Nepotyzm - bezczelny i bezwstydny

Raptem bębni o tym cała Polska. Jakby było to czymś nowym, niespotykanym zjawiskiem, ocierającym się o ewenement. Nic z tych rzeczy – nepotyzm króluje w najlepsze, wlazł bezwstydnie swą bezczelnością w nasze codzienne życie. Najgorsze zaś, że został bez żadnych ceregieli zaakceptowany przez władze wszystkich szczebli. Panuje wszechwładnie od góry do dołu. Zszedł na niziny i oplótł swymi mackami naszą codzienność. Nie można więc robić z nepotyzmu nagle sensacji, gdyż budzi to śmiech, politowanie i niemoc.


Kiedy nepotyzm dotyczy ważnych polityków, mających potężną władzę, i ich rodzin – my, szarzy obywatele z prowincji, możemy jedynie pokiwać z niezadowoleniem głową, ewentualnie wysilić się na cmoknięcie z niesmakiem i w wąskim gronie wymienić swój pogląd, który i tak nie ma żadnej mocy sprawczej. Inaczej powinna mieć się rzecz, kiedy doświadczymy nepotyzmu na swoim własnym lokalnym podwórku. W takich sytuacjach powinniśmy reagować natychmiast, stanowczo, z determinacją i wręcz domagać się od swoich przedstawicieli w samorządzie konkretnych reakcji. Zjawiska nepotyzmu bowiem w tak szczelnym środowisku, jak nasze powinny być natychmiast potępiane i likwidowane w zarodku. Źle o społeczności świadczy, jeśli tego otwarcie nie czynimy.


Klasycznym przykładem bezczelnego i bezwstydnego nepotyzmu na naszą skalę lokalną jest fakt, głośno komentowany wcześniej na forum gk24, wygrywania przetargów przez firmę, której współwłaścicielem jest zięć burmistrza. Zgodzę się z prawnym tłem tej sprawy, które raczej wyklucza jego przekroczenie. Ale to wcale nie świadczy, że przy braku zarzutów prawnych nie mamy do czynienia z nepotyzmem. Wręcz przeciwnie – ten przykład jest nepotyzmem godnym moralnego potępienia i wyciągnięcia wniosków oraz konsekwencji. Głównie przez radnych, którzy mając na ten temat pełną wiedzę nie reagują, nie podnoszą tego faktu na forum samorządowym. Nie zgodzę się z poglądem, że kilkakrotne przypadki wygrywania przetargów (ogłaszanych przez miasto) przez firmę zięcia burmistrza nie niosą w sobie skrajnego zjawiska korupcjogennego. Burmistrz jest osobą publiczną i składanie przez niego podpisów pod wygranymi przetargami przez zięcia jest kompromitacją urzędu, który z woli wyborców piastuje. Tym bardziej jest to godne potępienia, gdyż burmistrz ma stać na straży prawa w naszej lokalnej społeczności. I choćby nawet natrafił na nikłe przesłanki jego łamania, z moralnego punktu widzenia, powinien natychmiast reagować i likwidować takie postawy. Jednakże jak burmistrz może wymagać postaw moralnych od podwładnych, czy mieszkańców, kiedy sam bezczelnie i bezwstydnie łamie zasady i grzęźnie w nepotyzm. Powtarzam, nie jest żadnym usprawiedliwieniem, że z prawnego punktu widzenia zięć w takich przetargach może uczestniczyć i je wygrywać. Z moralnego punktu widzenia i z racji pełnionej funkcji burmistrz w żadnym przypadku nie powinien dopuszczać do takich sytuacji. Wraz ze skarbnikiem miasta i radnymi, burmistrz sprawuje pieczę nad publicznymi pieniędzmi. Nawet nikłe podejrzenia, że zięć burmistrza systematycznie konsumuje znaczne środki publiczne w drodze przeprowadzonych zgodnie z prawem przetargów, jest przesłanką dla oskarżenia burmistrza o skrajny nepotyzm.


Niestety, osoba publiczna pełniąca tak ważną funkcję musi się liczyć z opinią publiczną pod każdym względem. Krytyka takich postaw burmistrza ma umocowanie w prawie. I od krytycznej oceny w tym zakresie nie ucieknie. Bardzo poważnie nad tym problemem powinni pochylić się radni, którzy w naszym imieniu sprawują nadzór nad prawidłowym wydatkowaniem publicznych pieniędzy oraz decyzjami podejmowanymi przez burmistrza. Społeczność najpewniej pochyli się nad tym problemem w najbliższej kampanii wyborczej.

Komentarze

  1. Przykładów na nepotyzm tych władz jest dużo więcej. Niby mamy radnych wykształconych i co z tego. Kiedyś radni bardziej interesowali się sprawami mieszkańców swoich okręgów i nie udawali takich ważniaków. Sprawa przetargów z udziałem zięcie jest kompromitacją zarówno burmistrza, jak i tej rady. Wzorcowy nepotyzm.

    OdpowiedzUsuń
  2. WIELKI WSTYD PANIE BURMISTRZU

    OdpowiedzUsuń
  3. Nepotyzm to za słabo powiedziane. Uprawiają prywatę pod przykrywką że robią zgodnie z prawem. Nikt się na to nie nabierze. Burmistrz zrobił bezczelny skok na kasę. Nigdy już się nie nabiorę na jego piękne słówka i obiecanki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co z tego że miasto jest ogarnięte z syfu. Zrobiono kosztem wielkiego zadłużenia. Tak to każdy potrafi. A te przetargi z zięciem to są jaja, obciach dla burmistrza. Jawnie skubią po rodzinie publiczne pieniądze. Na pewno wpłynie to na przyszłe wybory. Ja pójdę głosować na pewno tylko na kogo innego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygrane przetargi z udziałem firmy zięcia burmistrza są szczytem nepotyzmu. W naszym regionie to unikalny skandal. Dziennikarze gk zajmują się jakimiś studzienkami na dziedzińcu hahahaha Toż to kupa śmiechu. Czemu nie sygnalizują skoku na kasę w wykonaniu burmistrza, niewygodne? hahahaha Napisali o studzience tylko po co zaraz wymieniali firmę co to robiła. Średnio inteligentny człowiek od razu pomyśli o co w tym biega hahahaha

    OdpowiedzUsuń
  6. dziennikarka nie mogła zajrzeć czy wisi już ten żyrandol czy nie wisi spieszyła się i nie popatrzyła na okna tak się robi z ludzi... wiadomo co

    OdpowiedzUsuń
  7. Związek J & S pruje się w szwach. Tego nie da się ukryć. Bliższa kozula ciału. Interes rodziny ważniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten żyrandol i okna jeszcze niejednych skłócą. Nie lepiej powiesić i wstawić?!

    OdpowiedzUsuń


  9. Anonim:

    Ten żyrandol i okna jeszcze niejednych skłócą. Nie lepiej powiesić i wstawić?!


    Można powiesić i wstawić, ale trzeba zapłacić. 140.000 złotych nie w kij dmuchał. Inwestor zapłacił, wykonawca skasował. Nie rozumem tylko co z tym ma wspólnego stefanelli? Przecież wykonawcą w zakresie żyrandola i okien była jakaś renomowana firma a nie stefanelli. Dla mnie czarna magia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mówcie mi o tych radnych. Ich komitet pomylił nazwy. Nie powinni mieć nazwy "Świdwin Razem" tylko "Razem z Burmistrzem".

    OdpowiedzUsuń
  11. Burmistrz wiele może. Ale jako osoba publiczna musi zrozumieć, że wielu rzeczy nie może. Przetargi wygrywane przez firmę zięcia to skandaliczny przykład nepotyzmu, silnie ocierający się o zachowania korupcjogenne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Burmistrz w jednym roku osobiście podniósł żonie dwa razy pensję. Jaja jak berety. Zawsze był pazernym człowiekiem, ale do tego stopnia to już przerasta ludzkie pojęcie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Burmistrz zadłużył miasto bardzo poważnie. Jest hipokrytą, bo podniósł żonie pensję dwukrotnie w jednym roku i rada jemu [pensję z wyrównaniem od początku roku. Nam też podniósł... opłaty i podatki. Nie zgadzam się na takie rządzenie. Róbmy coś tak dalej być nie może.

    OdpowiedzUsuń
  14. Różnica pomiędzy małym
    a dużym miastem polega na tym,
    że w dużym mieście można więcej zobaczyć,
    a w małym więcej usłyszeć.

    OdpowiedzUsuń


  15. ~dociekliwy:

    Wygrane przetargi z udziałem firmy zięcia burmistrza są szczytem nepotyzmu. W naszym regionie to unikalny skandal. Dziennikarze gk zajmują się jakimiś studzienkami na dziedzińcu hahahaha Toż to kupa śmiechu. Czemu nie sygnalizują skoku na kasę w wykonaniu burmistrza, niewygodne? hahahaha Napisali o studzience tylko po co zaraz wymieniali firmę co to robiła. Średnio inteligentny człowiek od razu pomyśli o co w tym biega hahahaha


    Ten artykuł w gk to jest bardzo ciekawy bzdet.
    Bzdet jest przecież na gwarancji. Żyrandol i okna też na pewno na gwarancji. Ale ich nie ma to nie ma czego gwarantować a kasa poszła i dług rośnie. Najlepiej ani mru mru.

    OdpowiedzUsuń
  16. ~były pracownik firmy Stefbud3 sierpnia 2012 21:02

    Jakieś głupoty piszą o studzienkach na zamku. Ja pracowałem w firmie Stefbud. Właściciel gonił nas do solidnej roboty. Lubi wykonać robotę porządnie. Pilnował solidności, gonił do pracy i dbał o nas pracowników. Nie wierzę, że firma tego Pana spartoliła wykonanie tych studzienek. Ludzie burmistrza niech nie szukają dziury w całym. Najlepiej szukać kozła ofiarnego. Niech szukają gdzie indziej nie w firmie Stefbud.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pies o dziwnym imieniu „Fabi” za dużo wypił.
    Zamiast zadbać o powieszenie żyrandola
    i wstawienie okien, szuka wczorajszego dnia.

    OdpowiedzUsuń


  18. ~były pracownik firmy Stefbud:

    Jakieś głupoty piszą o studzienkach na zamku. Ja pracowałem w firmie Stefbud. Właściciel gonił nas do solidnej roboty. Lubi wykonać robotę porządnie. Pilnował solidności, gonił do pracy i dbał o nas pracowników. Nie wierzę, że firma tego Pana spartoliła wykonanie tych studzienek. Ludzie burmistrza niech nie szukają dziury w całym. Najlepiej szukać kozła ofiarnego. Niech szukają gdzie indziej nie w firmie Stefbud.



    Jakby firma tego Pana robiła tę inwestycję na pewno żyrandol i okna by były na swoim miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  19. z tego wynika że burmistrz dba o swoją rodzinę dla mieszkańców ma tylko podwyżki chyba żebyśmy na tą ich kasę zapracowali delikatni jesteście to nie nepotyzm to wielki skok na publiczną kasę w innym kraju za taki przetarg z udziałem zakładu zięcia ten facet już by nie był burmistrzem jak radni mogą na to patrzeć aż mnie mdli jak to czytam i na to patrzę jak z nas doją ile wlezie i udają jak się o nas troszczą tak temu człowiekowi ufałem wyrolował wszystkich i każe za to nam bić jemu pokłony szkoda gadać kłamać to oni potrafią

    OdpowiedzUsuń
  20. Złoty medal w dojeniu?

    Moim zdaniem warto hodować burmistrza bo kiedyś może pojawić się mleczna konkurencja na Olimpiadzie i będziemy mieć mistrza.

    mmmmm rozmarzyliśmy się? :)

    Trochę wyobraźni:

    Wszystkie krowy w okolicy będą dumne. Widzicie te dumne krowy?

    Może trochę będą się martwić o swoje wymiona bo wiadomo, że przy szybkim dojeniu może coś się naciągnąć i oberwać. Warto jednak i należy poświęcić zdrowie dla mistrza - przecież mistrz też nie patrzy na np. odciski (używa sterylnych, białych rękawiczek - zgodnie z przepisami BHP)!

    Mordy krów zamienią się w betonowe turbo odkurzacze a bebechy w kamienną maszynerię. Muszą nadążyć z produkcją mleka bo dojarz wie o co chodzi - On wie!

    Setki kilometrów cystern, inwestycje, rurociągi, mega mleczarnie, hiper korki! Szok!!!
    Będzie się działo i zawsze będzie mało!

    Kraina mlekiem płynąca to nie żart.

    http://www.youtube.com/watch?v=KqDxIaQ9G3w

    OdpowiedzUsuń
  21. Przeczytałam Twój felieton i nie mogę spać. Bezwstydna bezczelność burmistrza w opisywanej sprawie dotyczącej nepotyzmu mnie przeraża. Ten człowiek nie żadnych ograniczeń moralnych. Okazuje się, że on dba tylko o siebie i rodzinkę. Mam swoje lata, nie słyszałam wcześniej by byli burmistrzowie na takie rzeczy sobie pozwalali. Radni Wy się opamiętajcie. Co oczy Wam pieniędzmi zarosły?

    OdpowiedzUsuń
  22. Tego nie wybaczę. Zapłacę w wyborach.

    OdpowiedzUsuń
  23. Teraz kombinują stworzyć konsorcjum do przetargu na kanalizę na osiedle. Nie wykluczone, że w majestacie prawa znowu zwiną szmal.

    OdpowiedzUsuń
  24. zwiną, zwiną mają nas wszystkich w d**** szykuje się podobno konsorcjum koszalin + świdwin, resztę sobie dopowiedzcie stefanelli idzie na aut

    OdpowiedzUsuń


  25. Anonim:

    zwiną, zwiną mają nas wszystkich w d**** szykuje się podobno konsorcjum koszalin + świdwin, resztę sobie dopowiedzcie stefanelli idzie na aut


    Murzyn zrobił swoje murzyn może odejść :-P

    OdpowiedzUsuń
  26. Burmistrz współpracował z UP, SLD, PSL, PO a skończy w PiS-ie.
    Taki lokalny przechrzta, gdzie może sięgnąć po władzę tam biegnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Arystoteles miał rację: demokracja to rząd hien nad osłami!

Były krasnoludki, była amnezja, był wyrok… było wiele innych ciekawostek… teraz urodziła się apelacja… publiczny pieniądz płynie wartkim strumieniem… CZĘŚĆ II

„Proszę, abyście zajęli się tematem dlaczego Pan Mariusz Olszewski - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świdwinie nie składał i do dnia dzisiejszego nie złożył oświadczeń majątkowych”.