywać się na tym samym poziomie. Takie są przewidywania ustawodawcy. Powinno się przestrzegać samorządy przed wykorzystaniem okazji do nieuzasadnionego wygórowanego wzrostu cen.
OdpowiedzUsuńGdyby przewodniczący i burmistrz mieli odrobinę honoru na najbliższą sesję przygotowaliby uchwałę o obniżce płacy burmistrza. Większość radnych na pewno by poparła taką uchwałę.
OdpowiedzUsuńNa obniżenie wynagrodzenia burmistrza (wójta lub prezydenta miasta) nie jest wymagana jego zgoda. Istotnym orzeczeniem, które zmieniło w tym zakresie linię orzeczniczą Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego był wyrok SN z 9 czerwca 2008 r. (II PK 330/2007, OSNP 2009/21-22/278). Sąd Najwyższy na wstępie przypomniał, że do stosunków pracy z wyboru, w szczególności do zmiany wysokości wynagrodzenia pracownika samorządowego zatrudnionego na podstawie wyboru, nie stosuje się przepisów kodeksu pracy, w szczególności art. 42. Przepis ten wprost odnosi się jedynie do umownych stosunków pracy, a w związku z tym, że przepisy dotyczące stosunku pracy na podstawie wyboru (art. 73 – 75 k.p.) nie odsyłają do odpowiedniego stosowania przepisów dotyczących umowy o pracę, nie jest możliwe zastosowanie konstrukcji wypowiedzenia zmieniającego do stosunku pracy na podstawie wyboru. Kwestia zmiany wysokości (obniżenia) wynagrodzenia pracownika samorządowego zatrudnionego na podstawie wyboru nie została również uregulowana w ustawie o pracownikach samorządowych.
OdpowiedzUsuńZdaniem SN nie oznacza to jednak niedopuszczalności zmiany wysokości wynagrodzenia wójta (burmistrza, prezydenta miasta) przez radę gminy (radę miasta) w okresie trwania jego mandatu. Takich przepisów gwarantujących stabilność warunków zatrudnienia wójta nie zawiera ani ustawa o samorządzie gminnym, ani ustawa o pracownikach samorządowych, ani kodeks pracy.
Sąd Najwyższy zauważył, że art. 18 ust. 2 pkt 2 ustawy o samorządzie gminnym nie ogranicza przy tym uprawnienia organu stanowiącego (pracodawcy) do ustalenia wynagrodzenia wójta jeden raz na początku kadencji i na cały okres jej trwania. Stosunek pracy z wyboru na kadencję jest stosunkiem prawnym długotrwałym, w czasie którego wskazane okoliczności, uwzględniane przy określeniu wysokości wynagrodzenia za pracę, ulegają wielokrotnym zmianom, co podlega ocenie pracodawcy. Jednostronna zmiana (obniżenie) wynagrodzenia burmistrza może być więc dokonana przez organ stanowiący gminy na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 2 ustawy o samorządzie gminnym, w ramach uprawnienia do ustalenia jego wynagrodzenia.
Pogląd ten w całości został także potwierdzony w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 marca 2010 r. (II OSK 14/2010, LexPolonica nr 2226835).
Okazuje się, że wszystko jest w rękach radnych. Pokażcie wreszcie solidarność z mieszkańcami. Mamy trudne czasy ponośmy wspólnie koszty kryzysu. Ponadto burmistrz sam dał powody, aby obniżyć jego pobory.
OdpowiedzUsuńPopieram. Burmistrz swoimi różnymi decyzjami naraził budżet na poważne straty. Trzeba teraz te straty wyrównać. Zabranie dodatku, który wynosi ok. 3 tys. złotych w skali roku daje sporą kwotę. Można tymi pieniędzmi sfinansować zajęcia dla dzieci lub pokryć koszty dokumentacji o co zabiega Proboszcz.
OdpowiedzUsuńNie ma żadnego uzasadnienia dla pobierania przez burmistrza dodatku. Dodatkowo wyniki kontroli świadczą, że ten dodatek burmistrzowi się nie należy
OdpowiedzUsuńCofnięcie dodatku burmistrzowi nie będzie precedensem. Poczytajcie w internecie. Radni w wielu regionach polski szukają oszczędności i obniżają pobory wójtom i burmistrzom.
OdpowiedzUsuńJak ktoś łamie prawo musi ponieść konsekwencje. Radni łaski nie zrobią występując z wnioskiem o zabranie dodatku burmistrzowi. Chyba że o wszystkim wiedzieli i bezprawie tolerują. No to inna para kaloszy. Powinni w takim przypadku złożyć mandaty.
OdpowiedzUsuńWinę za tolerowanie poczynań burmistrza ponosi przewodniczący. On powinien być w trybie pilnym odwołany z funkcji.
OdpowiedzUsuńKoleżanki i koledzy udowodnijmy, że jeszcze mamy coś do powiedzenia. Ja mam tego obciachu po dziurki w nosie. Jak coś z tym fantem nie zrobimy - mówię pas!
OdpowiedzUsuńPrezio MEC dalej bierze emeryturę i wypasioną pensyjkę ? Co szanowni radni ?
OdpowiedzUsuńJedynie zmiana przewodniczącego rady może uzdrowić sytuację. Inne drogi nie ma.
OdpowiedzUsuńMOPS dysponuje bardzo dużym budżetem. Pani Owsiak na czas pełnienia przez męża funkcji burmistrza powinna być oddelegowana na inne stanowisko pracy.
OdpowiedzUsuńMożemy mówić o moralności, etyce. W tym jednak przypadku mamy głównie do czynienia z poważnym konfliktem interesów.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest.
OdpowiedzUsuńJest się w stanie obronić pogląd, że MOPS ma jakiś wpływ na wybory. O tym bębnią w całym kraju.
Wszyscy radni są z jednego komitetu wyborczego więc nie liczcie, że ruszą ten temat :-D
OdpowiedzUsuńPodzwoniłem tu i tam. Okazuje się, że gminy wkoło Świdwina przygotowują uchwały z cenami za śmieci od osoby na poziomie: 8 zł sortowane, 12 zł niesortowane (ceny brutt). Zobaczymy co nasi mędrcy jutro uzgodnią na komisjach hehehe
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje, że radni zostali oszukani jak mieszkańcy. Nie rozumiem, czemu się boją do tego przyznać. A jeszcze bardziej dziwi mnie, że nie chcą naprawić sytuacji.
OdpowiedzUsuńNa co liczycie. Radni nie mają twarzy i tak już pozostanie. Jak to mówią, bliższa koszula ciału. Jak jednemu zwróciłem uwagę to powiedział, że ludzie pogadają i przestaną. Ludzie oni nas mają gdzieś.
OdpowiedzUsuń…czego oczekujecie po takiej radzie… połowa z nich jest uzależniona w różnym stopniu od burmistrza… innych nie stać na własne zdanie… ten samorząd i burmistrz są skompromitowani… niczego dobrego już po nich nie można się spodziewać… towarzystwo wzajemnej adoracji… nic więcej…
OdpowiedzUsuńSamorząd jak za PRL-u wszyscy walą w jeden bęben. Nie patrzą, że dziurawy. Burmistrz (naczelnik!) każe i pozamiatane.
OdpowiedzUsuńMimo różnicy w poglądach Panowie Paszel i Pietraszek umieli współpracować z pracodawcami. Obecny burmistrz jest pazernym egoistą i szkodnikiem.
OdpowiedzUsuń