Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2012

Samorządowy skecz roku

Obraz
Przejrzałem protokoły z posiedzenia komisji stałych rady i protokoły z sesji. Za wiele do czytania nie było, ale i tak oceniam tę lekturę na miarę skeczów kabaretowych. Oczywiście mam na myśli polemikę radnych w sprawie podniesienia płacy burmistrzowi miasta na koniec 2011 roku. Natomiast wypowiedź przewodniczącego rady w kwestii uzasadnienia pomysłu (przegłosowanego „za”) dotyczącego objęcia uchwałą podniesienia tejże płacy z wyrównaniem od początku roku uznałbym za „samorządowy skecz roku”. Jako, że mamy w tym przypadku do czynienia z osobami publicznymi, które z lekkością pompują publiczne pieniądze do kieszeni burmistrza, pozwoliłem sobie na przedstawienie skeczu graficznego odnośnie tej sprawy. Zrobiłem to z jeszcze jednego powodu. Otóż władza kpi, więc mieszkańcy według mnie też mają prawo zakpić. Komentarz pozostawiam Czytelnikom bloga. Mój komentarz to powyższa grafika. W tym samym czasie głosowano zamrożenie płac w administracji w 2012 roku, przyznanie tytułów dla członków Rad...

Dojdzie do zmiany „bander”

Obraz
Ludzie doskonale wiedzą, że podatki trzeba płacić. Jednak często uciekają do innych stref, by uniknąć płacenia nienaturalnego wzrost podatków i opłat. Tak dzieje się w różnych dziedzinach i branżach. Armatorzy zmieniają bandery w poszukiwaniu tańszych stref podatkowych. Podatki trzeba płacić, lecz w momencie ich dziwnego wzrostu każdy będzie starał się zminimalizować skalę ich odprowadzania. I w większości przypadków nie będzie tego robił z chciwości i chęci większego zysku, lecz aby ratować firmy, miejsca pracy czy też dorobek życia. Przykładowe stawki podatku od środków transportu obowiązujące w 2012 roku w gminach powiatu świdwińskiego pokazuje niniejsza tabela: Prywatna własność we wspólnej europie to święta rzecz. Prawo jest bardzo elastyczne i przy odrobinie roztropności już niesie możliwości zmiany miejsca opodatkowania pojazdów służących do prowadzenia działalności gospodarczej. Nie będzie więc wielkim zaskoczeniem, kiedy któregoś dnia np. posiadacze firmowych pojazdów zaczną s...

Podatki płacą ludzie

Obraz
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podatki trzeba płacić. Podatki to środki na inwestycje i rozwój państwa, regionów, gmin. Jednakże ten, kto je ustala musi rozumieć ekonomię i życie oraz rzeczywistą kondycję płatników. Przede wszystkim zaś mieć świadomość, że podatki i wszelkie opłaty usankcjonowane prawem płacą ludzie. Aby dokonać obowiązujących opłat, trzeba wypracować niezbędne nań środki. Nie ma pracy, nie ma produkcji, nie ma sprzedaży, nie ma pieniędzy – piętrzą się problemy z wniesieniem należnych opłat i podatków, nierzadko rośnie zadłużenie płatników. W ślad za tym, rosną kłopoty tak mieszkańców, jak i firm. Coroczny skok opłat i podatków jest obciążeniem kieszeni mieszkańca oraz wszelkiej działalności gospodarczej. Generalnie każdy wzrost podatków w sektorze tej działalności odbija się na zatrudnionych. Utrzymanie produkcji, utrzymanie cen robione jest kosztem płac, ilością stanowisk pracy, gdyż one obciążają najpoważniej budżety. Przykładowe stawki podatku od nieruchomo...

Można - trzeba tylko chcieć !!!

Dnia 16 maja 2011 r. weszło w życie Rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające rozporządzenie w sprawie kostrzyńsko-słubickiej specjalnej strefy ekonomicznej. Zmiana dotyczy nie tylko rozszerzenia niektórych, z dotychczasowych podstref obejmujących Kostrzyn nad Odrą, Nową Sól oraz Goleniów, lecz pozwoliła na utworzenie między innymi nowej podstrefy w Białogardzie. ………………………………… 25 maja 2012 r., aktem założycielskim została powołana przez burmistrza Białogardu Krzysztofa Bagińskiego spółka pn. Białogardzki Park Inwestycyjny "INVEST –PARK". Miesiąc później, 29 czerwca, w Inkubatorze Technologicznym w Białogardzie odbyło się uroczyste podpisanie listu intencyjnego pomiędzy Białogardzkim Parkiem Inwestycyjnym "INVEST – PARK", Miastem Białogard a firmą Kabel – Technik – Polska Sp. z o.o. z Czaplinka. Firma Kabel – Technik – Polska jest zainteresowana rozszerzeniem działalności w Białogardzie i uruchomieniem drugiego oddziału w Specjalnej Strefie Ekonomicznej. W nowym obie...

Unicestwiamy skarby

Obraz
Niejedno miasteczko wielkości naszego zazdrości nam terenu parkowego. Na dzisiejsze, betonowe czasy, mamy niewątpliwie skarb. Niestety z braku troski władz Duży Park marnieje, nie odgrywa roli jaką powinien. Ten skarb a zarazem płuca zabetonowanego miasta nie mogą doczekać się rewitalizacji, mimo, że pieniądze na tego typu obszary miejskie były łatwe do pozyskania. Władze zagalopowane w poszukiwaniu sukcesu, w wirze zalewania miasta betonem zupełnie zapomniały, że posiadamy zielony skarb. Ot, czasami - być może w przypływie urzędniczej nudy lub z monitu załamanego tym widokiem spacerowicza - ktoś sobie o tym akwenie zieleni przypomni (raz na parę lat) i niczym z łaski ogarnie co większy chwast. Generalnie wstyd i poruta. Lepiej wydawać pieniądze na wydumane inwestycje i igrzyska. Odkładanie rewitalizacji Dużego Parku kiedyś się na nas zemści, albowiem pewnych rzeczy nie da się odtworzyć w zasobach zieleni. Zabetonowane miasto tym bardziej wymaga szybkiego ratunku swej zielonej części. ...

Powiedział pan „a” to powiedz pan i „b”

Z dużej chmury mały deszcz. Z uwagi na brak konsekwencji w działaniu ludzi solidaryzujących się z byłą dyrektorką SP Nr 1 im. Orła Białego – temat zamieciono standardowo pod dywan. A nie powinno tak być, bo sprawa dotyczy oświaty, po chamsku potraktowanego człowieka, przenosi amoralne wzorce, uczy młodych ludzi cwaniactwa i nagannych oraz podstępnych wybiegów w dochodzeniu do celu. Pamiętamy wszyscy te pompy na Dzień Nauczyciela, to nieskrywane zadowolenie burmistrza, przewodniczącego rady i kierownika od oświaty. Cała trójka zadowolona, uśmiechnięta od ucha do ucha a nawet po same pachy. Bardzo to piękne, takie typowo Polskie i katolickie. Nieraz tego zaznałam w swojej pracy zawodowej. Najpierw władza wyróżnia i nagradza. Za szczególne osiągnięcia, za zasługi, za sukcesy, za osobowość. Później władzy wcale nie przeszkadza, żeby takiej osobie jednym podpisem podciąć skrzydła i zniszczyć dorobek zawodowy, także ośmieszyć i zdyskredytować w środowisku. Liczy się wyłącznie zaspokojenie cz...

Kompromitacja i moralna klęska

Przeczytałam niedawno felietonik Hołdysa m.in. o „człowieku z blizną”, którego po mistrzowsku zagrał Al Pacino. Jakbym widziała naszego burmistrza w tej krótkiej opowieści. Przez lata pozbył się wszystkich bliskich mu ludzi i w jakimś sensie stał się filmowym Montaną. Dawnych kolegów wyeliminował, innym podciął skrzydła, pozostałych odsunął, pozbawił autorytetu. Niektórych przy okazji skompromitował, innym pokazał, że nie jest lojalnym kolegą, jeszcze inni widząc marność sami odeszli. Nowicjusze, których wprowadził do swojego otoczenia, okazali się kolekcją ludzi poddanych a nie partnerów. Od dwóch lat burmistrz jest jedyną twarzą swojego Komitetu Wyborczego. Wybory w 2010 roku wygrał właściwie sam, radni okazali się marionetkami. Z moich obserwacji i z rozmów z nim wnioskuję, że dziś jest sam całkowicie, nie ma nawet komu się zwierzyć. Życie w samotności to okrutna perspektywa. Nie wykluczone, że otulił go strach. Kiedy się zużyje - jego Komitet Wyborczy zgaśnie jak wypalony znicz mar...

Jak zaciskamy pasa to wszyscy

Burmistrz Gubina, radni a także urzędnicy dobrowolnie obniżają swoje pensje. - Zarobimy mniej, ale nie będziemy musieli podnosić podatków i obciążać mieszkańców. Władze Gubina zaciskają pasa. Miasto spłaca 27 mln zł kredytu, który zaciągnęła na wkład własny do unijnych inwestycji. W dwóch kolejnych latach chce spłacić większą cześć pożyczki, by starać się o kolejne pieniądze z Brukseli. Na razie szuka oszczędności. - Samorządy podnoszą podatki. My zdecydowaliśmy, że nie będziemy dodatkowo obciążać mieszkańców. Zamiast tego obniżymy swoje pensje - mówi burmistrz Gubina. Burmistrz zgodził się, aby radni obcięli mu wynagrodzenie o pięć procent. Ma ponad 7 tys. zł pensji miesięcznie więc każdego miesiąca dostanie ok. 350 zł mniej. Obniżka czeka także kierowników i naczelników urzędu miasta z sekretarzem i skarbnikiem na czele. - Zarobią także o pięć procent mniej. Już podpisaliśmy aneksy do umowy. Nikt nie protestował. W ślady burmistrza poszli radni. Przygotowali projekt uchwały, która ob...

Pomysł burmistrza zbankrutował?

Obraz
Kilka dni wstecz pozwoliłem sobie napisać, że miasto umiera a władze obojętnie obok tego problemu przechodzą. Zajmowanie się tą sprawą zaprowadziło moje myśli do opieki społecznej, a w ślad za nimi do rocznych sprawozdań MOPS za lata 2007 – 2011. Zawarte w nich dane przeraziły mnie na tyle, że postanowiłem ich analizą podzielić się z czytelnikami bloga. Na opiekę społeczną wydajemy z budżetu wielkie pieniądze, bo aż jego jedną czwartą. To dużo w porównaniu z innymi miastami naszego województwa oraz regionu. Kiedy zajrzeć w szczegóły - jest jeszcze gorzej. Jest źle, jeśli w miasteczku o liczbie ludności ledwie przekraczającej 15 tys. z dożywiania proponowanego przez opiekę społeczną korzysta 18% mieszkańców, a w latach 2007 – 2011 nastąpił wzrost o ponad 13% potrzebujących tej pomocy. Statystyka nie lepiej wygląda w innych świadczeniach oferowanych przez MOPS. W podanym okresie zasiłki stałe wzrosły o 13%, a zasiłki okresowe od pięciu lat wciąż utrzymują się na niezmienionym poziomie. P...

Miasto umiera

Tytuł nie jest przesadą. Świdwin systematycznie prze ku zagładzie. Mało tego, dzieje się tak na nasze własne życzenie. Oczywiście zwykły zjadacz chleba biegający po miejskich betonach nie bardzo ma tego świadomość. I nie powinniśmy tego od siebie wymagać. Czy mają tego świadomość nami rządzący? Mam wątpliwości, bowiem są zajęci zupełnie czym innym – optymalnym zarabianiem pieniędzy wytworzonych przez ogół mieszkańców. Tak się składa, że miasto umiera głównie za sprawą braku koncepcji na rozwój miasta, w którą przede wszystkim wpisani byliby obecni mieszkańcy i kolejne pokolenia. Oprócz zarabiania pieniędzy, graniczącego z zachłannością, samorząd i burmistrz zajęci są betonowaniem miasta. Tak bardzo są zdeterminowani tymi dwoma zajęciami, że uszedł chyba ich uwadze fakt, że miasto systematycznie umiera. I – o zgrozo! – nie robi się dosłownie nic, aby temu niebezpieczeństwu zapobiec. Władze zabrnęły w ślepy zaułek. Tak pędzili za sukcesem, że zrobił się spory deficyt budżetowy. Powstał d...

Przodujemy

Obraz
Wiadomo, że wynagrodzenia są dużym obciążeniem każdego budżetu. W tym obszarze, kiedy w oczy zagląda kryzys, powinno się szukać oszczędności i prowadzić roztropną politykę wynagrodzeń. Przygotowałem zestawienie za 2010 roku (dane za 2011 r. nie są jeszcze dostępne ze wszystkich miejscowości), które unaocznia, że w wynagrodzeniach przodujemy w porównaniu z wieloma miejscowościami naszego regionu. Mimo wzrastającego zadłużenia miasta, na wynagrodzenia burmistrz nie żałuje pieniędzy. Tak przynajmniej wynika z poniższego zestawienia. Jak się to ma do wypowiedzi burmistrza, który walcząc kilka lat wstecz o władzę powiedział bardzo znamienne słowa: „Nie tylko ja sądzę, że można by w sposób bardziej przemyślany wydawać pieniądze z budżetu miasta, między innymi zmniejszając chociażby koszty funkcjonowania urzędu, które w ostatnim okresie wzrosły a nie zawsze znajduje racjonalne wytłumaczenie. W ten sposób można wygenerować środki na zatrudnienie dodatkowych pracowników, którzy zajmą się popraw...

Wypadamy kiepsko

Obraz
Trochę mnie kosztowało czasu zrobienie tych zestawień, ale było niezbędne dla ukazania prawdziwego oblicza „sukcesu”, który nam się od paru lat próbuje wtłoczyć ma siłę. Poniższe zestawienia według danych GUS jasno udowadniają, że ten nasz sukces to mit, a pieniądze wywalane na delegacje nie przynoszą oczekiwanych efektów. Burmistrz karmiony prezydencką pensją nie daje wiele w zamian, w przeciwieństwie do innych nie pozyskuje pieniędzy z zewnątrz. Efektem tej radosnej i kosztownej twórczości burmistrza i samorządu są tragiczne wyniki, które w zestawieniu z miejscowościami naszego regionu obnażają rzeczywisty obraz sprawowania rządów. Odstajemy i nic nie zapowiada, że może coś się zmienić na lepsze. Kiedy dług rośnie, robi się inwestycje na siłę z kolejnych kredytów. Tak nie rządzi gospodarz, tak rządzi ktoś, kto nie widzi jutra. Poniższe zestawienia świadczą jeszcze o jednym: burmistrz w prowadzonej przez siebie polityce coraz więcej mieszkańców skazuje na garnuszek opieki społecznej. ...

Dla mniej odważnych

Krótkie wyjaśnienie. Wyłapałem w miejskich dyskusjach, że niektóre osoby (mniej odważne?) obawiają się wpisywania komentarzy. Już w pierwszym swoim wpisie informowałem, że internauci mają pełne bezpieczeństwo. Niektórzy błędnie interpretują rubryki w komentarzach nad polem do wpisywania. Otóż, kiedy te pola pozostawimy puste i wpiszemy samą treść komentarza, po jego zamieszczeniu pojawi się autor: „Anonim”. Możemy też wpisywać dowolnie wybrany nick. W każdym przypadku osoba zamieszczająca komentarz nie ryzykuje utraty anonimowości. Podkreślam, aby zamieścić komentarz nie trzeba wprowadzać żadnych swoich danych. Zachęcam do czytania i kulturalnego komentowania.

Wyborcza kiełbasa na kredyt

Burmistrz w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach rządzi jednoosobowo. Nie trzeba być specjalistą, żeby to zauważyć. Nie sądzę, by zdawał sobie sprawę, jak rzeczywiście jest trudna sytuacja w mieście. Ma inne, według mnie partykularne priorytety. Burmistrz i rada miasta nie dają żadnych dowodów, że mają pełną świadomość bieżącej sytuacji i co nas czeka jutro. Nazywanie zadłużenia na poziomie ok. 17 milionów złotych bezpiecznym - przy budżecie nieco ponad 40 mln – jest oszukiwaniem samego siebie i mieszkańców. Nikt nie zastanawia się, że bariery ustawowe swoje a życie swoje. Otóż nie jest różowo, gdyż spłata tej kwoty rozciągnie się w czasie, na lata. Przypomnijmy sobie, ile trwało spłacanie długu za basen (a był on kwotowo mniejszy) i jak to wpłynęło na blokadę inwestycji i „zaniedbanie” miasta. Dzisiaj, z perspektywy czasu, widać jak na dłoni, że obciążanie winą Józefa Pietraszka za zaniedbanie miasta było dla niego krzywdzące. Miasto na parę lat zarżnął basen. Powinniśmy mieć świa...

Szczyt tupetu

Obraz
  Komentarz pozostawiam Czytelnikom.

Nepotyzm - bezczelny i bezwstydny

Raptem bębni o tym cała Polska. Jakby było to czymś nowym, niespotykanym zjawiskiem, ocierającym się o ewenement. Nic z tych rzeczy – nepotyzm króluje w najlepsze, wlazł bezwstydnie swą bezczelnością w nasze codzienne życie. Najgorsze zaś, że został bez żadnych ceregieli zaakceptowany przez władze wszystkich szczebli. Panuje wszechwładnie od góry do dołu. Zszedł na niziny i oplótł swymi mackami naszą codzienność. Nie można więc robić z nepotyzmu nagle sensacji, gdyż budzi to śmiech, politowanie i niemoc. Kiedy nepotyzm dotyczy ważnych polityków, mających potężną władzę, i ich rodzin – my, szarzy obywatele z prowincji, możemy jedynie pokiwać z niezadowoleniem głową, ewentualnie wysilić się na cmoknięcie z niesmakiem i w wąskim gronie wymienić swój pogląd, który i tak nie ma żadnej mocy sprawczej. Inaczej powinna mieć się rzecz, kiedy doświadczymy nepotyzmu na swoim własnym lokalnym podwórku. W takich sytuacjach powinniśmy reagować natychmiast, stanowczo, z determinacją i wręcz domagać s...

Istnieje taka potrzeba

Nie będę ukrywał, że inspiracją do powstania niniejszego bloga są wydarzenia, jakie miały miejsce na GK24.pl w ostatnich miesiącach. Nie da się również ukryć, iż dotyczy konkretnie tematu pt. „Wódz nam chudnie”, oraz tego wszystkiego co zawierał w sobie złego i dobrego. Gama poruszanych tam wątków i ilość jego odwiedzin, będąca niewątpliwie precedensem na tym regionalnym forum, skłoniła mnie i moich przyjaciół do założenia bloga. Skala przedstawianych tam problemów, dotyczących nie tylko miasta, lecz także powiatu świadczy o potrzebie poważnej publicznej debaty na różne sprawy. Oczywiście widać wyraźnie, że bardziej pragną tego mieszkańcy niż władze i samorząd. Wypływać to może z prostej przyczyny. Społeczność miasta i powiatu Świdwin nie dysponuje prospołecznym publicznym przekaźnikiem, który w sposób rzetelny i obiektywny pochyliłby się nad problemami mieszkańców, pracodawców, a także urzędników, bo i takie odczucia zauważyłem we wspomnianym wyżej temacie z forum. Nie jest zdrowa spo...